Mówią po Wiśle
GRZEGORZ MIKSA: - Przed startem pewne było, że tegoroczna edycja Wisły będzie bardzo trudna, ale chyba nikt nie spodziewał się, że będzie aż tak ciężko.
Tym bardziej cieszy nas meta i osiągnięty wynik. Wywalczone pierwsze miejsce w klasie N9, drugie w grupie N i 14. w klasyfikacji generalnej przerosły nawet nasze oczekiwania powrotu na odcinki. Wszystko to osiągnęliśmy jazdą wśród tłumów kibiców, które można porównać chyba tylko z tymi z Rajdu Polski. Pierwsze podium w klasie wywalczone na tym rajdzie ma dla mnie podwójną wartość. Jestem bardzo zadowolony ze stylu jazdy i z osiąganych czasów. Mimo przerwy szybko odnalazłem odpowiedni rytm. Tempo na pewno mogło być jeszcze lepsze, przede wszystkim gdybyśmy mieli do dyspozycji lepsze opony. Problem z oponami to chyba jedyne kłopoty z samochodem, jakie mieliśmy. Saxo spisywało się dzielnie i bezawaryjnie. Duża zasługa w tym także naszego zespołu, który wykonał kawał dobrej i solidnej roboty. Wszystko tym razem zadziałało doskonale i dało wymierny efekt. Odcinki były wyczerpujące i wymagały maksymalnego skupienia, ale z drugiej strony dawno nie mieliśmy tak dużej radości z jazdy. Wszystko to zasługa kibiców, za których gorący doping serdecznie dziękuje. Wasze wsparcie dodało nam skrzydeł. Mając świadomość tego, jak szybko powiększa się liczba pechowców tego rajdu, ostatnie cztery odcinki postanowiliśmy jechać ze sporą granicą bezpieczeństwa i zapasem. Priorytetem dla nas stało się kontrolowanie przewagi i dowiezienie wyniku do mety. Taktyka okazała się skuteczna i udało się osiągnąć bardzo cenny wynik. Puchary z Rajdu Wisły będą stać na wyjątkowym miejscu. Na ten moment ciężko mi powiedzieć, jak będzie wyglądać dalsza część naszego sezonu, ponieważ kolejne starty stoją pod dużym znakiem zapytania, ale po Wiśle mamy znów ogromną motywacje. Mam nadzieję, że uda się skompletować budżet na inne starty i nie będzie to ostanie nasze słowo w tym sezonie.Podziękowania należą się naszym partnerom, bez których ten start, w ogóle nie mógłby być możliwy:: Berndorf Bäderbau, Ulter, Marcin Walczak - usuwanie wgnieceń bez lakierowania oraz Prezz - nauka jazdy.
Jestem bardzo zadowolony ze swojego występu podczas praktycznie domowego Rajdu Wisły, w którym udało się osiągnąć jeden z największych sukcesów w mojej wieloletniej karierze. Sukces ten ma wielu ojców, wśród których należy wymienić Mariusza Woźniczkę, właściciela firmy G4, z której była wypożyczona Fiesta, mechaników Kazimierza, Mariusza oraz Mirka, jak i wspaniałych sponsorów, bez których start nie byłby możliwy, a w ich skład wchodzą: Bank Spółdzielczy w Węgierskiej Górce, firma POCHŁOPIEŃ cięcie płyt z Łodygowic, Hurtownia budowlana ART.-MARK z Żywca, hurtownia elektryczna EL-SKŁAD z Węgierskiej Górki, Kebab AHMED z Żywca, CSR regeneracjaprzekladni.pl, ART.-TECH komputery z Węgierskiej Górki, dostawca gazu PRIMA-GAZ z Żywca, firma DREW-LECH, Stacja Kontroli Pojazdów AUTO-KOCZWARA, Dwór Rychwałd. Mamy nadzieję, że wesprą nas podczas kolejnej rundy, Rajdu Karkonoskiego, który odbędzie się w drugi weekend lipca. Fot. Łukasz Kos.
Pozdrawiam naszą ekipę mechaników, którzy w przeciwieństwie do nas będą mieli teraz kupę roboty.
