Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx

Mówią przed Karkonoskim

ALEKS ZAWADA: - Przede wszystkim bardzo się cieszę, że w tym rajdzie ponownie wystartujemy naszą Hondą, która po przygodzie na Krakowskim jest gotowa do akcji.

Edytowano:

Po raz kolejny ekipa MSZ Racing pokazała na co ją stać i przywróciła auto do życia. Odnośnie naszego wystepu w Jeleniej Górze to znowu z wielkim żalem serca zdejmujemy nogę z gazu, może nie tak drastycznie jak na Rzeszowskim, ale na pewno nie będziemy jechać na 100%. No cóż, w rajdach ważna jest też strategia i w tym razem właśnie ona odegra główną rolę. Celem jest meta i przejechane kilometry OSowe, do których w tym przypadku podchodzimy z pokorą.


GRZEGORZ GOŁDA:
- Karkonoski to dla mnie bardzo ważna impreza, ponieważ właśnie tu zacząłem przygode z rajdami i zadebiutowałem na prawym fotelu. Zawsze będę miło wspominał te okolice. Jeśli chodzi o ten rajd to historia z Rzeszowskiego udowodniła, że wolniejsze tempo też może przynieść dobry rezultat i punkty, na których nam teraz najbardziej zależy, bo są niezbedne do uzyskania licencji R.
Podziekowania i serdeczne pozdrowienia dla naszego sponsora, firmy Techmatik z Radomia. Do zobaczenia na odcinkach.

Sławomir Jarek | Fot. Jacek Mazur

SŁAWOMIR JAREK: - Już w najbliższą sobotę startuje 25 Rajd Karkonoski Dark Dog. W tym roku do zmagań z czasem na malowniczych trasach rajdu ruszą uczestnicy 7 rundy RPP, jak również 2 rundy Pucharu Łużyc, wśród nich nasza załoga VirnikLachtera w dobrze znanym wszystkim kibicom oraz dolnośląskim nastolatkom, BMW M3. Po zakończonym awarią półosi Rajdzie Elmot nastawiony jestem na MAX ATTACK, a powracający po 4-letniej przerwie pilot jest tym faktem przerażony. Za cel na tym rajdzie obraliśmy sobie pokazanie załodze Puszkiel/Konury, gdzie raki zimują!
Start naszej załogi jest możliwy dzięki wsparciu firm: REPSOL Polska, TMP Wiatrak ze Świdnicy - bezpośredni dystrybutor olejów Repsol, www.VIRNIK.pl oraz naszych przyjaciół. Jak zwykle liczymy na gorący doping kibiców - trzymajcie za nas kciuki (MOCNO ! - dop. pilot)! Fot. Jacek Mazur.

Kwaśnik/Reising | Fot. Jacek Mazur

MAREK KWAŚNIK: - W najbliższy weekend załoga Hulakula Rally Team w znanym już składzie Marek Kwaśnik/Paweł Reising, wystartuje w Rajdzie Karkonoskim. Impreza rozgrywana w okolicach Jeleniej Góry będzie na pewno jedną z trudniejszych eliminacji tego sezonu. Wąskie i dziurawe odcinki w tamtym rejonie gwarantują bardzo techniczną trasę. Po złapaniu krótkiego oddechu po Rajdzie Rzeszowskim, będziemy się starali powalczyć o jak najlepsze miejsce w naszej klasie, jak i w generalce. Mamy świadomość, że nie będzie to łatwe, ponieważ lokalna konkurencja oraz rywale w klasie są piekielnie szybcy. Łatwo się nie poddamy i dopóki starczy sił naszej Asterce, bedziemy walczyć. Z tego miejsca składamy podziękowania dla naszych partnerów: Hulakula Rodzinne Centrum Rozrywki, Automobilklub Rzemieślnik, Blue Club, Klub 5, Wj Consulting oraz Alwar, za umożliwienie startu w tym pięknym rajdzie. Patronat medialny nad naszą załogą sprawuje rajdowypuchar.pl

AGNIESZKA MOSKAL: - Rok temu jechało nam się tu fantastycznie, ale do czasu - pomimo wygrania w klasie prawie wszystkich oesów i prawie wygrania jednego oesu w generalce, na kończącym rajd superoesie współpracy odmówiło przełożenie główne w skrzyni i rajd zakończył się niezbyt miło. Mamy nadzieję, że w tym roku od początku do końca będzie co najmniej bardzo dobrze. Od Rajdu Rzeszowskiego minęło niecałe trzy tygodnie. W naszej rajdówce musieliśmy poprawić tylko kilka drobnostek i jedną bardzo ważną rzecz - łącznik między fotelem i kierownicą zwany kierowcą. Niestety, na świetnych podkarpackich oesach mój kierowca nie sprawował się najlepiej, w związku z czym, tym razem to jego wzięliśmy na warsztat.
Start naszej załogi możliwy jest dzięki wsparciu firmy Koszule na miarę - Teodor Stolarek. Fot. Oktawian Biniek.

Raczkowski/Kosiński | Fot. sportgarage.pl

RADOSŁAW RACZKOWSKI: - Przed nami kolejna, już siódma runda Pucharu Polski. Odcinki specjalne Rajdu Karkonoskiego są dla nas zupełną nowością. Jesteśmy bardzo ciekawi ich specyfiki. Jednocześnie do rywalizacji na oesach w okolicach Jeleniej Góry podchodzimy z dużą ostrożnością. Po kilku godzinach rozmów z Maćkiem Lubiakiem zmieniliśmy nieco nasze spojrzenie na rywalizację na odcinkach specjalnych. Uzmysłowiliśmy sobie kilka rzeczy, skorygowaliśmy nasz tor jazdy, zmieniliśmy opis oesów… Choć tak naprawdę, wdrożenie wiedzy uzyskanej od Maćka zajmie nam z pewnością nie jeden, lecz wiele rajdów.

MARIUSZ KOSIŃSKI: - Będzie to dla nas nie lada wyzwanie. Choć wciąż brakuje nam kilometrów przejechanych nowym autem, postaramy się o jeszcze lepszy wynik w porównaniu z rzeszowską eliminacją. Od startu do mety będziemy starali się trzymać dobre tempo i zbierać doświadczenie w jeździe naszą nową Hondą Civic Type-R. Bo o tym, jak duża jest różnica między jazdą Peugeotem 206 a japońską konstrukcją, przekonaliśmy się podczas ostatniej rundy Rajdowego Pucharu Polski.
Załogę wspiera Rak-Bud, producent betonu towarowego i prefabrykatów betonowych. Auto przygotowuje SportGarage. Fot. sportgarage.pl

Żarna/Dargiewicz | Fot. Tomasz Filipiak

DANIEL ŻARNA: - Zbliżający się weekend jest nie lada wyzwaniem zarówno dla mnie i Piotrka, jak i dla chłopaków obsługujących naszą rajdówkę. Jak wszystko pójdzie zgodnie z planem to wezmę udział w dwóch imprezach. Priorytetem jest dojechanie do mety 25 Rajdu Karkonoskiego tak, aby zyskać trochę punktów, a przy tym nie uszkodzić auta. Wiem, że nie będzie to łatwe gdyż trasy są mi zupełnie obce, a prognoza pogody nie ułatwia mi tego zadania. Przy moim małym doświadczeniu będą to bez wątpienia dodatkowe trudności do pokonania. Jednak jak się uda, zaraz po zakończeniu Rajdu Karkonoskiego planujemy wystartować w niedzielę w Rajdzie Nowomiejskie Szutry w Nowym Mieście Lubawskim, na pięknych szutrowych odcinkach. Tu się pojawia misja dla serwisu, który musi przewieźć naszego Peugeota około 500 km, zrobić przegląd i zmienić zawieszenie. Naszym zadaniem z kolei będzie dojechanie do Nowego Miasta Lubawskiego w jak najlepszej formie. Podsumowując, od czwartku do niedzieli dwie nawierzchnie, dwa zapoznania, dwa starty i podwójny stres. Wierzę jednak, że po zakończeniu weekendu pozostanie sportowa satysfakcja, na co gorąco liczę. Nie ukrywam, że liczę na wsparcie kibiców. To bardzo motywuje i dodaje wiary w to co robię. Fot. Tomasz Filipiak.

MARCIN ŁYSZKOWICZ: - Mamy już za sobą debiut w RPP, podczas Rajdu Rzeszowskiego. Nie obyło się bez błędów z naszej strony i chorób wieku dziecięcego, naszej świeżo zbudowanej rajdówki, ale założony plan został zrealizowany - osiągnęliśmy metę. Ponadto, rajdy wciągnęły nas całkowicie i już nie możemy doczekać się kolejnego startu. Przed nami Rajd Karkonoski. Słyszeliśmy, że jest jeszcze szybszy ale i trochę bardziej dziurawy. Również w tym rajdzie, podstawowym celem będzie meta, co nie znaczy, że zamierzamy się "wozić" na oesach. Mamy nadzieję, że doświadczenie zebrane podczas debiutu będzie procentować. Damy z siebie 100%. Z tego miejsca chcemy podziękować instytucjom i osobom, bez których nasz start nie byłby możliwy. Firmie "Malkom", portalowi "rajdowypuchar.pl" za objęcie naszej załogi patronatem medialnym, tacie Igora za zbudowanie i obsługę naszej rajdowej dwieścieszóstki. Trzymajcie za nas kciuki i do zobaczenia na mecie. Fot. Zbigniew Bury.

SERGIUSZ JANOWSKI: - Rajd Rzeszowski zakończyliśmy efektowną awarią na dojazdówce do 4 odcinka. Sytuacja ta była następstwem błędu na pierwszym odcinku, ale zdarzenie z wypadkiem i odjeżdżającym kołem nie ma większego wpływu na nasz start w Rajdzie Karkonoskim. W Jeleniej Górze będziemy chcieli udowodnić, że rzeszowskie dachowanie było wypadkiem przy pracy i postaramy się narzucić wysokie tempo. Nie planujemy pojechać asekuracyjnie i mamy nadzieję, że takie podejście zaowocuje jakimś fajnym miejscem na mecie. Niestety, ze względu na brak czasu zmuszeni jesteśmy odpuścić kolejną eliminację w Wiśle, więc w Karkonoszach przed przymusowymi wakacjami będziemy chcieli sprawić sobie frajdę szybką jazdą. Nigdy nie startowałem w Rajdzie Karkonoskim, ale z informacji przekazanych przez mojego pilota mogę domyślać się, że są to wymagające odcinki, a osiągnięcie mety będzie niezwykle trudne. Mamy nadzieję, że od pierwszego do ostatniego odcinka uda nam się utrzymać koncentrację i że będziemy mogli w sobotę wieczorem wyjechać z Jeleniej Góry z kolejną osiągniętą metą. Fot. Ewa Manasterska.

WIESŁAW INGRAM: - Po bardzo udanym dla nas Rzeszowskim dostaliśmy szansę startu w Rajdzie Karkonoskim. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, tym bardziej, że dzięki Ryszardowi Kiewrelowi nawiązaliśmy współpracę z nowym sponsorem GETIN Leasing. Zamierzamy jak najlepiej zaprezentować się na odcinkach. Dobry wynik będzie podziękowaniem za zaufanie, którym nas obdarzono. Cała ekipa mocno się napracowała aby przygotować samochód do walki na wymagającej trasie. Przed nami ponad 100 kilometrów trudnych technicznie oesów, do tego liczna konkurencja. Już nie możemy się doczekać startu. Zapraszamy wszystkich w Karkonosze i do zobaczenia na oesach. Dziękujemy: PIZZERIA TORINO, GETIN Leasing, AUTO-HAL, EKF (Europejskie Konsorcjum Finansowe), BOSCH Diesiel Center Mroczek&Synowie, AQUER, AIR-TECH-BUD, FIVESTAR, FABRYKA WNĘTRZ Agnieszka Chmielewska. Patronat medialny: Radio ESKA, InterMAKS.pl, , klasaN3.pl, Bochnianin.pl. Fot. klasaN3.pl.

KRZYSZTOF JANIK: - Ubiegłoroczny Rajd Karkonoski był naszym pierwszym wspólnym startem. Skoro nadal zasiadam "na prawym" u Wieśka to chyba nie jest jeszcze ze mną tak źle. Jestem przekonany, że Jelenia Góra jak co roku przygotuje dla nas dobre ściganie po malowniczych trasach w okolicach Śnieżki. Mam również nadzieję, że najwyższy szczyt Karkonoszy okaże się dla mnie równie przyjazny co najwyższy w Europie Mont Blanc, który udało mi się zdobyć w ostatnich dniach i tym samym powalczymy o dobre miejsca w klasie oraz Grupie N.

Sławomir Kurdyś

SŁAWOMIR KURDYŚ: - Tegoroczny Rajd Karkonoski to dla nas II runda Pucharu Łużyc i kolejna okazja do porównania się z kierowcami RPP. Z ubiegłego roku pamiętamy nie tylko wspaniałe odcinki i malownicze krajobrazy, ale także wspaniałą organizacje. Mimo faktu, że nie był to dla nas za szczęśliwy rajd to ochota na ściganie po tej trasie jest ogromna. Mamy nadzieje, że nie wyjdą jakieś ukryte "wady" po wypadku na Rzeszowskim i autko nas nie zawiedzie. Zobaczymy, jakie tempo zaprezentujemy, ponieważ nie było czasu na żadne treningi . Mamy ogromną motywacje do jazdy szczególnie, że przez dziwne zamieszanie zwycięzcami I rundy Pucharu Łużyc byliśmy tydzień, a później ku naszemu zdziwieniu okazało się, że jesteśmy na 3 miejscu . Zapraszamy wszystkich kibiców do dopingu na tych pięknych i ciekawych trasach. Dziękujemy za wsparcie: AIR-TECH-BUD, EKF - Europejskie Konsorcjum Finansowe, BGI ZREMB, SIGMA CAR - Honda Rzeszów, AQUER, BAR SZAŁAPUT, AUTO-MARCO, FABRYKA WNĘTRZ Agnieszka Chmielewska. Patronat medialny: Radio ESKA, portale: Bochnianin.pl, klasaN3.pl, InterMAKS.pl. Fot. klasaN3.pl.

MICHAŁ KASINA: - Po drobnym niepowodzeniu na Rajdzie Rzeszowskim wracamy na rajdowe trasy w pełnej gotowości do rywalizacji. Tym razem weźmiemy udział w Rajdzie Karkonoskim, który jest zarazem drugą rundą Pucharu Łużyc - cyklu, w którym punktowaliśmy już na początku roku. Humory jak zwykle dopisują, a świetne tempo jakie udało się narzucić w Rzeszowie, napawa nas sporą dawką optymizmu. Postaramy się je utrzymać, choć trasy w okolicach Jeleniej Góry nie należą do najłatwiejszych. Najważniejsze, by dotrzeć do mety bez przygód!

Kiewrel/Kiewrel

RYSZARD KIEWREL: - Bardzo się cieszymy z powrotu na trasy Rajdu Karkonoskiego. Szczególnie, że w zeszłym roku debiutowaliśmy na trasach tego rajdu jadąc bez pomiaru czasu. Fajnie, że organizator zaplanował ponad 100 kilometrów odcinków specjalnych. Szkoda jednak, że tym razem w klasie N2 będą startowały tylko 3 załogi. Bardzo chcemy pokazać się z jak najlepszej strony i chcemy udowodnić, że nasze tempo na Rajdach Krakowskim i Rzeszowskim, to nie był przypadek. Liczymy także, że uda nam się nawiązać walkę z konkurentami startującymi w ramach Pucharu Łużyc. Pomimo, iż większość samochodów zgłoszonych w Pucharze w naszej klasie K4, to auta A-grupowe. Z tego co mieliśmy okazję zobaczyć, trasy rajdu będą bardzo wymagające. W tym roku odcinek Nielestno pojedziemy w przeciwnym kierunku niż rok temu. Mamy sentyment do tego odcinka. W zeszłym roku - mając praktycznie zerowe doświadczenie - po zapoznaniu z tym odcinkiem mieliśmy poważny dylemat, czy naprawdę damy radę dojechać do mety. Wtedy się udało, a w tym roku liczymy, że nie tylko dojedziemy do mety, ale uzyskamy przyzwoity wynik. Na naszym aucie pojawi się logo nowej, zaprzyjaźnionej firmy - GETIN Leasing. Liczę, że po rajdzie koledzy z GETIN Leasing nie będą zawiedzeni tym, iż ich logo widnieje na naszym Garfieldzie i do końca sezonu będą wspierać nasze starty.

KATARZYNA KIEWREL: - Rajd Karkonoski to dla nas bardzo szczególny rajd. Po pierwsze dlatego, że był to nasz rajdowy debiut. Po drugie, ze względu na wspaniałą atmosferę, która na tym rajdzie panuje. Po trzecie, ze względu na trudne i piękne trasy. Biorąc pod uwagę fakt, iż nasze tempo z rajdu na rajd rośnie, to pewnie i tym razem kierowca nie da mi rozkoszować się przepięknymi widokami za oknem rajdówki i z nosem w notatkach będę jedynie odczuwać nierówności asfaltu. Do Rajdu Karkonoskiego nasz samochód jest bardzo dobrze przygotowany i będzie go można zobaczyć w nowych barwach. Koledzy przekonali nas, że w biało - zielonych barwach auto prezentowało się lepiej, stąd dokonaliśmy małej korekty. Mamy nadzieję, że nowe barwy oraz nasze tempo jazdy przypadną do gustu kibicom i fotoreporterom. Chcielibyśmy powalczyć w klasie w ramach Pucharu Łużyc, a zdobycie w nim miejsca w pierwszej piątce będziemy uważać za sukces. Patronat medialny: Radio ESKA, portal InterMAKS.pl

Paweł Chudziński

PAWEŁ CHUDZIŃSKI: - Po dwuletniej przerwie w startach przygotowujemy się do Rajdu Karkonoskiego.Poświęcenie ubiegłego roku dało możliwość zmiany auta. Obecnie jest to Honda Civic Type-R. Zgłaszamy się w grupie A, lecz auto na dzień dzisiejszy kompletnie nie ma z tą grupą nic wspólnego poza rozwiązaniami wynikającymi z homologacji rajdowej, jak choćby układem hamulcowym. Jeśli chodzi o silnik to jest on absolutnie seryjny wraz z komputerem. Jedyna zmiana to dolot powietrza. Na pewno pojadę możliwie szybko, na ile potrafię, lecz nie mogę podejmować ryzyka, gdyż jest to debiut naszej Hani (auta). Byłoby niewybaczalnym grzechem ją pokaleczyć, choćby z uwagi na szacunek dla wszystkich ludzi, którzy przyczynili się do jej budowy - z Hipkiem na czele. Osobiście uważam się za notorycznego debiutanta, więc proszę wszystkich o wyrozumiałość i nie oczekujcie ode mnie od razu wygranej. Liczę na gorący, żywiołowy doping i wierzę, że ta energia doda nam skrzydeł. O starty w tym sporcie zabiegam ponad 15 lat i ten czas nauczył mnie przede wszystkim pokory. Jednak udało mi się skupić wokół siebie wielu fantastycznych ludzi. Wiem, że to jest moja największa nagroda w kontekście mojej walki o starty. Dla mnie jest to arcyistotne, że wielu, wręcz bardzo wielu ludzi jest ze mną, wierzy we mnie, pomaga i dopinguje. W dzisiejszej rzeczywistości jest to fenomen i zjawiskowa sytuacja. Są jednak ludzie, którzy bezinteresownie wyciągają pomocną dłoń. Jestem absolutnie pod ogromnym wrażeniem “Team spiritu”, jaki panuje w naszym gronie. Uważam, że fakt startu w tym rajdzie jest w wielkim stopniu zasługą tych ludzi. Dlatego też ten sukces jakim jest nasz udział w tym rajdzie ma wielu ojców. To Wy dajecie mi motywację. Każda pomoc nawet najmniejszą dla mnie osobiście jest gigantyczna. To Wy jesteście dla mnie wodą na młyn i to Wy jesteście paliwem w tej machinie. Cieszę się niezmiernie, że Chudziński Friends Group to ludzie o wielkim sercu, pasji i to jest absolutnie najważniejszy element mojej walki.
Na prawy fotel wraca Oktawian Sokołowski. Z Oktanem jechaliśmy już dwa rajdy, w których doskonale się spisał ponadto szybko się wpisał w nasze grono. Proszę zatem o wyrozumiałość.
Chciałbym jeszcze raz podziękować za pomoc, z którą wciąż się spotykam. Wielu z Was ją oferuje. Uważam, że wspólnie jesteśmy w stanie zrobić wiele i nie jeden sukces przed nami! Dodatkowo każdy sukces jest naszym wspólnym, bo ja jestem tu tylko kierowcą. Każdy najmniejszy element rajdowej układanki jest najważniejszy i każdy z nas jest na równi ważną osobą co zawsze staram się podkreślać. Liczę, że wspólnie czerpiemy z tego niezapomniane emocje, a atmosfera jaka panuje w naszej grupie jest niemal kosmiczna. Celem końca chciałbym złożyć na ręce Hipka i Jego Taty ogromne wyrazy wdzięczności, bo pracę jaką wykonali przy budowie auta jest ogromna, wręcz heroiczna. Wszystkim którzy przyczynili się do kolejnego progresu mojej osoby dziękuję i powiem krótko…kocham Was!
Nasz start jest możliwy dzięki wsparciu naszych sponsorów. Sponsorzy strategiczni: Ideal House, The Brazen Head, Foggy Dew. Sponsorzy wspierający: Volmax, Róża wiatrów, Tornar Polska, Big System, Ecu-Tech, Bartex, Opony Nowak.

Łukasz Lewandowski

ŁUKASZ LEWANDOWSKI: - Rajd Karkonoski to dla nas prawdziwy egzamin w tym roku. Po udanym dla nas Rajdzie Rzeszowskim, na którym pierwszy raz jechaliśmy stuprocentowo przygotowanym autem i okazało się, że jesteśmy w stanie walczyć nawet o pierwszą dziesiątkę generalki – Karkonosze będą okazją aby potwierdzić, że nasze tempo nie było przypadkowe. Co prawda, w naszej Asterce zdecydowanie brakuje mocy, ale tym większą frajdę sprawiłoby nam miejsce w okolicach pierwszej dziesiątki generalki. Nie mniej ważne będzie dla nas miejsce w klasie. Mamy zamiar bronić naszego trzeciego miejsca. Korzystając z okazji chciałbym życzyć Wojtkowi Chuchale, żeby ktoś dostrzegł jego talent i aby Pirelli Star Driver była dla niego trampoliną do wspaniałej kariery. Ja jestem pełen podziwu i uznania dla takich zawodników, którzy pomimo młodego wieku potrafią nie tylko szybko śmigać, ale przede wszystkim kończyć rajdy. Chłopaki, dajcie czadu!

Mateusz Tutaj

MATEUSZ TUTAJ: - Silnik w naszej Hondzie po Rajdzie Rzeszowskim został totalnie zniszczony,więc do Jeleniej Góry wybieramy się z nowym motorem. Mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku i sprzęt nas nie zawiedzie, wtedy spokojnie będziemy mogli walczyć o najwyższe cele. Trasy w okolicy Jeleniej Góry z pewności będą trudne i techniczne, dlatego zapowiada się walka od pierwszego kilometra. Mam niesamowitą ochotę do jazdy po dwóch nie do końca udanych rajdach, ale jak przysłowie mówi, do trzech razy sztuka.
Oczywiście, podziękowania dla Hurtowni Elektrotechnicznej Elektro-Jarex z
Kielc oraz Automobilklubu Kieleckiego.

Andrzej Czekan

ANDRZEJ CZEKAN: - Po nieobecności w Rajdzie Rzeszowskim, spowodowanej sprawami firmowymi, powracamy na rajdowe oesy podczas Rajdu Karkonoskiego. Na malownicze odcinki wokół Jeleniej Góry przyjeżdżamy już nie pierwszy raz i wiemy, czego możemy się spodziewać i jak „ugryźć” te trasy. Karkonoskie odcinki są bardzo wymagające od zawodników i zdradliwe, ale miło wspominamy każdy start na tamtych terenach. Do Jeleniej Góry standardowo przywieziemy naszą Hondę zgłoszoną w klasie A7. Spodziewamy sie zaciętej rywalizacji z kolegami i miłej zabawy podczas trwania całego rajdu. Niestety, z powodu braku sponsorów mozemy jedynie sobie pogratulowac czasu i pracy włożonej w ten, jak i inne starty - i liczymy na bezawaryjność oraz jak najlepszy wynik.

Nowocień/Jakubowski | Fot. Zbigniew Bury

MARIUSZ NOWOCIEŃ: - O pechu z Rajdu Rzeszowskiego (awarii na OS 1) zapomniałem, koncentruje się na starcie w Rajdzie Karkonoskim. Zawody chcę potraktować treningowo, żeby sprawdzić moje możliwości na tle innych załóg w RPP. Mój nowy pilot przebiera nogami, bo w Rzeszowie dyktował zaledwie kilka miut. Mam nadzieję, że na trasach Kotliny Jeleniogórskiej samochód nie sprawi przykrej niespodzianki. Jedyną dłuższą podróż moja Honda odbyła ostatnio… na lawecie z Rzeszowa do Radomia. Kiedy inni kierowcy testują, moja rajdówka przemieszcza się między garażem, a warsztatem. Jak tylko znajdą się sponsorzy, zacznę testować często i efektywnie. Brak pieniędzy to dziś największe zmartwienie. Karta kredytowa ma niestety limity. Nie złożę broni, jak długo się da. Jestem głodny szybkiej jazdy.

BARTEK JAKUBOWSKI: - Celem - moim i Mariusza - był wjazd na rampę w Rzeszowie. W Jeleniej Górze na rampie na pewno się znajdziemy. Będzie to rampa startowa w piątek wieczorem. Mam wielki niedosyt po Rajdzie Rzeszowskim. Nie tak wyobrażałem sobie debiut na prawym fotelu. Wierzę, że tym razem będzie lepiej, dłużej i jeśli się da - jeszcze szybciej. Korzystając z okazji, chcę bardzo podziękować Mariuszowi za zaufanie i okazję do spełnienia marzeń. Do zobaczenia na oesach i w serwisie sportowym Teleexpressu.Fot. Zbigniew Bury.

503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx
Poprzedni artykuł Koronacja Asiego
Następny artykuł Druga wygrana Kaura

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry