Mówią po Rajdzie Finlandii
HUBERT PTASZEK: – Za nami naprawdę szalony rajd.
Startowałem już wcześniej w Finlandii, ale pierwszy raz jechałem tu samochodem czteronapędowym i jest to zupełnie nowe wyzwanie, wymagające niesłychanej koncentracji oraz świetnego przygotowania opisu. W tym ostatnim względzie pomoc Maćka jest bardzo ważna: jego doświadczenie robi swoje, dla niego to był setny rajd w mistrzostwach świata i gratuluję mu tego jubileuszu!Zadanie zostało wykonane, bo przejechaliśmy wszystkie odcinki specjalne i jesteśmy na mecie, chociaż nie obyło się bez paru przygód i drobnych błędów. Ostatniego dnia, kiedy najpierw utknęliśmy w rowie na pół minuty, a przed ostatnim odcinkiem doszło do stłuczki z jednym z rywali i kończyliśmy rajd uszkodzonym autem. Takie rzeczy się zdarzają, nas przede wszystkim cieszą zebrane doświadczenia i niezłe tempo na tych piekielnie szybkich, wymagających i jedynych w swoim rodzaju odcinkach.Możemy odnotować, że zajęliśmy siódme miejsce w tradycyjnie mocno obsadzonej kategorii WRC-2, ale czas na walkę o pozycje z „dużymi chłopcami” jeszcze nadejdzie. Na razie pilnie odrabiamy kolejne lekcje rajdowej sztuki i po dwóch szalenie szybkich rajdach szutrowych, w Polsce i Finlandii, zaczynamy myśleć o kolejnym wyzwaniu. Za niespełna trzy tygodnie jedziemy w Rajdzie Niemiec i będzie to mój pierwszy prawdziwie asfaltowy start za kierownicą samochodu R5. Nie muszę chyba podkreślać, że nie mogę się doczekać kolejnego wyzwania!MACIEK SZCZEPANIAK: – Perfekcyjnie przygotowany Rajd Finlandii jak zwykle nie rozczarował. Organizatorzy zadbali o świetne odcinki specjalne, kibice o wspaniałą atmosferę i z wielką przyjemnością spędziliśmy trzy dni w prawdziwej mekce rajdów. Myślę, że powinniśmy być z tego weekendu bardzo zadowoleni. Zrealizowaliśmy wszystkie założenia: przejechaliśmy wszystkie odcinki specjalne i bardzo dobrze pracowaliśmy na zapoznaniu.Hubert pokazał się z bardzo dobrej strony w pierwszym starcie w Finlandii autem czteronapędowym, jego tempo było moim zdaniem więcej niż zadowalające. Na wielu odcinkach strata do liderów oscylowała na poziomie sekundy-półtorej na kilometrze i myślę, że dla 22-letniego kierowcy, dla którego był to dopiero ósmy start autem klasy R5, jazda takim tempem i po takich odcinkach to wielka rzecz. Jeśli wrócimy tu za rok, to z doświadczeniami, które Hubert zebrał, na pewno będziemy mogli myśleć o walce o wyższe pozycje.Sam jubileusz setnego startu przeszedł bez echa, ale kiedy usiądę sobie spokojnie z herbatką, z moimi 43 latami na karku, to będę musiał przyznać, że jestem niebywałym szczęściarzem, bo dane jest mi prowadzić takie, a nie inne życie: od 2007 roku nieprzerwanie związane z rajdowymi mistrzostwami świata. Mam nadzieję, że uzbiera się tych startów więcej i na pewno nie wybieram się jeszcze na emeryturę! Teraz czas na chwilkę odpoczynku i ruszamy z przygotowaniami do Rajdu Niemiec. Lubimy wyzwania i z niecierpliwością czekam na kolejny start.
MADS OSTBERG: - To był naprawdę dobry weekend i cisnąłem na wszystkich etapach. Przez cały rajd była fantastyczna walka o podium. To dość niesamowite widząc tak wiele samochodów walczących o najwyższe miejsca i szkoda, że pod koniec zakończyliśmy tę walkę Czułem, że dzisiaj było coś nie tak z tyłem samochodu, co nie pozwoliło nam cisnąć na maksimum. Szkoda, że to się tak zakończyło i musieliśmy się zadowolić szóstym miejscem, ale czasami tak bywa.
JARI-MATTI LATVALA: - Jestem zadowolony z moich osiągów w ten weekend, chociaż nadal mam tylko trzy zwycięstwa w Rajdzie Finlandii. Drugie miejsce i punkt za Power Stage to dobra zdobycz. Do tego awansowałem w klasyfikacji mistrzostw. W każdym razie nie mogliśmy zrobić nic więcej w walce z Krisem Meeke w ten weekend. Chciałbym bardzo podziękować wszystkim kibicom, którzy mnie wspierali. To zawsze jest bardzo wyjątkowe, kiedy jeździmy na ojczystej ziemi. Teraz przenosimy się na asfaltową część sezonu, która poszła mi wyjątkowo dobrze w zeszłym roku. Musimy zrobić teraz kopię tych osiągów na weekend w Niemczech.
ANDREAS MIKKELSEN: - W sumie z Andersem możemy być zadowoleni z siódmego miejsca. Nie mogliśmy zrobić nic więcej w ten weekend. Jazda na tych fantastycznych trasach to jest niesamowite uczucie. Kolejnym pozytywem jest fakt, że odrobiliśmy kilka punktów do Sebastiena. Jego prowadzenie oczywiście nadal jest duże, ale zostajemy w kontakcie. To było trudne, kiedy niespodziewanie musieliśmy otwierać trasę w sobotę. Dawaliśmy z siebie wszystko, ale jechanie jako pierwszy, nie ułatwia życia. Cały czas jechałem na limicie na niektórych oesach, ale moje czasy ciągle były wolne.
SEBASTIEN OGIER: - Najlepsza wiadomość dnia dla mnie i dla Juliena jest taka, że na chwilę oszczędzono nam roli zamiatarki trasy. Musiałem to robić przez pół roku i walka z trudnymi warunkami na trasie jest męcząca psychicznie. Teraz nie mogę doczekać się Rajdu Niemiec, gdzie warunki prawdopodobnie będą dobre dla wszystkich i mam nadzieję, że będziemy uczestniczyć w walce o zwycięstwo. Oprócz błędu, byłem zadowolony z naszego tempa. Mogliśmy spoglądać na trzecie miejsce. Gratulacje dla Krisa Meeke i jego zespołu. Jest rzeczą oczywistą, że jechał bez presji i korzystał z pozycji startowej. W każdym razie pojechał absolutnie bezbłędnie i bardzo imponował.
THIERRY NEUVILLE: - Dawaliśmy z siebie wszystko przez cały weekend. To nie wystarczyło na podium, ale byliśmy blisko. Mieliśmy pewne problemy z ustawieniami samochodu i przyczepnością, więc myślę, że możemy być w miarę zadowoleni. Rywalizacja na tych niesamowitych oesach to zawsze przyjemność.
HAYDEN PADDON: - Jechaliśmy jako druga załoga na trasie przez większość weekendu, więc piąte miejsce nie jest takie złe. Mieliśmy przyzwoity ostatni dzień, chociaż nasza jazda była niedbała w paru miejscach. Punkty za Power Stage są miłym pocieszeniem.
KEVIN ABBRING: - To fantastyczne doświadczenie. Jestem zadowolony z tego jak ułożyły się rzeczy. Nie popełniliśmy żadnych błędów i mamy miejsce w pierwszej dziesiątce. To była prawdziwa przyjemność z jazdy i20 WRC nowej generacji, na tych oesach.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.