WOJTEK WYSOKIŃSKI: - "To je Rally!" - nic dodać, nic ująć :) Mówiąc o samym rajdzie: trasy bardzo wymagające (szczególnie leśne, szutrowo - płytowe łączniki), miejscami nie było czasu na odpoczynek, dyktowanie zakręt w zakręt. Pomimo przejechania tylko dwóch odcinków jesteśmy zadowoleni z naszego tempa. Dziękujemy wszystkim kibicom za doping, jak również firmom Galicji i Ravi za wsparcie i z miejsca zapraszamy wszystkich na Rajd Kaszub!! Fot. Łukasz Krzemiński.
MICHAŁ KASINA: - Jechało się bardzo fajnie, mimo że przed rajdem dopadła mnie choroba. Tempo również było przyzwoite, choć trzeba było uważać na nierównościach, aby nie urwać najsłabszej części naszej rajdówki, czyli półosi. Organizacyjnie rajd był absolutnie bez zastrzeżeń. Bardzo dużo kibiców na odcinkach, szczególnie na Kubalonce, która zarazem była dla mnie najfajniejszym oesem. Ostatecznie zajęliśmy pierwsze miejsce w grupie N ze sporą przewagą nad następną załogą i odrobiliśmy trochę punktów. Cieszę się, że była możliwość wystartowania na tych odcinkach. Teraz pora na kolejne emocje. Ruszam kajakiem z Goczałkowic nad morze i najprawdopodobniej przypłynę na Rajd Kaszub, aby tam kibicować startującym zawodnikom:) Do zobaczenia w Gdańsku!
Sponsor główny: AIR-TECH-BUD oraz KolorPlusStudio, Ingram Garaż. Media: Bochnianin.pl, Gazeta Krakowska. Fot. B. Broda.
ŁUKASZ GWIAZDA: - Świetny weekend! Wszystko funkcjonowało jak trzeba, jechaliśmy swoim tempem, bez podejmowania zbędnego ryzyka. Szkoda tylko sobotniego odcinka Bzie, bo tam ewidentnie nam nie szło. Gdyby nie ta strata do zawodników z 2WD, wynik mógł być jeszcze lepszy. Teraz pozostaje nam trochę analizy i spokojnie możemy przygotowywać się do kolejnej rundy Rajdowych samochodowych Mistrzostw Polski.
Nasze starty wspierają firma Halls, Rak Bud, Opoltrans i XEXPERT.
TOMASZ SMORAWIŃSKI: - To były najlepsze trasy, na jakich kiedykolwiek jeździłem. Wszystkie 3 odcinki były świetne, szczególnie OS 2, na którym byliśmy w stanie nawiązać walkę z czołówką. Na tym rajdzie było wszystko co można sobie tylko wyobrazić - pod górę i w dół, kręto i szybko, czysto i brudno, sucho i mokro, asfalt i szuter, zabrakło tylko śniegu ;) Pierwszy odcinek zaczynał się na takim pochyleniu, że myślałem, że nigdy nie wrzucę 3 biegu. Nam całe zawody bardzo się podobały, mimo tego, że całą drugą pętlę jechaliśmy bez tylnego zawieszenia, ponieważ nowy amortyzator po hopce odmówił posłuszeństwa i postanowił wylać z siebie cały olej. Kiedy myśleliśmy, że przyjdzie nam jedynie dojechać powoli do mety, z ratunkiem przyszedł Michał Kidawa, który użyczył nam swojego zawieszenia, za co bardzo dziękuję. Po wymianie amortyzatorów i korekcie ogumienia byliśmy gotowi na 3 pętlę, która sprawiła nam równie wiele radości, co pierwsza i druga. Zawody skończyliśmy na 6 miejscu w generalce i pierwszym w swojej klasie. Za przygotowanie samochodu oraz za możliwość startu w Rajdzie Wisły dziękuję Dealerowi BMW i MINI Smorawiński z Poznania, firmie BG Poland oraz Castrol Edge.
