Mówią po pierwszym etapie
KAJETAN KAJETANOWICZ: - Pięknie, bo prowadzimy po całym dniu zmagań.
Świetna walka z Madsem. Szkoda, że wypadł, bo cięliśmy się na ułamki sekund, a to jest tutaj bardzo trudne - żeby przyjechać blisko siebie na tak długich odcinkach, gdzie warunki zmieniają się często, a wyjeżdżamy z serwisu na różnych oponach. Fajnie, że wygrywaliśmy z nim odcinki, cisnął bardzo mocno, to widać, że na pewno nie odpuszczał, wręcz atakował. Jestem bardzo zadowolony z dnia, trochę zmęczony, bo te przeciążenia dały się we znaki. Wielkie dzięki dla fantastycznych kibiców - oni są wszędzie! Nie ma ich chyba tylko w naszym samochodzie :). Czasami stoją w mniej bezpiecznych miejscach, ale jest ich tak wielu, że miejscami po prostu nie mają gdzie stanąć. My wykonaliśmy swoją pracę najlepiej jak potrafimy. Dla nas rajd cały czas trwa, będziemy walczyć i postaramy się jutro wykonać dobrą robotę.WOJCIECH CHUCHAŁA: - Warunki na Gran Canarii są bardzo zmienne i zaskakujące. Wyjeżdżając z serwisu, na którym świeci słońce, możemy trafić w górach na ogromną ulewę. Jesteśmy jednak przygotowani na wszystko – rajdy to sport wymagający improwizacji i radzimy sobie z nią całkiem nieźle. Na szybkich odcinkach, gdzie możemy nadrobić odwagą wydaje mi się, że jedziemy bardzo dobrze. Z kolei na krętych, technicznych partiach tracimy czas do samochodów R5, ale ściganie się z nimi nie jest naszym celem i założeniem. Priorytetem jest ERC 2. Do tej pory wygraliśmy w tej klasie wszystkie próby, co jest bardzo dobrą prognozą na jutro. Z pewnością będziemy chcieli wykorzystać zdobytą wiedzę na sobotnich odcinkach specjalnych. Dzięki wypracowanej przewadze wiemy, że nie musimy jutro cisnąć, by utrzymać prowadzenie w ERC 2, ale chcemy dalej jechać dobry, szybki rajd. Dziękujemy całemu Zespołowi i naszym Partnerom: Keratronik, Eneos, Raiffeisen Leasing, Franke, oraz SJS.DANIEL DYMURSKI: - Przede wszystkim jesteśmy skoncentrowani na tym, by się dotrzeć, lepiej współpracować, a wynik „robi się” niejako przy okazji. Jednocześnie poznajemy oesy i dzięki temu na drugiej pętli jest już łatwiej. Wojtek zrobił perfekcyjny opis, liczba poprawek była śladowa – przypominam sobie jedną, maksymalnie dwie w przeciągu całego dnia. Biorąc pod uwagę liczbę zakrętów świadczy to o tym, że przyłożyliśmy się do rekonesansu, a Wojtek znakomicie znalazł linię i ocenił szybkość każdego fragmentu. Na drugiej pętli, w szczególności na drugim, trzecim oesie czułem ogromną przyjemność z jazdy i dyktowania. Wczułem się w nasze tempo i przynosiło mi to mnóstwo satysfakcji.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.