Najlepsze mistrzostwo Subaru dzięki Solbergowi.
Petter Solberg został w ostatnią niedzielę pierwszym norweskim Rajdowym Mistrzem Świata w historii.
Choć nie był pierwszym kierowcą, który zdobył tytuł jeżdżąc Subaru Imprezą, to szef zespołu, David Lapworth uważa, że było to najlepsze mistrzostwo teamu: „Tegoroczne mistrzostwo było najlepszym w historii zespołu. Wiele osób skreśliło Pettera z walki o tytuł już w początkowej fazie sezonu, ale wydaje mi się, że niedziela odpowiedziała tym osobom.”
„Cóż za fantastyczny rezultat oraz wyśmienita, skalkulowana jazda Pettera – przez cały czas zachowywał spokój. To niesamowite zważywszy na fakt, że swoje pierwsze zwycięstwo w WRC odniósł dopiero rok temu. Wygrał pięć spośród ostatnich piętnastu rajdów oraz cztery spośród ostatnich ośmiu. To robi wrażenie,” dodał Lapworth. Rzeczywiście trudno się z nim nie zgodzić. Mistrzostwo Solberga, który za tydzień skończy 29 lat, robi wrażenie, a gdy się spojrzy na powyższe liczby mówiące o jego zwycięstwach, wrażenie to jeszcze się potęguje. Warto przy tej okazji spojrzeć na raczej niedługą karierę Norwega w sportach motorowych.
Petter Solberg już w wieku ośmiu lat jeździł samochodami rodziców wokół ich farmy w miejscowości Spydeberg. To właśnie oni zaszczepili w nim i jego starszym bracie Henningu pasję samochodową. Startowali w norweskim rallycrossie i autocrossie, a synowie pomagali im przygotowywać auta. Petter był jeszcze za młody żeby startować prawdziwymi samochodami, ale jego wola startów była silniejsza i w wieku 13 lat został Mistrzem Norwegii... w wyścigach samochodów zdalnie sterowanych.
Dzień po odebraniu prawa jazdy w wieku 18 lat, wziął udział w swoim pierwszym wyścigu autocrossowym. W następnym roku, w swoim drugim wyścigu odniósł zwycięstwo. Następnie awansował do rallycrossu oraz wyścigów górskich, gdzie startował bardzo popularnym w Skandynawii wśród młodych zawodników, tylnonapędowym Fordem Escortem MkII, którego otrzymał od starszego brata. W 1994 roku w obydwu seriach zdobył tytuł wicemistrzowski. Później przyszła kolej na również tylnonapędowe Volvo 240 (również od brata), którym wyjeździł mistrzostwo Norwegii zarówno w rallycrossie jak i wyścigach górskich w roku 1995 powtarzając ten sukces w roku następnym. We wrześniu 1996 wystartował za kierownicą pożyczonej od brata Toyoty Celiki ST165 w swoim pierwszym rajdzie. Niestety występ w Hedmarksrally zakończył się wypadkiem, w którym poważnie ucierpiał samochód.
Rok 1997 to kolejne mistrzostwo wśród „górali” oraz piąte miejsce w Rajdowych Mistrzostwach Norwegii. Tym razem Petter jeździł Celiką ST185 po Thomasie Radstromie. W 1998 roku nastąpiła przesiadka do kolejnej generacji Toyoty Celiki – ST205. Solbi wygrał cztery spośród sześciu rund norweskiego czempionatu sięgając po tytuł Rajdowego Mistrza Norwegii. W tym roku miał też miejsce debiut Pettera w WRC zakończony szesnastym miejscem w Rajdzie Szwecji.
W 1999 roku o Pettera upomniała się fabryka. Młody Solberg podpisał kontrakt z zespołem Forda, w którym miał wystartować w wybranych rajdach WRC. W pierwszym starcie za kierownicą fabrycznego Escorta WRC, Solberg z nowym dla niego, ale bardzo doświadczonym pilotem Philem Millsem zajęli jedenaste miejsce w Rajdzie Szwecji. Potem Pettera spotkał jeszcze większy zaszczyt. Tuż przed Rajdem Safari kontuzji doznał Thomas Radstrom – drugi obok Colina McRae kierowca nowego Forda Focusa WRC. W ostatniej chwili na miejsce Szweda wskoczył Solberg, który ukończył Safari na piątym miejscu pokazując, że jego wybór był trafną decyzją. Norweg przejechał Focusem jeszcze Rajd Portugalii, Finlandii, Sanremo oraz Wielkiej Brytanii zajmując odpowiednio 11, 12, 27 i 9 miejsce.
Sezon 2000 Petter zaczął od Rajdu Safari, w którym podobnie jak przed rokiem zajął piąte miejsce za kierownicą Focusa. W Argentynie był szósty, a w Nowej Zelandii czwarty. Nie ukończył Rajdu Portugalii, Akropolis oraz Finlandii. Po tym ostatnim nastąpiła niespodziewana zmiana barw. Solbi w połowie sezonu odszedł z Forda i dołączył do Subaru. Spośród czterech rajdów, w jakich wystąpił w nowym aucie, ukończył tylko jeden – Rajd Sanremo na dziewiątym miejscu. W pierwszym występie w nowych barwach – Rajdzie Korsyki – na pierwszym odcinku wyeliminowała go awaria, natomiast w Australii i Wielkiej Brytanii musiał się wycofać po opuszczeniu drogi.
Kolejny sezon to już pełen cykl mistrzostw w nowej Imprezie WRC. Najlepszym wynikiem Solberga było drugie miejsce w Rajdzie Akropolu. Na koniec sezonu Petter został sklasyfikowany na dziesiątej pozycji z dorobkiem jedenastu punktów. Mistrzem Świata został wtedy jego kolega z zespołu – Richard Burns.
Ubiegły rok był już znacznie lepszy. Zebrane doświadczenie i większa dojrzałość Solberga zaczęły procentować. Popularny „Mr. Hollywood” pięć razy stawał na podium, w tym pierwszy raz na jego najwyższym stopniu. Był to ostatni rajd zezonu - Rajd Wielkiej Brytanii, którego zwycięstwo dało Petterowi Solbergowi tytuł Rajdowego Wicemistrza Świata. Przed tym rajdem Norweg był dopiero siódmy w punktacji.
Sezon 2003 to kolejny postęp. Skoro w 2002 było wicemistrzostwo, to w tym roku dla zachowania ciągłej progresji potrzebne było mistrzostwo. Choć początek sezonu rzeczywiście nie zapowiadał wielkich sukcesów, to jednak z czasem zaczynało to wyglądać coraz lepiej. Pierwsze zwycięstwo przyszło w czerwcu w Rajdzie Cypru. Później było ósme miejsce w Niemczech, drugie w Finlandii i znowu zwycięstwo w Australii. W Sanremo nadeszła gorycz porażki, gdy na drodze dojazdowej za ostatnim oesem pierwszego dnia zabrakło paliwa w Subaru Norwega i w ten sposób zakończył się występ we Włoszech. Równie nieciekawie zaczął się Rajd Korsyki. Kłopoty były już przed startem, gdy Solberg wypadł z drogi na odcinku testowym i uderzył w słup telegraficzny dość mocno uszkadzając samochód. Na szczęście mechanicy zespołu Subaru stanęli na głowie i doprowadzili Imprezę do stanu używalności. Jak się okazało, zrobili to doskonale, gdyż to właśnie Solbi zwyciężył w tym rajdzie, pierwszy raz na asfalcie, a zwycięstwo zadedykował oczywiście mechanikom. W Katalonii Norweg zdobył cztery punkty za piąte miejsce i przed ostatnim rajdem miał jedno oczko straty do współliderów mistrzostw – Carlosa Sainza i Sebastiena Loeba. Jak się potoczyły losy w Rajdzie Walii wszyscy doskonale wiemy – Solberg wygrał w pięknym stylu sięgając po swój pierwszy tytuł Rajdowego Mistrza Świata w karierze.
„To jest po prostu niesamowite. Nie mam słów. Jeszcze to do mnie nie dotarło. Potrzebuję trochę czasu, żeby to wszystko sobie poukładać w głowie. Jedno jest pewne. To jest WSPANIAŁE. Obok zostania ojcem, to jest najlepsza rzecz jak mnie w życiu spotkała,” – Petter Solberg, Rajdowy Mistrz Świata 2003.
(LEH)
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.