MACIEJ RZEŹNIK: - Jesteśmy niesamowicie szczęśliwi z osiągniętego wyniku. Nie ukrywałem, że przed startem nie czułem się zbyt pewnie na tych trasach, ale paradoksalnie być może to jeszcze bardziej wzmogło naszą ostrożność, dzięki czemu przejechaliśmy ten rajd bezbłędnie, ale też bardzo szybko. Drugie miejsce bardzo nas cieszy, zwłaszcza że zdobyliśmy je w zaciętej walce do ostatnich metrów końcowego odcinka specjalnego. Wielkie gratulacje dla zwycięzców - Kajetana i Jarka. Pojechali niesamowity rajd i są w bardzo wysokiej formie.
Nigdy nie startowałem na tych trasach, ale podoba mi się charakterystyka tych prób. Jest wymagająca, ale przez to podnosi nasze umiejętności, a to niesamowicie ważne. Niewątpliwie mamy dobre rozpoczęcie sezonu i oby tak dalej. Mamy nadzieję, że kolejne rajdy będziemy kończyć w równie dobrych humorach. Takie wyniki wymagają jeszcze bardziej wytężonej pracy i to jest naszym planem na najbliższe tygodnie i miesiące. Przed nami kolejne rajdy, a nasza motywacja rośnie coraz bardziej. Dziękujemy Wam za obecność i wsparcie.
PRZEMYSŁAW MAZUR: - Czujemy naprawdę dużą satysfakcję i myślę, że druga pozycja w tym rajdzie jest jednym z najważniejszych wyników, jakie osiągnęliśmy wspólnie z Maćkiem. Na nieznanych nam, bardzo wymagających trasach pokazaliśmy, że możemy być skuteczni. Zmienna charakterystyka prób, różna przyczepność, a w szczególności podbicia, które w wielu miejscach były dla załóg zupełnym zaskoczeniem. Jesteśmy bardzo zmęczeni, ale i zmotywowani do dalszej pracy i jeszcze szybszej jazdy. Co ważne - w kluczowych momentach rajdu potrafiliśmy dobrze reagować i poprzez zmianę ustawień auta mogliśmy zwiększyć nasze tempo jazdy. Także dzięki temu mieliśmy możliwość walki także z bardziej doświadczonymi załogami. Teraz krótki odpoczynek i skupiamy się na przygotowaniach do kolejnego rajdu. Dziękujemy kibicom za wspaniały doping! To niesamowicie budujące, gdy widzieliśmy jak wielu z Was kibicowało nam na trasie Rajdu Wisły! Zapraszamy na naszą stronę na FB, gdzie znajdziecie najnowsze informacje o naszej załodze: www.facebook.com/RzeznikMazur
MARCIN HINZ: - Nie było łatwo, ani trochę. Sławek przygotował świetnie auto. Nie zawiodła nas babuleńka ani razu. Mogliśmy w pełni skupić się na jeździe, która nie była wcale łatwa. Gdy jedziesz taki odcinek jak Dobka i słyszysz, jak w 22-letnim aucie odkręca się każda możliwa śruba, myślisz już tylko by dojechać do końca. Cieszyły mnie bardzo łączniki szutrowe, na których chociaż przez chwilę mogłem poczuć się jak w domu, do którego było tak daleko. Sporo musiałem się nagadać na odcinkach, ale w końcu o to chodzi. Jesteśmy na mecie i drugim miejscu w Astrze - to cieszy!
Start naszej załogi był możliwy poprzez wsparcie marek 44tuning.pl, Wiekszamoc.pl, DPP, Mocniejszytraktor.pl, www.cukiernia-tkacz.pl. Fot. Tomasz Filipiak.
DAMIAN ZYGMUNT: - Odcinki specjalne były bardzo trudne. Zmienne tempo jazdy, sporo głębokich cięć i nierówności na drodze spowodowało, że musieliśmy zawrzeć naprawdę dużo informacji w opisie. Dodatkowo jazdy nie ułatwiała pogoda w pierwszy dzień i ciężko było trafić optymalnie z doborem opon. Jak na pierwszy rajd w sezonie nie było łatwo, ale wszyscy mieli te same warunki i trzeba umieć się odnaleźć. Cały czas poprawialiśmy swoje tempo, ale awaria na trzecim niedzielnym odcinku specjalnym pokrzyżowała nasze plany. Następnym razem będzie lepiej!
