McRae: Citroen będzie szybki.

Po dwóch pierwszych eliminacjach francuski zespół jest liderem mistrzostw świata, a McRae wspólnie ze swoim kolegą z teamu Sebastienem Loebem prowadzi w klasyfikacji kierowców. Zdaniem Szkota w porównaniu do Monte Carlo i Szwecji, Rajd Turcji będzie cięższym wyzwaniem.

„Im bardziej poznaję samochód, tym bardziej jestem w stanie znaleźć odpowiednie ustawienia. Myślę, że Xsara będzie się liczyć w walce o najwyższe miejsca w Turcji. Nigdy wcześniej nie byłem w tym kraju. To będzie moja pierwsza wizyta. Przed każdym nowym rajdem czy nowym odcinkiem staram się nie słuchać tego co mówią inni. Zazwyczaj to co się słyszy nie odpowiada rzeczywistości. Jesteśmy dobrze przygotowani, a jak mocny będzie Citroen na szutrze przekonamy się podczas rajdu...” – mówi McRae.

W zeszłym roku w Turcji - kiedy rajd był jeszcze kandydatem do mistrzostw świata - startował Sebastien Loeb. Młody Francuz jechał małym Citroenem Saxo i odpadł już w trakcie pierwszego etapu. Odbył jednak zapoznanie z trasą i wydaje się, że więcej wie o rajdzie niż jego rywale.

„Oczywiście przejechałem całe zapoznanie z trasą i pięć odcinków specjalnych w rajdzie. Na pewno jest to plus, ale nie żadna spora przewaga. Teraz będę jechał jako pierwszy na trasie. Przecieranie drogi z pewnością nam nie pomoże. Jesteśmy dobrze przygotowani. Myślę, że moi partnerzy z zespołu będą walczyć o czołowe miejsca. Moim celem będzie osiągnięcie takiego samego tempa jak ich.(...)

Odcinki są wąskie i kręte, choć nie tak kręte jak na Cyprze. Nawierzchnie są bardzo zróżnicowane, od bardzo kamienistych przez równe twarde po bardzo śliskie szutrowe parte. Trzeba cały czas jechać optymalnym torem, bo po jednej stronie masz przepaść, a po drugiej skały. To oczywiście sytuacja z września, kiedy startowałem w tym rajdzie. Trasa może być trochę gorsza po zimie, ale organizatorzy na pewno będą robić wszystko, aby odcinki były w jak najlepszym stanie” – powiedział Sebastien Loeb.

(wrc)