Mikko jedzie Monte

Samochód otrzyma homologację 1 stycznia, a wicemistrz świata jako pierwszy poprowadzi Fiestę w rajdzie. Pięciodniowa impreza pozwoli Mikko przygotować się do sezonu WRC 2010.

- Fiesta S2000 wygląda i brzmi fantastycznie - mówi Mikko. - To wspaniale, że wreszcie mogłem nią jeździć, przyczyniając się do prac rozwojowych nad zupełnie nowym samochodem. Byłem zaskoczony tym, jak szybko przyzwyczaiłem się do prowadzenia Fiesty. Pozostawałem pod wrażeniem set-upu i nadwozia. Od razu mogłem naprawdę mocno cisnąć. Warunki we Francji były trudne, ale nawet przy zmiennym poziomie przyczepności mogłem jechać z pełnym zaangażowaniem. Świetnie pracowało się z Christianem i teamem. Cieszę się, że miałem pozytywny wpływ na nowy projekt.

Startowałem już pięciokrotnie w Rajdzie Monte Carlo, a zatem jestem przywyczajony do trasy i panujących na niej warunków. Od zakończenia poprzednich mistrzostw do rozpoczęcia sezonu 2010 mamy niemal cztery miesiące przerwy, a zatem idealne będzie przestawienie się z powrotem na rywalizację.

- Sezon WRC 2010 rozpoczyna się niemal miesiąc później niż zwykle, więc Rajd Monte Carlo zapewni Mikko perfekcyjną rozgrzewkę - wyjaśnia motorsportowy szef Ford of Europe, Gerard Quinn. - To również świetna okazja do testów. Warunki na drogach zazwyczaj zmieniają się od suchego asfaltu do śniegu lub lodu. W mistrzostwach świata mamy cztery asfaltowe rajdy, zatem Mikko zaliczy cenny trening na tej nawierzchni. A jeżeli dopisze zimowa pogoda, wówczas będzie to również dobre przygotowanie do pierwszej rundy WRC w Szwecji.

- Ford jest od dawna zwiążany z Rajdem Monte Carlo - mówi Malcolm Wilson. - W 2006 roku odnieśliśmy tam zwycięstwo z Marcusem Grönholmem i Focusem RS WRC. W tej legendarnej imprezie, kibice będą mieli okazję obejrzenia Fiesty S2000 w akcji na klasycznych oesach, jak Col de Turini. Rywalizacja stanowi prawdziwe wyzwanie dla każdego nowego samochodu. Odczucia Mikko dotyczące osiągów Fiesty, będą niezwykle cenne dla naszego programu rozwojowego.