MACIEJ GLEIXNER: - To był zdecydowanie jeden z najtrudniejszych rajdów, w jakich startowałem. Przez dwa dni działo się tyle, że mam w tej chwili problem ze szczegółowym odtworzeniem sobie tych wszystkich sytuacji. Na pewno długo zapamiętam metę pierwszego oesu, gdzie okazało się, że mamy najlepszy czas w grupie N. Pomyślałem wtedy: uff, jest ok, potrafimy być szybcy, auto działa. Drugim takim momentem był nasz powrót na ostatni serwis w niedzielę. Auto mocno krwawiło i sprawiało wrażenie, że ma już dość jazdy. Nie było kompletnie hamulców, odezwała się pompa dyfrów, coś pukało. Nie mogłem powiedzieć na głos: to już chyba koniec rajdu dla nas. Felix chyba myślał podobnie. Na szczęście serwis doprowadził samochód do stanu używalności i wjechaliśmy na PKC po serwisie w dosłownie ostatniej sekundzie, bez spóźnienia. Jestem bardzo zadowolony ze współpracy z Felixem bo po pierwsze dostarcza mi dużo sportowych emocji, a po drugie widzę, że ustalony przez nas kierunek i taktyka na ten sezon przynosi efekty i Felix staje się z każdym kilometrem coraz dojrzalszym rajdowo kierowcą. Przede wszystkim wiemy, że w rajdach nie ma nic od razu i czas na większe sukcesy jeszcze przed nami, ale są one realne :).
Zapraszamy do śledzenia naszych poczynań na naszej stronie internetowej www.rajdowyfelix.pl oraz na naszym oficjalnym profilu Facebook www.facebook.com/grupa.rajdowy.felix
Partnerami Grupy "Rajdowy Felix" na sezon 2013 jest: Midea, SPS Klima, Felix2, Expert Auto Broker, 4Turbo. Wspierają nas: Creatum, W-Media. Fot. Ewa Manasterska.
Niedziela dla odmiany przywitała nas ładną pogodą. Postanowiliśmy pierwszą pętlę przejechać ostrożnie i zobaczyć, jakie tempo narzucą nasi rywale. Okazało się to dobrą taktyką, ponieważ tym razem to nasi koledzy mieli pecha i po pierwszej pętli zajmowaliśmy trzecie miejsce z niewielką stratą do Herbiego. Na kolejnej pętli podkręciliśmy tempo, dzięki czemu poprawiliśmy nasze czasy o ok. 30 sekund. To pozwoliło awansować nam na pierwsze miejsce, które utrzymaliśmy już do końca. Za zwycięstwo w klasyfikacji dnia udało się wywieźć 6 cennych punktów do klasyfikacji sezonu.
Po Rajdzie Wisły Halls Team nadal zajmuje 3 miejsce w klasyfikacji sezonu klasy 8 i minimalnie, o 1 punkt zmniejszył stratę do drugiego miejsca. Zatem ze zmiennym szczęściem, ale uśmiechnięci powróciliśmy do domu i już myślimy o kolejnym rajdzie, który tym razem odbędzie się w pierwszy weekend lipca w okolicach Jeleniej Góry.
Starty załogi Sylwester Płachytka/Maciej Machela zapewniają Poliamid Plastics, MK Transports oraz Drukarnia Perfekta.
BARTEK DZIURZYŃSKI: - Szkoda, że w taki sposób zakończyliśmy ten rajd. Jestem pod wielkim wrażeniem tras, które śmiało można zaliczyć do najtrudniejszych, po jakich do tej pory podróżowaliśmy. Dla nas to kolejne doświadczenie i power do dalszej ale bardziej rozsądnej walki. Cieszy również progres formy i coraz lepsza współpraca z Adamem po mojej półtorarocznej przerwie. Teraz czeka nas naprawa samochodu i Rajd Karkonoski z początkiem lipca. Dziękujemy naszym sponsorom: Rotinger, Moto-Hurt, ZPN Tabor, oraz Degum oraz naszemu Automobilklubowi Stomil w Dębicy. Fot. Tomasz Filipiak.
