Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Co prawda po wczorajszym dniu prowadził Carlos Sainz, a zwycięstwami na dzisiejszych odcinkach dzielili się Colin McRae i Richard Burns, ale to właśnie dwóch Finów i Szwed stanowią pierwszą trójkę tabeli przed ostatnim etapem.

Harri Rovanpera po raz pierwszy jadący Peugeotem wystartuje jutro jako pierwszy z przewagą 7.3 sekundy nad duetem Mitsubishi – Tommi Makinenem i Tomasem Radstroemem. Zapowiedź opadów śniegu na pewno będzie w nocy prześladować przebojowego kierowcę 206-tki. Świeży puch zalegający na drogach będzie musiał być odgarnięty, a na pewno zrobi to pierwsze auto na drodze. Ku niezadowoleniu niedawnego gościa na Rajdzie Barbórka w Warszawie wszystkie prognozy zapowiadają na jutro śnieżyce w okolicach Karlstadt. Czyżby nie udało mu się dowieźć pierwszego zwycięstwa w MŚ w karierze?

„Wygląda na to, że znów wygra ktoś ze Skandynawii – powiedział Rovanpera – mam nadzieję, że będzie to Fin! Jestem bardzo zadowolony z zajmowanego miejsca, ale i pełen obaw o jutrzejszy etap. Widzieliśmy z jakimi kłopotami borykał się dzisiaj Carlos...”

Zwycięstwo Rovanpery byłoby niemal przypomnieniem sprzed roku, kiedy to na najwyższym stopniu podium stanął Marcus Groenholm, który wkrótce został mistrzem Świata. Czy historia się powtórzy?

Na drugim miejscu jest teraz Makinen, wśród wielu uważany wciąż za faworyta. „Nie wiem, co będzie jutro decydowało. Na szczęście to nie ja muszę jechać jako pierwszy, tak, jak to miało miejsce w piątek. Teraz na pewno będzie mi łatwiej.”

Partner Makinena – Tomas Radstroem ma zaledwie 12.4 sekundy straty do prowadzącego i wystartuje jako trzeci.

„Auta przede mną będą oczyszczać nawierzchnię. Mam nadzieję, że da mi to przewagę, bo w tym aucie czuję się coraz lepiej i mogę walczyć o zwycięstwo.”

Carlos Sainz zaczął bardzo dobrze, ale I jemu nie odpowiadała rola pługu śnieżnego, poza tym utknął na nawrocie na OS 9, kiedy to zgasł mu silnik. Spadł na czwarte miejsce i ma teraz ponad 30 s straty do Rovanpery.

„Teraz będzie mi bardzo trudno wygrać – stwierdził Sainz – Jutro powtarzamy dwa odcinki, więc dalsza pozycja startowa nie będzie miała aż takiego wpływu na wynik, jak dziś.”

Colin McRae zwyciężył dzisiaj na czterech próbach i zbliżył się do pierwszej dziesiątki. Szkot będzie za wszelką cenę chciał zdobyć choć jeden punkt dla siebie oraz dla Forda. Richard burns w Subaru jedzie już wyłącznie testowo po tym, jak spędził prawie 18 minut w śnieżnej zaspie. Wraz z pilotem nanoszą już notatki na następny rok.

Jutro kierowcy mają do przejechania tylko pięć odcinków specjalnych. Czy Carlos Sainz będzie w stanie przełamać hegemonię Skandynawów w jedynym śnieżnym rajdzie w sezonie? Zobaczymy.

(AK)

Poprzedni artykuł Załoga Kulig/Baran po II dniu Rajdu Szwecji
Następny artykuł Szwedzki sukces 19 miejsce Janusza Kuliga i Jarosława Barana w Rajdzie Szwecji.

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry