Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Mówią przed Rajdem Meksyku

MADS OSTBERG: - To jeden z moich ulubionych rajdów, gdzie w przeszłości dobrze sobie radziliśmy.

W zeszłym roku zajęliśmy drugie miejsce, a ostatni raz, kiedy jechałem tam za kierownicą Fiesty, prowadziłem w rajdzie i walczyłem o zwycięstwo. To będzie pierwszy raz, kiedy pojadę najnowszą Fiestą RS WRC po szutrze, więc będzie trzeba też uporać się ze wszystkim. Mieliśmy dobre testy na początku tygodnia i mam nadzieję, że uzyskamy dobre tempo dość szybko. To jedna z tych imprez, gdzie trzeba być w stu procentach skupionym. Duża wysokość oznacza, że silniki mają mniejszą moc. Wszyscy są w tej samej sytuacji, ale kiedy popełni się błąd, ciężko odzyskać czas, ponieważ nie można tak szybko wykorzystać mocy, jak na innych szutrowych imprezach. Notatki muszą być doskonałe, jeśli chce się walczyć o najlepsze wyniki. Moje relacje z Ola rozwijają się bardzo dobrze. Czuję, jakbyśmy jeździli razem od lat, to rodzaj zaufania, który jest potrzebny w Meksyku. Moja pozycja startowa nie będzie tak dobra, jak w zeszłym roku, ale jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, myślę, że możemy być konkurencyjni i walczyć o kolejny mocny wynik. ERIC CAMILLI: - To będzie mój pierwszy start w Rajdzie Meksyku i już nie mogę doczekać się pierwszego startu na szutrze za kierownicą Fiesty RS WRC. To dla mnie kolejny nowy rajd, więc wiem, że czeka mnie wiele nauki i jestem świadomy, że Meksyk to nie jest typowa szutrowa impreza. Duża wysokość zmniejsza wydajność silnika, więc trzeba zmienić swój styl jazdy, aby sprostać tym warunkom. Jest też kilka wyjątkowo długich odcinków, dłuższych niż te, których doświadczyłem - ważne jest aby zachować koncentrację przez cały weekend. Wiem, że to będzie kolejne wielkie wyzwanie, ale mieliśmy dobry test i jestem przekonanym że będę w stanie przywrócić mój sezon na właściwe tory. Byłem zadowolony z prędkości, którą pokazaliśmy w dwóch pierwszych rajdach, ale nie wyszło to tak, jak na to liczyliśmy. Teraz muszę skupić się na czystej jeździe i ukończeniu dwóch kolejnych rajdów, aby poprawić swoją pewność przed bardziej mi znanymi europejskimi rundami. Aby to osiągnąć, potrzebuję lepszej znajomości w samochodzie, więc w Meksyku dołączy do mnie Benjamin. Pracowaliśmy razem w zeszłym roku i dobrze nam się układało, więc mam nadzieję, że to pomoże mi osiągnąć moje cele w przyszłym tygodniu. Dziękuję Nicolasowi Klingerowi za jego pracę podczas dwóch pierwszych rajdów. Ma duże doświadczenie i sporo się od niego nauczyłem na początku sezonu.THIERRY NEUVILLE: - Mam bardzo pozytywne odczucia jeśli chodzi o Meksyk, ponieważ pierwszy raz stałem tam na podium w mistrzostwach świata. To również tam zdobyłem pierwsze podium dla Hyundai Motorsport, więc jestem przekonany, że cały zespół ma dobre wspomnienia. Wszyscy czekamy na tegoroczną imprezę, piękną pogodę i oesy, jak również na start i20 WRC nowej generacji, na dużej wysokości. Rozwiązaliśmy pewne problemy, które miałem z samochodem podczas ostatniego rajdu, teraz wszystko działa dobrze i jestem zadowolony z osiągów. Nie mogę doczekać się meksykańskich oesów i ponownie postaram się o pierwszą trójkę.DANI SORDO: - Rajd Meksyku to fajna impreza. Rajd odbywa się na dużej wysokości, więc silniki tracą trochę mocy. To oznacza, że musimy być świadomi drogi, aby uzyskać możliwie jak największą prędkość samochodu. Oesy mają dobrą nawierzchnię, ale może być duża różnica pomiędzy pierwszym, a drugim przejazdem, kiedy będzie większa przyczepność. W tym roku czeka nas długi oes, tak więc fajnie będzie go przejechać. Cieszę się z jazdy i20 WRC nowej generacji i nie mogę doczekać się, kiedy będziemy to kontynuowali w Meksyku. Kiedy poczuję się bardziej komfortowo, postaram się przycisnąć i powalczyć o czołową trójkę. Wiem, że możemy to osiągnąć w tym samochodzie.HAYDEN PADDON: - Jesteśmy podekscytowani, że będziemy rywalizowali w Meksyku. Fajnie będzie znaleźć się na słońcu, pierwszy raz od dłuższego czasu, po serii mokrych i zimnych rajdów. To z pewnością będzie wymagający rajd, z dłuższymi oesami niż normalnie, szczególnie Guanajuato o długości 80 kilometrów. Nie możemy doczekać się powrotu do nowego samochodu, a szczególnie zrobienia tego na szutrowych oesach w Rajdzie Meksyku. W Szwecji dobrze czułem się w samochodzie i będziemy kontynuowali naukę na meksykańskich odcinkach, czujemy się komfortowo i możemy walczyć o punkty. Ten rajd to będzie nauka samochodu, meksykańskich oesów i mam nadzieję, że zdobędziemy kolejny dobry wynik.

SEBASTIEN OGIER: - Rajd Meksyku to będzie mój setny start. Zwycięstwo będzie najlepszym sposobem do świętowania tego, ale to nie będzie łatwe. Nie możemy doczekać się pierwszego rajdu szutrowego w sezonie. Mam wiele wspaniałych wspomnień z Rajdu Meksyku i mam tam fantastycznych kibiców. Moja kariera rozpoczęła się od zwycięstwa tam w JWRC, osiem lat temu - to było spełnienie marzeń. Ostatnie trzy wizyty w Meksyku były dla nas bardzo udane. Jednym z kluczowych czynników jest górskie powietrze i nasz Volkswagen Polo R WRC zawsze dobrze sobie z tym radził i mam nadzieję, że tak będzie również w sezonie 2016. Razem z Julienem nie będziemy zbyt pewni siebie i jak zawsze będziemy skoncentrowani, kiedy rozpocznie się rajd.

JARI-MATTI LATVALA: - Meksyk będzie pierwszym szutrowym rajdem w tym roku. Nawierzchnia zazwyczaj jest dość trudna. Jest pokryta warstwą drobnego szutru, co sprawia, że jest bardzo ślisko. Robi się czystsza i szybsza po przejeździe kolejnych samochodów. Oznacza to, że korzystny jest późniejszy start do odcinków - tak długo, jak nie pada. To może zdarzyć się w Meksyku, ale bardzo rzadko. Miałem pecha w Monte Carlo i Szwecji. Oczywiście to wygląda źle, kiedy masz dwa kiepskie wyniki z rzędu, szczególnie na początku sezonu, ale staram się być optymistą i jestem pewien, że teraz będzie mi układało się lepiej. Trofea są wręczane dopiero na koniec sezonu. Mam nadzieję, że weekend w Meksyku przebiegnie gładko.

ANDREAS MIKKELSEN: - Choć w Szwecji sprawy nie potoczyły się zgodnie z planem, jestem zadowolony z sezonu jak do tej pory. Teraz jedziemy do Meksyku, ten rajd to duże wydarzenie i cieszę się, że znów będziemy jeździć po szutrze. W porównaniu do zeszłego roku, jest kilka nowych oesów. Niedzielne Guanajuato ma 80 kilometrów. To będzie duże wyzwanie dla nas, jak również dla Polo R WRC. Ważne, aby zachować energię, abyśmy byli skoncentrowani na tak długim dystansie. Nigdy nie jechałem tak długiego oesu, ale razem z Andersem nie możemy się tego doczekać. Powietrze w górach w Meksyku to również wyjątkowe wyzwanie. Chcemy przyjechać tam wcześniej, abyśmy mieli wystarczająco dużo czasu na aklimatyzację.

HUBERT PTASZEK: - Do Meksyku wylatujemy już w najbliższy piątek, a w poniedziałek weźmiemy udział w oficjalnych testach WRC 2. Będzie to pierwszy start za kierownicą Peugeota 208 T16 oraz mój debiut w Meksyku, więc już nie mogę się doczekać. Maciek opowiadał mi, że to bardzo fajny, czysty rajd, podczas którego wiele rzeczy można przewidzieć. Oczywiście, wokół drogi są betonowe murki, choć sama trasa jest bardzo „sympatyczna”. Mam nadzieję, że na zapoznaniu uda nam się wykonać dobrą robotę i będziemy w stanie jechać swoim tempem od pierwszych kilometrów. Rajd Meksyku skrywa ciekawe wyzwania, na przykład w postaci 80-kilometrowego odcinka i dwóch 60-kilometrowych – to duże wyzwanie zarówno dla nas, jak i dla samochodu, który na tych wysokościach traci około 20 procent mocy. Przed nami wciąż sporo pracy, ale jesteśmy pozytywnie nastawieni. Będziemy jechać swoim tempem, a głównym celem będzie osiągnięcie mety. Jeśli uda nam się utrzymać równą formę przez cały weekend, powinniśmy wywieźć z Ameryki Północnej kilka cennych punktów do klasyfikacji WRC 2.

MACIEK SZCZEPANIAK: - Meksyk to jeden z moich ulubionych rajdów, przede wszystkim dlatego, że odcinki specjalne są bardzo fajne i pozwalają kierowcom na prawdziwą jazdę, bez konieczności ciągłego uważania na samochód. Szuter jest twardy i zbity, co zapobiega tworzeniu się kolein. Dzięki temu jazda staje się bardzo przyjemna. Ponadto, moim zdaniem to jeden z najbardziej spektakularnych rajdów. Guanajuato jest pięknym miastem wpisanym na listę Unesco, na starcie rajdu jest mnóstwo kibiców i panuje wspaniała atmosfera. Jeśli chodzi o naszą współpracę z Hubertem, to głównym celem będzie kontynuowanie tego, co zaczęliśmy w Szwecji. Musimy być skoncentrowani, ponieważ 80-kilometrowy odcinek specjalny to nie przelewki.

Poprzedni artykuł Zawada w hiszpańskim teamie
Następny artykuł Przed Vaakuna Ralli

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry