Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Mówią przed Rally Estonia

DOMINIK BUTVILAS: - Będę startował tu już czwarty raz, więc specyfika estońskich odcinków jest mi dobrze znana.

Postaramy się zrobić jak najlepszy opis trasy i będziemy wtedy mogli naciskać już od startu. To szybki i trudny rajd, wymagający pokładania sporej ufności zarówno w notatkach, jak i w samochodzie. Nie mam żadnych obaw co do mojego Subaru, a wraz z Przemkiem pracujemy bardzo ciężko, by komunikacja w rajdówce przebiegała świetnie i żebyśmy mogli już od pierwszego kilometra jechać szybkim tempem. Zapowiada się, że czeka nas tutaj ostra rywalizacja z wieloma utalentowanymi konkurentami i każdy z nich chce odnieść zwycięstwo. Większość kierowców pojedzie na maksimum od pierwszego zakrętu! Przemek to doświadczony pilot i sporo pracował nad tym, by przyzwyczaić się do angielskiego opisu trasy. Potrzebujemy jeszcze trochę kilometrów, by w pełni sobie zaufać i dograć do końca. Dziękujemy całemu Zespołowi i naszym Partnerom: Subaru Import Polska, Keratronik, Raiffeisen Leasing, SJS oraz Eneos.PRZEMYSŁAW MAZUR: - Trudno powiedzieć, w jak dużej części odcinki specjalne pokrywają się z tymi, na których startowałem 3 lata temu. Z map wynika, że konfiguracja oesów jest zbliżona, ale i tak wszystkie szutrowe drogi wokół Otepy są fantastyczne. Również Dominik zna część z nich z wcześniejszych występów, ale liczba szczytów i zakrętów nie pozwala ich zapamiętać na tyle dobrze, by czuć się komfortowo przy tak dużych prędkościach. Start z Dominikiem w Vorumaa Rallisprint był ogromną przyjemnością, choć nie ukrywam, że był też dla mnie dość stresujący ze względu na dyktowanie w języku angielskim. Oczywiście jeszcze przed wyjazdem do Estonii przygotowywałem się do tego co mnie czeka w rajdówce, ale jak łatwo można się domyślić, dyktowanie w fotelu przed telewizorem ma się nijak do dyktowania z prawego fotela w samochodzie rajdowym. Zadanie to było o tyle trudniejsze, że nie mieliśmy ani jednego kilometra prawdziwych testów przed startem, więc zostałem, rzucony na głęboką wodę. Okazało się, że całkiem dobrze nam się współpracuje w samochodzie i z każdym przejechanym kilometrem Dominik mógł jechać szybciej ufając temu co słyszy w słuchawkach. Była to naprawdę fantastyczna przygoda, która stanowiła wstęp do zbliżającego się Rajdu Estonii. Sytuacja z Kamilem zaskoczyła wszystkich w zespole, więc nie mieliśmy z Dominikiem możliwości wspólnego treningu. Jadąc na Vorumaa Rallisprint użyliśmy po drodze jednego z odcinków z Rajdu Łotwy do tego, by nauczyć się ze sobą współpracować. Było to raptem kilkanaście kilometrów przejechane seryjnym samochodem z zupełnie normalną prędkością jaką się najczęściej zawodnicy zapoznają z trasami rajdów. Żeby zobrazować jak bardzo nasze tempo współpracy różniło się od tego podczas startu, wystarczy spojrzeć na naszą średnią prędkość podczas Rallisprintu, która wyniosła ponad 125 km/h! Już po tym krótkim rajdzie każdą wolną chwilę spędzaliśmy na wspólnym opisywaniu trasy co sprawi, iż podczas Rajd Estonii wszystkie elementy rajdowej układanki będą do siebie pasowały.

Kasperczyk/Syty

TOMASZ KASPERCZYK: - Treningowy start w Rajdzie Estonii to dla mnie przede wszystkim obycie się z dużymi prędkościami na luźnej nawierzchni i jazdą w poślizgach samochodem R5. Podróżowanie po OS-ach to fantastyczna zabawa i jazda „bokiem do przodu”, jakiej nie jesteśmy w stanie doświadczyć w RSMP. Jednak najważniejszym celem tego startu jest odzyskanie pewności siebie po ostatnich przygodach. Nie bez znaczenia jest także zbieranie doświadczeń na europejskim podwórku w rywalizacji z najszybszymi kierowcami Starego Kontynentu, gdzie kiedyś chcę walczyć o najwyższe lokaty. Poza tym Estonia to jeden z najpiękniejszych krajów w Europie i warto tu przyjechać choćby w celach turystycznych. Drugim powodem, dla którego zdecydowałem się na start w Estonii jest fakt, że mój mentor – Urmo Aava jest dyrektorem tego rajdu i to on skusił nas do przyjazdu tutaj. W ubiegłym roku byłem na zapoznaniu z trasą tej imprezy i zobaczyłem, że szutry po których będziemy mieli okazję jeździć, dają wiele frajdy z jazdy. Są naprawdę szybkie a na trasach są zawsze tłumy kibiców.  

DAMIAN SYTY: - Rajd Estonii to prawdziwe rajdowe święto w tej części Europy. Niezwykła atmosfera i rzesze kibiców dają motywację do widowiskowej jazdy po szybkich i wymagających OS-ach. Nasze cele na tę imprezę to przede wszystkim zdobycie kolejnych doświadczeń i sprawdzenie prędkości na luźnej nawierzchni w porównaniu do najlepszych. Nie nastawiamy się na konkretny wynik – chcemy przejechać dobry rajd i znaleźć się na mecie. 

Zawada/Derousseaux | Fot. MSZ Racing

ALEKS ZAWADA: – Po bardzo udanym dla nas Ypres Rally wyruszamy do Estonii, w której po raz drugi w sezonie będziemy rywalizować na nawierzchni szutrowej. Zwycięstwo w Belgii pozwoliło nam nabrać pewności siebie i będziemy starali się to wykorzystać. Nasz Opel Adam R2 pracuje wyśmienicie, dlatego tym bardziej cieszę się, że będę mógł po raz kolejny wziąć udział w świetnych zmaganiach, jakimi jest cykl mistrzostw Europy Juniorów. Do Estonii jadę po raz pierwszy, ale wiem, że są tam szybkie odcinki, najeżone szczytami, które z pewnością dostarczą wielu emocji i wrażeń. Trzymajcie za nas kciuki!
Zapraszam wszystkich do śledzenia naszych zmagań. Aby być na bieżąco z naszymi startami zachęcam do polubienia mojego fan page w serwisie Facebook.
Partnerami zespołu MSZ Racing są: Wydawnictwo Media Service Zawada, Modesto Polska oraz firma Abaprim – fabryka reklamy. Wsparcie techniczne i logistyczne zapewnia Opel Motorsport.

Kruuda/Järveoja | Fot. Andre Lavadinho

KARL KRUUDA: - auto24 Rally Estonia to dla nas coś więcej niż tylko rajd. To najważniejsza impreza w roku. Będziemy rywalizować na znajomych, bardzo szybkich i równych szutrowych drogach, a to czysta przyjemność. Przy trasie zgromadzą się nasi przyjaciele, sponsorzy, kibice. W stawce nie zabraknie szybkich rywali. To również bardzo ważne, że jeden z ulicznych odcinków specjalnych odbędzie się w Elvie, rodzinnym mieście Martina. Nie podjęliśmy jeszcze decyzji czy to Martin, czy ja poprowadzę samochód na tym superoesie. Mój pilot lepiej zna ulice Elvy! Niecierpliwie czekamy na tydzień w Estonii Południowej. Będzie on wypełniony sportem samochodowym. Oczywiście, myślimy o zwycięstwie! Fot. Andre Lavadinho.

Kajetan Kajetanowicz

KAJETAN KAJETANOWICZ: - Debiut w Rajdzie Estonii – szybszym niż legendarny Rajd Finlandii – nawet u najbardziej doświadczonych zawodników może wywołać dreszczyk emocji. Choć cały LOTOS Rally Team bardzo ciężko pracuje, to przed rajdem nie wszystko da się przygotować. Niektórych rzeczy możemy nauczyć się dopiero podczas walki na odcinkach specjalnych. W Estonii ta nauka musi być niesłychanie szybka, bo ogromną część trasy, mnóstwo ślepych zakrętów i wiele szczytów pokonuje się tam na najwyższym biegu z gazem wciśniętym do podłogi. W tych warunkach wyniki zależą nie tylko od perfekcyjnego opisu trasy czy doświadczenia z poprzednich edycji rajdu, ale także od maksymalnych prędkości, jakie mogą rozwijać poszczególne samochody oraz ogromnej pewności siebie, niezbędnej na tych odcinkach. Postaram się wycisnąć z naszej Fiesty R5 dosłownie każdego konia mechanicznego. Rajd Estonii, to wyzwanie, jakie lubimy – ciekawe, nieprzewidywalne i trochę szalone, ale przez to fascynujące. To runda mistrzostw Europy, w której będzie nam zdecydowanie najtrudniej o punkty, dlatego dorobek wywalczony w Estonii będzie miał dla mnie wyjątkową wartość.

Poprzedni artykuł Piąty rajd, piąty zwycięzca
Następny artykuł Debiutant na Motu Road

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry