Mikko o mazurskich testach

- Właśnie zaliczyłeś dwa dni testów w Polsce. Jak przebiegły testy?
- Było OK, nic specjalnego. Dobrze jest wrócić na szybsze oesy po Grecji, dobrze znowu dodać gazu. Samochody pracowały poprawnie . Nie przywieźliśmy nowych części, czy czegoś w tym rodzaju. Ani ja, ani Jari-Matti nie mieliśmy żadnych problemów.

- Jak szybki był odcinek testowy?
- Taki, jak w Finlandii. Myślę, że tutejsze odcinki będą mniej więcej tak samo szybkie jak fińskie, ale drogi są znacznie węższe i bardziej piaszczyste. Nawierzchnia jest naprawdę miękka. Myślę, że możemy spędzić cały rajd, jadąc w koleinach. W każdym razie, nasz odcinek testowy zniszczył się dosyć szybko.

- Czy trochę deszczu podczas rajdu pomogłoby nawierzchni?
- Nie sądzę. Myślę, że jest zbyt miękko. Jeżeli będzie padać, a o ile wiem, takie są prognozy na piątkowy wieczór, wówczas będzie naprawdę ciężko otwierać stawkę, bo zrobi się bardzo ślisko. A deszcz nie pomoże w uniknięciu tworzenia się kolein.

- Czy sądzisz, że Sebastien Loeb odbije się po swoim wypadku w Akropolis?
- To nie potrwa długo, nim znowu odzyska szybkość. Być może będzie jej szukał przez jeden oes, ale potem wróci do walki.

- Loeb z zasady podchodzi ostrożnie do pierwszego przejazdu odcinków, szczególnie na nowym rajdzie. Jakie będzie twoje podejście?
- Od startu spróbuję pojechać pełnym gazem. Nowe rajdy są zazwyczaj dosyć dobre dla mnie, więc mam nadzieję, że tak samo będzie w Polsce. Dobrze, że te drogi są całkiem szybkie, a ja lubię szybkie oesy. Tak będzie już do końca sezonu. Mamy cztery rajdy, wszystkie szutrowe i wszystkie z dosyć szybkimi odcinkami - właśnie takimi, jakie lubię.

Fot. mikkohirvonen.com