Na czele Sopoliński - i Kajetanowicz
Piotr Sopoliński wyprzedza Pawła Wisełkę i Rafała Szeblę po pierwszej pętli Rajdu Cieszyńska Barbórka.
W klasie Gość, Kajetan Kajetanowicz ma za sobą Piotra Maciejewskiego i Zbigniewa Cieślara. Leszek Kuzaj i Damian Gielata dzisiaj rano zrezygnowali z wyjazdu na trasę.
ZSS odwołał OS 1 z powodu zimowych warunków, a OS 2 przerwano ze względów bezpieczeństwa po przejeździe 11 załóg. - Żałuję, że odwołano te dwa oesy - powiedział Kajetan Kajetanowicz. - Pezetmot miał jeszcze bardzo ślisko, ale my już mogliśmy jechać. Miejscami było jeszcze trochę lodu, trochę śniegu, ale już mogliśmy się ścigać. Myślę, że mogliśmy jechać śmiało. Natomiast organizator zrobił to dla bezpieczeństwa i tutaj nie ma co polemizować. Jeśli bezpieczeństwo ma być najważniejsze to nie ma co dyskutować. Ja bym już chciał jechać te pierwsze dwa odcinki. Koledzy mieli za wąskie opony na pierwsze dwa oesy, my mielibyśmy z kolei za szerokie. Tak to jest. Warunki są trudne i trudno wybrać coś optymalnie. Trzeba wypośrodkować, wybrać pomiędzy szeroką oponą a wąską i zobaczyć, co bardziej się opłaca. Nie są to typowe warunki na szeroką oponę, ani na wąską.
- No ciężko, ciężko! - mówił lider PPZM, Piotr Jędrusiński. - W szczególności ten drugi odcinek jechany na ostro - bo na pierwszym był wolny przejazd. Warunki były bardzo ciężkie. Jechaliśmy jako pierwsi. Było bardzo ślisko. Staraliśmy się jechać bez błędów - udało się... Tylko niestety, tempo nie było zbyt szybkie. Na trzecim oesie już było trochę lepiej. Zobaczymy... Na pewno Piotrek jest w dniu dzisiejszym poza naszym zasięgiem.
- Jedziemy, a tutaj za dużo może się jeszcze wydarzyć, żeby w tym momencie zbyt optymistycznie się wypowiadać - oświadczył lider rajdu, Piotr Sopoliński. - Na razie wszystko OK. Na razie bezbłędnie.
- Bardzo fajnie! - przyznał Paweł Wisełka, zajmujący drugie miejsce w rajdzie. - Nam takie warunki akurat sprzyjają, bo nie mamy za mocnego samochodu, ale jest bardzo fajnie! Szkoda, że odwołali te pierwsze dwa oesy, bo bardzo się nam podobały. Oby tak dalej!
- Za bardzo nie było gdzie pojeździć, bo dwa odcinki zostały odwołane - stwierdził Szymon Piękoś. - Ale rzeczywiście, warunki były bardzo, bardzo trudne. Trzeci odcinek okazał się pierwszym przejechanym tym nowym samochodem, moją rajdówką - i jesteśmy jak na razie mocno zadowoleni. Póki co, silnik jest seryjny, komputer seryjny. Jedynie zawieszenie mamy rajdowe. Ale warunki tutaj nie wymagają dużej mocy.
Peugeot trzeciego pretendenta do mistrzostwa w Pucharze PZM, Pawła Hankiewicza, uległ awarii przed startem do OS 3.
- Mamy jakiś problem z przednim dyferencjałem - poinformował Piotr Maciejewski. - Strasznie ucieka tył. Na wolnym przejeździe, na drugim oesie obracaliśmy się i teraz też się kręciliśmy, cofaliśmy. A tak poza tym to w sumie fajnie! Dobra zabawa! Teraz ten oes już przesechł troszeczkę, tak więc nie ma problemów z przyczepnością. Dużo nawiezione jest błota, miejscami jest dość ślisko. Natomiast my przyjechaliśmy się pobawić - i świetnie się bawimy!
- Nie trafiłem troszeczkę z oponami, wybrałem za wąskie - mówił Zbigniew Cieślar. - Chłopaki pojechali na szerszych oponach. No i teraz na tym ostatnim oesie mieli handicap, bo było lepsze hamowanie i skręcanie. Odcinek był tylko mokry. A ja niestety, na tych wąskich oponach latałem i nie umiałem się zhamować. Ale nie jest źle. Przegraliśmy około 15 sekund z Kajtkiem i dwie dziesiątki tylko z Piotrkiem. Myślę, że jak na początek nie jest źle. W tym sezonie pierwszy raz siedzę w czteronapędowym samochodzie, ale ogólnie bawię się i myślę, że w miarę przejechanych kilometrów będziemy się rozkręcać.
Fot. Marcin Kaliszka
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.