Drugi już wszystko OK, utwardzone zawieszenie. Naprawdę bardzo fajnie się bawię za kierownicą mocniejszego niż zwykle auta. Nie było żadnego problemu z wyprzedzaniem, nawet sobie machaliśmy z Bryanem, gdy się mijaliśmy na Służewcu.
BRYAN BOUFFIER: - To był bardzo dobry początek - jestem zadowolony z wyników. Zazwyczaj nie idą mi najlepiej tego typu próby. Na drugim oesie Tomek był szybszy i chyba prowadzi. Lecz i tak jest dobrze, my mamy małe S2000, a on WRC.
MACIEJ RZEŹNIK: - Staramy się jechać na czas, choć powiem szczerze, że opony nie są do końca wymarzone. Miejscami ta tylna media mocno się grzeje pod koniec oesu. Bardzo mocno ucieka tył, ale myślę, że ogólnie jest OK.
MACIEJ OLEKSOWICZ: - Jedzie nam się naprawdę dobrze. Na pierwszym oesie popełniłem błąd - dotknęliśmy szykany i dostaliśmy karę. Przez to w tak doborowej stawce, spadliśmy o kilka pozycji, ale i tak było naprawdę fajnie. I to tyle, co możemy naszym autem zrobić, bo na pewno moc w takich warunkach, kiedy jest sucho, dużo prostych, odgrywa istotną rolę.
WOJTEK CHUCHAŁA: - Z jednej strony nie ma co marudzić, ponieważ mieliśmy kupę frajdy z jazdy. Pochodziliśmy bokami - było naprawdę wesoło. Ale z drugiej strony raz nas obróciło. Była nie najlepsza przyczepność, jednak pomimo tego, że nie jestem orłem na takich wąskich, krętych, można powiedzieć, miejskich odcinkach, to i tak myślę, że jest nieźle.
MICHAŁ BĘBENEK: - Od samego początku silnik mi przerywa. Jest za bogata mieszanka paliwa. Przerywa dosyć mocno. Od wczoraj mamy problemy z tylną belką, przez którą wszystko się krzywi. Na tym ostatnim odcinku były jakieś drobne dziury, jakieś kamienie, ale nic w co bym uderzył. Rajdówka powinna radzić sobie z takimi przeszkodami. Felerne jest to zawieszenie R4 z tyłu.
MICHAŁ KOŚCIUSZKO: - Chcieliśmy przyjechać fajnym samochodem, żeby kibice mieli troszkę radości na koniec sezonu. My też chcieliśmy się trochę pobawić. Jedziemy naprawdę ciekawym autem. Mamy dużo radości z jazdy. Oczywiście, nie czuję się w nim jeszcze komfortowo, bo raptem przejechałem 10 kilometrów przed rajdem, no i teraz następne dziesięć. Potrzeba trochę czasu, żeby jechać nim naprawdę szybko.
TOMASZ KUCHAR: - Powoli się rozkręcamy, więc zobaczymy. Na pierwszym oesie Bryan strasznie szybko pojechał, ale myśmy mieli twardsze gumy, więc pewnie tak miało być, że przegramy pierwszy oes, a na drugim to odrobimy. Przyznam szczerze, że nie podejrzewałem, iż aż tyle przegramy na Żeraniu.
TOMASZ CZOPIK: - Żerań pechowy - trzeci zakręt i od razu kapeć, więc już po robocie. Zabawa za kierownicą WRC jest bardzo fajna, jednak jak to zwykle bywa na takich imprezach, jak impreza się skończy, to wtedy bym dopiero szybciej pojechał. Dopiero pod koniec drugiego odcinka zacząłem się lepiej czuć w tym samochodzie. Ale zabawa piękna!
SEBASTIAN FRYCZ: - Żerań poszedł nam całkiem nieźle. W zasadzie nie wiem, jakie są wyniki. Troszkę brak mi wjeżdżenia w ten samochód. Wydaje mi się, że jadę szybko, a z samochodem nic się nie dzieje. Chyba miałem za mało do czynienia z aktywnymi dyframi w tym samochodzie. To wymaga wjeżdżenia.
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.