Na mecie czekały puchary
Sebastian Frycz i Maciej Wodniak wzięli udział w 29 edycji włoskiego Rajdu Mille Miglia, pierwszej rundzie mistrzostw Europy.
Załoga Fiata Auto Poland wystartowała we Włoszech treningowo, tym razem Sebastian Frycz wystąpił za kierownicą rajdowego Stilo w specyfikacji A-grupowej, przygotowanego przez Procar, w ramach zespołu fabrycznego Fiata.
W drugi weekend maja Sebastian Frycz i Maciej Wodniak będą rywalizować w Rajdzie Elmot – pierwszej z sześciu imprez z cyklu RSMP, które zaplanowano w tym roku. W ramach przygotowań do sezonu ekipa Fiata zdecydowała się na próbny start w Mille Miglia. Włoski rajd słynie bowiem z tras o wysokim stopniu trudności, z krętymi górskimi oesami i często zmieniającą się pogodą. Frycz i Wodniak nie nastawiali się na wynik, pojechali przede wszystkim dla zbierania doświadczeń.
- Po raz pierwszy startowałem w tym rajdzie i muszę przyznać, że Mille Miglia bardzo mnie zaskoczył – po rajdzie powiedział Sebastian Frycz. –Przede wszystkim dlatego, że włoskie oesy były naprawdę bardzo wąskie, często ledwie na szerokość rajdówki i pełne technicznych pułapek. Przebiegają do tego wysoko, miejscami na wysokości nawet powyżej 2 tysięcy metrów nad poziomem morza - znalezienie podobnych dróg w Polsce jest niemożliwe.
No i ta pogoda. Wiosna we Włoszech nigdy się nie spóźnia, a tymczasem w Mille Miglia nie dość, że padało, to w niektórych miejscach na poboczach leżał świeży śnieg. Stopień skomplikowania tego rajdu na pewno mnie zaskoczył. Podobnie jak jazda za kierownicą Stilo. Nie da się oczywiście porównywać tego auta do naszego Punto Super 1600. Jechaliśmy A-grupą, ale był to model prawie seryjny, z normalnymi hamulcami i tylko nieznacznie zmienionym podwoziem. Mimo tego Stilo dzielnie przetrzymał kilkanaście odcinków specjalnych tego trudnego rajdu i bez problemów dojechaliśmy do mety.
Sebastian Frycz i Maciej Wodniak pojechali z założenia tylko dla treningu, ale ukończyli Rajd Migle Millia na dobrym, trzecim miejscu w klasie A-7, zajmując w klasyfikacji generalnej 32 pozycję.
Po rajdzie Sebastian Frycz pozostanie we Włoszech, bo czeka go kilkudniowe szkolenie kierowców rajdowych w Vittorio Caneva Rally School. Pod okiem włoskich instruktorów, Frycz będzie ćwiczył jazdę na asfaltach. Start w Elmocie już za niecały miesiąc!
Start polskiej ekipy w Rajdzie Mille Miglia był możliwy dzięki zaangażowaniu firm: Frybud, Fiat Auto Poland, Benefis, Procar.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.