Wielkie podziękowania dla całego zespołu Ursus Rally Team. Dobra robota panowie. Naturalnie największe podziękowania dla legendarnego producenta ciągników oraz maszyn rolniczych, najstarszej w Polsce firmy związanej z motoryzacją czyli kultowego URSUSA oraz za wsparcie ze strony Ursus Energetic, Prologus Sp. Z o.o., Bioenergia Invest S.A., Pol-Mot Auto S.A., Pol-Mot Holding S.A., oraz firmy Rol-Mar oraz WARN.
DAREK GURDZIOŁEK: - Rajd Wisły będzie prawdopodobnie najtrudniejszym rajdem w tym sezonie. Organizator zafundował nam piekielnie wymagające odcinki specjalne. Mega wąskie partie, mega wybijające, śliskie z duża ilością brudu - z tym wszystkim musieliśmy poradzić sobie, wylewając siódme poty. Dlatego bardzo dużo uwagi i pokory włożyliśmy w opis trasy. Taktyka jaką przyjęliśmy to czysta jazda bez wdawania się w walkę. Ten rajd miał to do siebie, że takie założenia mogły przynieść przyzwoity efekt. Pierwszą pętlę rozpoczęliśmy spokojnie. Wprowadziliśmy drobne poprawki w opisie i do drugiej wyruszyliśmy bardziej zdecydowanie. Jak się okazało, wykręciliśmy całkiem dobre czasy wędrując w górę tabeli.. Trzecia pętla to już tylko przypieczętowanie dobrego wyniku, który przerósł nasze oczekiwania. To fantastyczne uczucie, kiedy w tak arcytrudnym rajdzie przyjeżdżamy na metę wyżej niż zakładaliśmy. Już samo osiągnięcie mety było nie lada wyczynem. Plan został zrealizowany przez zespół w 110 %. Ale najbardziej cieszy mnie to, że przejechaliśmy kolejne kilometry czerpiąc dużo doświadczenia, a Paweł coraz lepiej rozumie się z Fiestą R2. To dobry prognostyk na przyszłość. Dziękuje całemu zespołowi za pracę i wkład w nasz wynik. Do zobaczenia na Kaszubach!
KRZYSZTOF JANIK: - Wynik na mecie był jednym z lepszych w karierze Ryśka. Nie ukrywam, że daje mi to radość i satysfakcję mimo tego, iż wracamy do domu teoretycznie z pustymi rękami, gdyż radykalne cięcia budżetowe w polskich rajdach wyłączyły niestety klasę 8 z ceremonii dekoracji. Pojawiło się jednak światełko w tunelu, bowiem Rajd Wisły swoją organizacją oraz doborową obsadą w topowych samochodach pokazał, że nasze rajdy chyba pomału wychodzą z kryzysu zarówno finansowego, jak i organizacyjnego. Jazda po tegorocznych odcinkach Wisły była emocjonująca. Zrobiliśmy niezły show dla kibiców stojących w rejonie szykany na OS 4 Kubalonka. Nasze Clio nie jest zbyt szybkim samochodem i chyba dlatego przez kilkaset metrów postanowiło poczuć się jak poduszkowiec zabierając "pod siebie" część opon z szykany. Siwy dym w lusterkach robił wrażenie :) Przed słynną szykaną nie pomogło nawet zaklinanie jej w językach polskim, czeskim i słowackim. Od trzeciej pętli zatem postanowiliśmy wzbogacić nasz opis o kolejny język, o którym przekonacie się już wkrótce!
Start załogi Ryszard Kiewrel / Krzysztof Janik w 59. Rajdzie Wisły wspierał domowy budżet, którego finansowo-księgowe organy przewidują Rajd Karkonoski jako następną rundę Rajdowego Pucharu Polski. Fot. Wojciech Matuszny.
Tradycyjnie już chciałem bardzo podziękować firmom i instytucjom, dzięki którym moje starty są możliwe: Trans-Ziem, Bochnia - miasto soli, Wydział Promocji i Rozwoju Miasta Bochnia, Platinum Oil, Miloo Electronics, Kaps, Mountval, MAC Soft.
Partnerami załogi Radek Typa i Szymon Gospodarczyk na Rajdzie Wisły są: Makita - producent elektronarzędzi (www.makita.pl), Bosma Electric – producent żarówek samochodowych (www.bosma.pl). JBB – zakłady przetwórstwa mięsnego (www.jbb.pl), Giant – producent rowerów (www.giant-bicycles.com/pl), Warmia i Mazury, miasto i gmina Orneta i Akademia Bezpiecznej Jazdy X-Drive (www.xdrive.com.pl). Obsługą techniczną samochodu zajmuje się stajnia rajdowa Jaga Motorsport. Szczególne podziękowania dla Sebastiana Frycza i Dworu Świętoszówka za wielką pomoc podczas rajdu. Najświeższe informacje o zespole znajdziecie na www.facebook.com/RadekTypa oraz www. typa.pl
PAWEŁ HANKIEWICZ: - Dla mnie był to pierwszy rajd w sezonie. Już od początku wiedziałem, że pojadę z innym pilotem ale plan zakładał start naszym przebudowanym Clio. Niestety, w środę wieczorem dowiedzieliśmy się, że Clio nie przyjedzie. Zaczęły się gorączkowe poszukiwania jakiegoś auta, którym będziemy w stanie po prostu przejechać ten rajd. Na szczęście Marcin Opałka zaoferował swoje BMW M3. Samochód praktycznie seryjny ale mocny i bezawaryjny. 4 opony na wodę udało się w nocy załatwić od Kajetana a w sobotę rano 4 slicki od Siemanka. Serwis Opał robił nam sam. My myliśmy auto J
Od początku jechaliśmy tak, by starać się jedynie o drugie miejsce. Próba nawiązania kontaktu z fenomenalnie jadącym po swoich trasach Tomaszczykiem mogłaby szybko zakończyć się jakąś awarią czy kapciem, na które nie mogliśmy sobie pozwolić. W związku z tym jechaliśmy naprawdę spokojnie. Jeszcze nigdy nie miałem tyle luzu i takich jaj w samochodzie. Chyba dzięki temu uniknęliśmy spinania się i błędów.
Sam rajd był arcytrudny - trasy wspaniałe ale fatalna nawierzchnia powodowała, że trzeba było strasznie dbać o auto. Do tego doszły ciężkie warunki pogodowe. Jazda takim autem po mokrym na slicku i z zepsutymi wycieraczkami była całkiem zabawna, a że nie za szybka to przynajmniej staraliśmy się zapinać tyle boków ile się dało!
Po 6 latach udało mi się przełamać złą passę startów w okolicach Cieszyna. Mam nadzieję, że w kolejnych latach Rajd Wisły dalej będzie się odbywał beż żadnych zmian organizacyjnych czy personalnych a nam będzie dane brać w nim udział. Fajnie, że w klasie była niezła frekwencja - oby dalsza część sezonu przebiegała pod znakiem solidnego ścigania się w silnej ekipie!
Ciekawe też było badanie techniczne na które przyjechaliśmy autem które jeszcze nie startowało, przez co miało kilka niedociągnięć i braków. Poszło zupełnie bezproblemowo. O wszystkim nas poinformowano, wskazano niedociągnięcia i wszystko pozwolono nam poprawić w bardzo miłej i przyjaznej atmosferze. Coś w tych rajdach się zmienia i zmienia się wspaniale.
Ogromne podziękowania należą się moim sponsorom - firmom TideSoftware i AYALA a także wszystkim tym, którzy przyłożyli swoją rękę do naszego startu i sukcesu. Dziękuję Marcinowi Opałce www.wynajemrajdowek.pl za świetne auto, Kajetanowi Kajetanowiczowi i Jackowi Spentanemu oraz Andrzejowi Górskiemu za opony, żonie i przyjaciołom za pomoc i wsparcie a kibicom za doping! Aha,.i Jarkowi Hryniukowi za świetną robotę na prawym i dobry kabaret.. Sorry, że przeszkadzałem w czytaniu notatek J
W roku 2013 partnerami naszej załogi są: NOVOL, Saint-Gobain Sekurit, Rzetelna Firma, Pirelli Polska. Wsparcie medialne zapewnia TVN Turbo wraz z pozostałymi kanałami grupy TVN.
MACIEJ WISŁAWSKI: - Myślę, że przyczyną faktu, że rajd ukończyła mniej niż połowa załóg, jest jego ogromna skala trudności. Impreza całkowicie różniła się od beskidzkich klasyków sprzed lat. Od czasu ich rozgrywania powstało tam dużo nowych osiedli, wioski się rozbudowały, pojawiło się wiele nowych dróg dojazdowych: w przeważającej większości wąskich i krętych, z urozmaiconymi kątami zakrętów. Sam ich opis nastręczał ogromnych trudności, poza tym swoje dołożyła pogoda. Miejscami padał deszcz, na cięciach było ponanoszone dużo błota, więc łatwo było wypaść. Tym bardziej cieszę się, że byliśmy wśród tych załóg, które popełniły najmniej błędów. Łukasz dobrze dobierał tempo i na pewno wiele się w ten weekend nauczył. Uderzyliśmy w drzewa znaczkiem, najbardziej centralnie, jak się tylko dało. Auto wisiało, byłem przekonany, że nie pojedziemy dalej. Na szczęście okazało się, że ścinając mniejsze drzewa wytraciliśmy nieco prędkość, przez co uderzenie w ostatnie - najgrubsze - nie było aż tak brzemienne w skutkach. Dziękujemy kibicom, którzy wypchnęli nas na drogę - dzięki nim udało się nam dobrze zapunktować w tym wybitnie trudnym rajdzie. Fot. Łukasz Kufner.
SZCZEPAN MIREK: - To był wyśmienity rajd. Wszystko oprócz awarii szło perfekcyjnie. Co pętlę mieliśmy przynajmniej jeden problem techniczny, ale zacisnęliśmy zęby i daliśmy radę. Jestem pod wrażeniem zarówno jazdy Sita, pracy serwisu, jak i wytrzymałości naszej rajdówki. Trochę szkoda, że nie otrzymaliśmy pucharów podczas ceremonii mety. Pomimo tego chciałbym, żeby Wisła została w RSMP. Fot. Grzegorz Rybarski.
kierowca musi się nauczyć lepiej wykorzystywać jego możliwości. Nauka\ wyniesiona ze startu w Wiśle jest bezcenna. Myślę, że na kolejnym rajdzie pojedziemy znacznie lepiej - powiedział Jarosław Kołtun.
NB. Quality to estoński producent najwyższej jakości chemii technicznej dla motoryzacji (zaopatrzenie warsztatów, serwisów, stacji obsługi samochodów
osobowych, ciężarowych i motocykli).
CATHY DEROUSSEAUX: - Właściwie był to trudny rajd. Jestem teraz bardzo szczęśliwa i zrelaksowana bo zrobiliśmy dobry wynik, cały zespół pracował świetnie. Chciałabym podziękować mechanikom za ich ciężką pracę. Niedzielne odcinki były bardzo ciekawe, według mnie zdecydowanie lepsze niż te z etapu sobotniego, które były dosłownie straszne. Zalegało na nich wiele brudu i pogoda nie była najlepsza. Myślimy już o kolejnym starcie, jednak zobaczymy, czy z Aleksem pojedzie Xavier Panseri, czy ja.
Kolejnym startem Aleksa Zawady będzie rozgrywany pomiędzy 14 i 15 czerwca Rajd Kaszub Gdańsk Baltic Cup. Czwarta runda Rajdowego Pucharu Polski to pierwszy asfaltowy rajd rozgrywany na Pomorzu, który potraktujemy całkowicie treningowo.
Partnerami zespołu MSZ Racing są: Wydawnictwo Media Service Zawada, Miasto Radom, Modesto-Polska przedstawiciel profesjonalnych narzędzi USAG oraz Abaprim - fabryka reklamy. Serdecznie zapraszamy na naszą stronę internetową: www.mszracing.pl oraz konto w serwisie Facebook: www.fb.com/mszracing. Fot. Arkadiusz Bar.
ROBERT HUNDLA: - To był bardzo trudny rajd dla pilota. Zmienny rytm na odcinkach specjalnych powodował, że trzeba było mocno się skoncentrować na tym, co się dzieje na trasie. My na szczęście uniknęliśmy większych kłopotów, co zaowocowało świetnym wynikiem na mecie. Bardzo się cieszę, że Rajd Wisły wrócił do kalendarza Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski i mam nadzieję, że zostanie w nim na dłużej. Odcinki specjalne były wspaniałe, organizacyjnie też nie mogliśmy narzekać, do tego dopisali także kibice, którzy nie przestraszyli się nawet sobotnich opadów deszczu.
Sponsorami zespołu są REVICO, właściciel marki NEO, CHEMOSERVIS-DWORY S.A., WESEM i LEMAR, a patronat medialny sprawują Radio RMF-FM i wydawnictwo FENIKS MEDIA.
JAREK BARAN: - Domowe rajdy są wyjątkowo trudne. Od początku miałem świadomość, że ten wynik dla Kajetana będzie ogromnie ważny, dlatego cieszę się, że zdobyliśmy komplet punktów. Starsi kibice doskonale wiedzą, że to także dla mnie taki szczególny rajd. Cały LOTOS Rally Team wykonał doskonałą pracę, nie mieliśmy podczas rajdu żadnych problemów. Dziękujemy wszystkim, którzy towarzyszyli nam w trakcie tego pełnego emocji rajdowego weekendu.
Starty Kajetana Kajetanowicza i Jarka Barana w sezonie 2013 wspierają strategiczny partner LOTOS Rally Team - Grupa LOTOS, a partnerami wspierającymi Mistrzów Polski są: LOTOS Paliwa - producent paliw LOTOS Dynamic - oraz Driving Experience i CUBE.ITG. Szczegółowe informacje dotyczące Kajetana Kajetanowicza są dostępne na stronach www.lotosrallyteam.pl oraz www.kajto.pl, a także na: www.facebook.com/EmocjeDoPelna i www.facebook.com/KajetanKajetanowicz.
KAMIL HELLER: - W końcówce mocno ostudziła nas przygoda na przedostatnim odcinku specjalnym. Byliśmy już głęboko w lesie, ale na szczęście nic poważnego się nie stało, nie straciliśmy też dużo czasu. Cały rajd był świetny, choć bardzo wymagający. Trochę szkoda wczorajszego dnia, ale takie są rajdy i nie zawsze wszystko musi być idealnie. Nasze tempo było naprawdę wysokie, co pozytywnie nastraja nas przed kolejnymi rundami RSMP. Dziękujemy całemu Zespołowi, naszym Partnerom oraz wszystkim kibicom i znajomym, którzy tak licznie pojawili się na tym rajdzie.
GRZEGORZ BĘBENEK: - Kiedy wydawało się, że po sobotnim etapie Rajdu Wisły uda się nam być może przyspieszyć podczas niedzielnej rywalizacji, okazało się po raz kolejny, że szczęście znowu nas opuściło. Awaria wspomagania wykluczyła nas z dalszej walki i nie pozostało nam nic innego, jak oglądać na trasie naszych konkurentów. Oczywiście, nie jesteśmy zachwyceni takim obrotem sprawy. Nie załamujemy jednak rąk i już od jutra zajmiemy się przygotowaniami do następnej rundy Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski - Rajdu Karkonoskiego. Pod koniec czerwca planujemy także gościnny start w I Rajdzie Bocheńskim.
Strona zespołu Platinum Subaru Rally Team: www.psrt.pl. Fot. Marcin Kaliszka i Tomasz Kaliński.
JAKUB GERBER: - Pomimo ukończenia 59. Rajdu Wisły przedwcześnie, jesteśmy zadowoleni z przejechanych kolejnych kilometrów oesowych. Zostaje pewien niedosyt, bo jechaliśmy rzeczywiście szybkim równym tempem, bez podejmowania zbytniego ryzyka. Po piątym odcinku specjalnym przemieszczaliśmy się już naprawdę bardzo szybko. Dziękuję jeszcze raz za okazaną pomoc po zdarzeniu. Bez wsparcia kibiców i osób z zabezpieczenia rajdu nie udało by się nam wyciągnąć samochodu na drogę.
Partnerzy zespołu w 2013 roku: Gryc, Faza, Siso, G-Shock (Zibi), OSHEE oraz GoPro (Freeway). Patronat medialny: motofakty.pl, moto.gratka.pl, Antyradio, Świat Szkła oraz OKtany. Suzuki Swift S1600 jest obsługiwany przez austriacki zespół ZM Racing. Fot. Maciej Niechwiadowicz.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.