Założenie na niedzielną jazdę było znane już przed startem, wynik był sprawą drugorzędną. Udało się pojechać pod publiczność, a przy okazji przywieźć trzecie miejsce. Dziękujemy za doping wszystkim kibicom, których na trasie było naprawdę bardzo dużo.Przed nami krótka przerwa i przygotowujemy się do prawdziwej rywalizacji na trasach Rajdu Eger – pierwszej eliminacji Mistrzostw Słowacji.
RAFAŁ GRZESIŃSKI: - Do startu w Wieliczce podszedłem poważnie, chociaż wielu zawodników zapowiadało jazdę dla zabawy. Na miejscu okazało się, że nikt nie będzie odpuszczał. Chciałem pojechać szybko, ale przy tym widowiskowo. To w końcu impreza upamiętniająca dwóch wspaniałych kierowców oraz uczta dla kilkunastu tysięcy kibiców. Po pierwszym przejeździe, z mega driftem na nawrocie i dwusekundową karą za potrącenie szykany, zajmowaliśmy szóste miejsce. Traciliśmy tylko 0,7 sekundy do braci Bębenków - zeszłorocznych triumfatorów Memoriału a przede wszystkim, jednej z najlepszych załóg w Polsce. Niestety, na drugi przejazd fatalnie dobraliśmy opony. Slicki kompletnie wariowały na zabłoconych, śliskich hamowaniach. Rozbiłem szykanę, następnie przestrzeliłem zakręt i musiałem zawracać. To był mój pierwszy prawdziwy start samochodem czteronapędowym. Myślę, że pomimo błędów mogę być zadowolony z tempa w praktycznie seryjnym Evo X z Dytko Sport, co dobrze wróży na przyszłość. Mam też nadzieję, że kibicom podobała się nasza jazda. Zapraszam do obejrzenia klipów, w tym on-boardów z urządzenia Video VBOX udostępnionego przez 4turbo.pl: http://www.youtube.com/user/rgrzesinski. Dziękuję Magdzie za profesjonalną pracę i super atmosferę. Nasz start umożliwiły Automobilklub Kielecki - gospodarz toru Kielce - oraz firma VACAT-Technika. Serdeczne podziękowania kieruję zwłaszcza do mojego Automobilklubu, za stworzenie tej wyjątkowej szansy i spełnienie sportowego marzenia!
MAGDA LUKAS: - Bardzo się cieszę, że razem z Rafałem wystartowaliśmy w Memoriale. Dużo emocji zapewnił zwłaszcza pierwszy przejazd, co przełożyło się także na wynik. Natomiast podczas drugiego adrenaliny również nie brakowało, ale niestety - przez zły dobór opon - popełniliśmy kilka błędów i spadliśmy w klasyfikacji końcowej na dziewiąte miejsce. Tak bywa, człowiek uczy się na błędach. Szkoda tylko, że na swoich... Rafał jako kierowca ma duży potencjał. Mam nadzieję, że zostanie to zauważone i dobrze wykorzystane.
WOJCIECH CHUCHAŁA: - Pamięć wielkich kierowców, którzy bez wątpienia dziś rozdawaliby karty na odcinkach, została uczczona. Przykro patrzeć na motorsport z perspektywy ich śmierci, ale wspomnienie o nich motywuje do walki wszystkich, którzy ich podziwiali. Brakuje ich nam i to zwycięstwo kieruję wyłącznie ku ich czci.
TOMASZ MIKOŁAJCZYK: - W imieniu firmy Race Rent bardzo dziękuję wszystkim przyjaciołom oraz kibicom za tak liczne przybycie na premierę naszego nowego auta Mitsubishi Evo IX Ultraleggera, która odbyła się przy okazji 4 Memoriału J. Kuliga i M. Bublewicza w Wieliczce. Państwa obecność jest dla nas świadectwem, że nasze poczynania w sferze sportów motoryzacyjnych są pilnie obserwowane, co dla nas jest bardzo istotne i motywujace. Mój występ w walce z czasem podczas wyścigu nie wyszedł najlepiej, aczkolwiek dla kibiców mam nadzieję, był dosyć widowiskowy i przynajmniej w części zniwelował braki w wynikach. Wytłumaczenie jest jedno: ciężko jest pogodzić konieczności maksymalnej koncentracji, potrzebnej przy wyścigu z organizacją show „Ultraleggera”. Przepraszam, jeśli ktoś w niedzielę poczuł się zaniedbany w rozmowie, choć staraliśmy się do tego nie dopuścić. Jeszcze raz Wielkie Dzięki za Waszą obecność. Zapraszam na trasy wyścigów górskich i nie tylko, gdzie nowe Evo IX Ultralaggera będzie mogło udowodnić, że jest zbudowane, aby wygrywać!
TOMASZ PORĘBSKI: - Bardzo fajna impreza. Dopisała pogoda, a zatem i frekwencja wśród kibiców, więc było naprawdę super. Co do naszej jazdy to pierwszy przejazd pojechaliśmy dosyć ofensywnie i czas był niezły. Co prawda, potrąciłem szykanę i dodano nam karę 2 sekund, ale nie przeszkodziło nam to objąć prowadzenia po pierwszym przejeździe zarówno w klasie, jak i w ośce. Drugi przejazd pojechaliby dobrym ale spokojniejszym tempem i to pozwoliło zwyciężyć w kasie oraz być najszybsza ośką imprezy. Cieszę się, ze mogłem pojechać w tej imprezie. Zarówno Marian jak i Janusz to byli zawodnicy, którzy zawsze podchodzili do każdego startu z zamiarem walki i zwycięstwa - i nasza dzisiejsza wygrana najlepiej oddaje hołd, jaki wspólnie z całym zespołem Top Racing składamy dwóm wielkim i nieodżałowanym kierowcom.
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.