Mówią po RMC Historique
PIOTR BANY: - Jesteśmy kolejny raz na mecie RMCH.
Jakby nie było, jest to sukces dla całego zespołu. Pogoda w tym roku niestety nie dopisała. Kolejny raz jechaliśmy w większości po suchych odcinkach - typowo na regularność. Byliśmy jednak przygotowani i na taką ewentualność. Nowe urządzenia pomiarowe i doświadczenie zebrane w zeszłym roku i latach poprzednich zaprocentowały.Do 6 odcinka wystartowaliśmy będąc na 30 pozycji i mając 354 pkt. Niestety, po przejechaniu odcinka okazało się, że jazda z 3 numerem nie zawsze pomaga. Przecieraliśmy dwa odcinki, które były po nocy zasypane śniegiem, a dany odcinek trwa przez 5 godzin. Warunki więc się zmieniają... Po 6 i 7 odcinku strasznie spadliśmy (96 miejsce i 3109 pkt), jednak takie są rajdy i walczyliśmy dalej. Dużo później okazało się że nie pogoda nas pokonała tylko technika, po trasie po nas przejechał pług...Kolejny etap do Monako pokonaliśmy bardzo sprawnie awansując w generalce na 75 miejsce. Zostały nam do pokonania dwa długie odcinki nocne. Mieliśmy 30 miejsce startowe, więc o 21.15 wystartowaliśmy do etapu Monako - Monako. Przed samym startem zaczął padać deszcz, niestety zapowiadanego śniegu nie było. Pierwszy raz w życiu pokonywałem nocne odcinki w takim tempie. Niemal80% trasy jechaliśmy o czasie co dało nam bardzo dobre wyniki na odcinkach i awans w generalce na 44 miejsce. Jest to niewątpliwy sukces, który nie byłby możliwy dzięki pomocy sponsorów i kolegów z zespołu. Za rok też jest rajd, może jeszcze spróbujemy sił w podobnych imprezach dla samego treningu.KAROL WYKA: - Monte Carlo to jak zawsze świetny rajd. Jestem bardzo zadowolony, że udało się nam przede wszystkim go ukończyć. Łada przejechała ponad 2500 km po krętych, wąskich i oblodzonych alpejskich trasach bez żadnej awarii technicznej. W tegorocznej edycji Rajdu Monte Carlo Historique oprócz precyzji w jeździe, bezawaryjności samochodu trzeba było mieć szczęście z pogodą, którego my niestety, nie mieliśmy. Na 6 i 7 odcinku jadąc jako pierwsza załoga po śniegu, spadliśmy z 30 na 96 pozycję. Wyprzedzili nas ci, którzy jechali po tej trasie później. Na szczęście udało się nieco odrobić na kolejnych odcinkach kończąc ostatecznie na 2 pozycji wśród polskich załóg oraz 44 w klasyfikacji generalnej przy startujących 309 zawodnikach z całego świata.To bardzo duży sukces, który osiągnęliśmy dzięki wspaniałej obsłudze technicznej, jaką zapewnili nam Tomasz Zawada i Bartosz Rybienik. Dziękuję mojej Rodzinie za wsparcie, wszystkim tym którzy za nas trzymali kciuki, naszym Sponsorom oraz Miastu Radom które reprezentowaliśmy na arenie międzynarodowej jadąc pod hasłem "Power in Precision".Start załogi Banymotorsport możliwy był dzięki wsparciu miasta Radom - Power in Precision, spółek Radpec, Administrator, Wodociągi Miejskie w Radomiu, firmom Extrafelgi.pl oraz Auto Koczyk Wola Ducka.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.