Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Startowałem już wcześniej w Finlandii, ale pierwszy raz jechałem tu samochodem czteronapędowym i jest to zupełnie nowe wyzwanie, wymagające niesłychanej koncentracji oraz świetnego przygotowania opisu. W tym ostatnim względzie pomoc Maćka jest bardzo ważna: jego doświadczenie robi swoje, dla niego to był setny rajd w mistrzostwach świata i gratuluję mu tego jubileuszu!Zadanie zostało wykonane, bo przejechaliśmy wszystkie odcinki specjalne i jesteśmy na mecie, chociaż nie obyło się bez paru przygód i drobnych błędów. Ostatniego dnia, kiedy najpierw utknęliśmy w rowie na pół minuty, a przed ostatnim odcinkiem doszło do stłuczki z jednym z rywali i kończyliśmy rajd uszkodzonym autem. Takie rzeczy się zdarzają, nas przede wszystkim cieszą zebrane doświadczenia i niezłe tempo na tych piekielnie szybkich, wymagających i jedynych w swoim rodzaju odcinkach.Możemy odnotować, że zajęliśmy siódme miejsce w tradycyjnie mocno obsadzonej kategorii WRC-2, ale czas na walkę o pozycje z „dużymi chłopcami” jeszcze nadejdzie. Na razie pilnie odrabiamy kolejne lekcje rajdowej sztuki i po dwóch szalenie szybkich rajdach szutrowych, w Polsce i Finlandii, zaczynamy myśleć o kolejnym wyzwaniu. Za niespełna trzy tygodnie jedziemy w Rajdzie Niemiec i będzie to mój pierwszy prawdziwie asfaltowy start za kierownicą samochodu R5. Nie muszę chyba podkreślać, że nie mogę się doczekać kolejnego wyzwania!MACIEK SZCZEPANIAK: – Perfekcyjnie przygotowany Rajd Finlandii jak zwykle nie rozczarował. Organizatorzy zadbali o świetne odcinki specjalne, kibice o wspaniałą atmosferę i z wielką przyjemnością spędziliśmy trzy dni w prawdziwej mekce rajdów. Myślę, że powinniśmy być z tego weekendu bardzo zadowoleni. Zrealizowaliśmy wszystkie założenia: przejechaliśmy wszystkie odcinki specjalne i bardzo dobrze pracowaliśmy na zapoznaniu.Hubert pokazał się z bardzo dobrej strony w pierwszym starcie w Finlandii autem czteronapędowym, jego tempo było moim zdaniem więcej niż zadowalające. Na wielu odcinkach strata do liderów oscylowała na poziomie sekundy-półtorej na kilometrze i myślę, że dla 22-letniego kierowcy, dla którego był to dopiero ósmy start autem klasy R5, jazda takim tempem i po takich odcinkach to wielka rzecz. Jeśli wrócimy tu za rok, to z doświadczeniami, które Hubert zebrał, na pewno będziemy mogli myśleć o walce o wyższe pozycje.Sam jubileusz setnego startu przeszedł bez echa, ale kiedy usiądę sobie spokojnie z herbatką, z moimi 43 latami na karku, to będę musiał przyznać, że jestem niebywałym szczęściarzem, bo dane jest mi prowadzić takie, a nie inne życie: od 2007 roku nieprzerwanie związane z rajdowymi mistrzostwami świata. Mam nadzieję, że uzbiera się tych startów więcej i na pewno nie wybieram się jeszcze na emeryturę! Teraz czas na chwilkę odpoczynku i ruszamy z przygotowaniami do Rajdu Niemiec. Lubimy wyzwania i z niecierpliwością czekam na kolejny start.

Abu Dhabi Total WRT | Fot. Citroën Racing

KRIS MEEKE: - Dla kierowcy WRC zwycięstwo w Rajdzie Finlandii jest ostatecznym celem, zanim zostanie się mistrzem świata. To niesamowite uczucie, kiedy wygrywa się na najwspanialszych drogach na świecie. Wynik też w dużej mierze zależał od wczorajszych przejazdów na Ouninpohjai. Na koniec mojego pierwszego przejazdu nie znałem czasu, ale wiedziałem, że pojechałem bardzo dobrze. Jednak nie mogłem uwierzyć, że byłem o trzynaście sekund szybszy niż Jari-Matti Latvala. W zeszłym roku, jadąc w drugim kierunku, pokonał mnie o sześć sekund, kiedy myślałem, że pojechałem perfekcyjny odcinek. To pokazuje, jaki zrobiliśmy postęp, dzięki połączeniu pracy z zespołem i mojego rosnącego doświadczenia. Muszę też powiedzieć, że samochód działał perfekcyjnie przez cały weekend. Mieliśmy tylko jeden dzień testów w ostatnią niedzielę, ale to nam wystarczyło, abyśmy mieli najlepsze ustawienia. Czułem się naprawdę pewnie już od samego początku i to było kluczowym czynnikiem do tej wygranej.

Podium Rajdu Finlandii | Fot. Citroën Racing

CRAIG BREEN:
- To znów najlepszy dzień w mojej karierze. Jednak wygląda na to, że z tym samochodem każdy dzień jest lepszy. Kiedy wskoczyliśmy na trzecie miejsce wczoraj po południu, czułem, jakbym przeniósł się na kolejny poziom. Dzisiaj było do zaliczenia wiele kilometrów i było ciężko, ponieważ byłem pod presją ze strony rywali. Nie mogę być szczęśliwszy mając pierwsze zwycięstwo oesowe w WRC i podium. Meta była bardzo emocjonująca. Nie mogłem w to uwierzyć, ale fantastycznie było świętować ten moment z ludźmi, którzy mnie wspierali. To również zasłużony wynik dla chłopaków z zespołu, którzy ciężko pracowali naprawiając mój samochód, po tym, jak wypadłem podczas testów w poniedziałek. W ten weekend postawiłem krok bliżej miejsca, w którym chcę być.

MADS OSTBERG: - To był naprawdę dobry weekend i cisnąłem na wszystkich etapach. Przez cały rajd była fantastyczna walka o podium. To dość niesamowite widząc tak wiele samochodów walczących o najwyższe miejsca i szkoda, że pod koniec zakończyliśmy tę walkę   Czułem, że dzisiaj było coś nie tak z tyłem samochodu, co nie pozwoliło nam cisnąć na maksimum. Szkoda, że to się tak zakończyło i musieliśmy się zadowolić szóstym miejscem, ale czasami tak bywa.

JARI-MATTI LATVALA: - Jestem zadowolony z moich osiągów w ten weekend, chociaż nadal mam tylko trzy zwycięstwa w Rajdzie Finlandii.  Drugie miejsce i punkt za Power Stage to dobra zdobycz. Do tego awansowałem w klasyfikacji mistrzostw. W każdym razie nie mogliśmy zrobić nic więcej w walce z Krisem Meeke w ten weekend. Chciałbym bardzo podziękować wszystkim kibicom, którzy mnie wspierali. To zawsze jest bardzo wyjątkowe, kiedy jeździmy na ojczystej ziemi. Teraz przenosimy się na asfaltową część sezonu, która poszła mi wyjątkowo dobrze w zeszłym roku. Musimy zrobić teraz kopię tych osiągów na weekend w Niemczech.

ANDREAS MIKKELSEN: - W sumie z Andersem możemy być zadowoleni z siódmego miejsca. Nie mogliśmy zrobić nic więcej w ten weekend. Jazda na tych fantastycznych trasach to jest niesamowite uczucie. Kolejnym pozytywem jest fakt, że odrobiliśmy kilka punktów do Sebastiena. Jego prowadzenie oczywiście nadal jest duże, ale zostajemy w kontakcie. To było trudne, kiedy niespodziewanie musieliśmy otwierać trasę w sobotę. Dawaliśmy z siebie wszystko, ale jechanie jako pierwszy, nie ułatwia życia. Cały czas jechałem na limicie na niektórych oesach, ale moje czasy ciągle były wolne.

SEBASTIEN OGIER: - Najlepsza wiadomość dnia dla mnie i dla Juliena jest taka, że na chwilę oszczędzono nam roli zamiatarki trasy. Musiałem to robić przez pół roku i walka z trudnymi warunkami na trasie jest męcząca psychicznie. Teraz nie mogę doczekać się Rajdu Niemiec, gdzie warunki prawdopodobnie będą dobre dla wszystkich i mam nadzieję, że będziemy uczestniczyć w walce o zwycięstwo. Oprócz błędu, byłem zadowolony z naszego tempa. Mogliśmy spoglądać na trzecie miejsce. Gratulacje dla Krisa Meeke i jego zespołu. Jest rzeczą oczywistą, że jechał bez presji i korzystał z pozycji startowej. W  każdym razie pojechał absolutnie bezbłędnie i bardzo imponował.

THIERRY NEUVILLE: - Dawaliśmy z siebie wszystko przez cały weekend. To nie wystarczyło na podium, ale byliśmy blisko. Mieliśmy pewne problemy z ustawieniami samochodu i przyczepnością, więc myślę, że możemy być w miarę zadowoleni. Rywalizacja na tych niesamowitych oesach to zawsze przyjemność.

HAYDEN PADDON: - Jechaliśmy jako druga załoga na trasie przez większość weekendu, więc piąte miejsce nie jest takie złe. Mieliśmy przyzwoity ostatni dzień, chociaż nasza jazda była niedbała w paru miejscach. Punkty za Power Stage są miłym pocieszeniem.

KEVIN ABBRING: - To fantastyczne doświadczenie. Jestem zadowolony z tego jak ułożyły się rzeczy. Nie popełniliśmy żadnych błędów i mamy miejsce w pierwszej dziesiątce. To była prawdziwa przyjemność z jazdy i20 WRC nowej generacji, na tych oesach.

Brzeziński/Gerber

KUBA "COLIN" BRZEZIŃSKI: - Jestem niesamowicie zadowolony z wyniku. Nie spodziewałem się, że już w trzecim starcie w Rajdowych Mistrzostwach Świata będziemy mogli stanąć na podium. To spełnienie jednego z moich marzeń i w sumie wciąż nie dowierzam, w jakim tempie rozwija się moja kariera, bo jeszcze dwa lata temu nie uwierzyłbym w taki obrót spraw. Tak czy inaczej walka w Finlandii nie była łatwa. Odcinki są niesamowicie szybkie, a dodatkowo bardzo ciasne z wieloma niewidocznymi miejscami. Trzeba było bardzo uważać, co nie jest łatwe jeśli chce się przy tym utrzymać dobre tempo. Bardzo dużo nauczyłem się podczas tego weekendu. Zarówno na temat tras, jak i samochodu, czy też opisu trasy w tym wyjątkowym miejscu. Jazda na utrzymanie wyniku dzisiaj również nie należała do najłatwiejszych. Wszystko poszło jednak po naszej myśli i jesteśmy na mecie z bardzo dobrym wynikiem. Wielkie podziękowania dla całego teamu za pomoc w przygotowaniach oraz naszemu sponsorowi GO+Cars, a także pozostałym partnerom: MOTUL Polska, Atlas Ward, StecKarton. Zapraszamy również na stronę colinteam.pl

Poprzedni artykuł Zwycięstwo Brytyjczyka, łzy Irlandczyka
Następny artykuł Domowy sukces Remiennika

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry