Niemiecki hat trick Loeba.
Sebastien Loeb (Citroen Xsara WRC) po raz trzeci z rzędu triumfował w Rajdzie Niemiec.
Francuz dzięki temu zwycięstwu umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji indywidualnej i pewnie zmierza po tytuł mistrza świata - w tym momencie wyprzedza aż o 29 punktów kolejnego w klasyfikacji Markko Martina (Ford Focus WRC). Na metę dotarła także polska załoga: Stefan Karnabal/Batłomiej Boba (Mitsubishi Lancer Evo 6, N4). Debiut w mistrzostwach świata należy uznać za udany: 26 miejsce w klasyfikacji generalnej oraz 12 w grupie N.
Finałowa pętla Rajdu Niemiec składała się z prób: St Wendeler Land 2 (14,8 km), Teufelkopf 2 (17,53 km), Birkenfelder Land 2 (13,74 km) oraz St Wendel 2 (6,24 km). Pierwsze dwa odcinki specjalne padły łupem Francoisa Duvala (Ford Focus WRC). Młody Belg nie był jednak w stanie wyprzedzić pewnie prowadzącego w klasyfikacji generalnej Sebastiena Loeba. Podczas finałowej pętli również dwa zwycięstwa oesowe zanotował Marcus Gronholm (Peugeot 307 WRC). Nie miały one jednak wielkiego znaczenia, gdyż Fin prawdziwą rywalizację zakończył już w piątek.
Tym samym Sebastien Loeb po raz piąty w tym sezonie okazał się bezkonkurencyjny! Warto przypomnieć, że jego pierwszy triumf w eliminacji mistrzostw świata miał miejsce 2 lata temu właśnie podczas Rajdu Niemiec. Na metę tegorocznej edycji wjeżdżał mając 29,1 sekundy przewagi nad świetnie dysponowanym Francoisem Duvalem.
Na najniższym stopniu podium stanął Carlos Sainz (Citroen Xsara WRC). Niezwykle doświadczony kierowca był tym razem wolniejszy od swego kolegi z teamu o 1:09.5. Dla słynnego El-Matadora trzecie miejsce to najlepszy rezultat jaki osiągnął w dotychczasowych startach w Niemczech.
Markko Martin (Ford Focus WRC) na metę wjeżdżał jako czwarty (+2:40.4). Tym samym Estończyk zdobył kolejne 5 punktów w klasyfikacji indywidualnej, dzięki czemu jest jej nowym wiceliderem. Warto też zauważyć regularną progresję wyników osiąganych przez Markko Martina w Rajdzie Niemiec (w 2002 – szósty, 2003 – piąty, 2004 - czwarty).
Dla Cedrica Roberta (Peugeot 307 WRC) piąta pozycja (+3:30.1) to życiowy wynik w mistrzostwach świata. Dotychczas najlepszym jego rezultatem było szóste miejsce w ubiegłorocznej edycji słynnego Rajdu Monte Carlo. O 35,9 sekundy wolniejszy od niego okazał się kolejny kierowca dysponujący Peugeotem 307 WRC – Freddy Loix.
Toni Gardemeister (Skoda Fabia WRC) w poprzednich dwóch edycjach Rajdu Niemiec nie osiągnął mety. Tym razem przerwał feralną passę i sklasyfikowany został na siódmej pozycji (+5:44.2). To jego najlepszy rezultat osiągnięty w tym sezonie.
Jego rodak - Mikko Hirvonen (Subaru Impreza WRC) ambitnie walczył o ósmą pozycję. Zdołał na nią awansować po próbie numer 22 i nie oddał już jej do końca zawodów. Ostatecznie na metę wjeżdżał notując stratę 6:41.1.
Co prawda Francuz Stephane Sarrazin (Subaru Impreza WRC) nie zdołał odeprzeć ataków fabrycznego kierowcy Subaru, ale i tak ma powody do zadowolenia. Dziewiąta lokata (+6:58.9) w debiucie w mistrzostwach świata ma bez wątpienia swoją wartość.
Pierwszą dziesiątkę zamknął jego rodak - Alexandre Bengue (Peugeot 206 WRC). W dotychczasowej karierze na trasach mistrzostw świata pojawiał się już pięciokrotnie, ale dopiero teraz zdołał osiągnąć metę.
W Production Car WRC finałową pętlę w imponującym stylu rozpoczął Nial McShea (Subaru Impreza STI). Triumfował na dwóch pierwszych próbach. Na kolejnej najszybszy okazał się już Alister McRae (Subaru Impreza Sti). Natomiast Xavier Pons (Mitsubishi Lancer Evo 8) zwycięstwem na finałowym oesie przypieczętował triumf w PCWRC. Ostatecznie Niall McShea stracił do niego 30,4 sekundy. Na najniższym stopniu podium w PCWRC stanął Alister McRae (+1:45.6).
Duet Stefan Karnabal/Bartłomiej Boba (Mitsubishi Lancer Evo 6) podczas finałowej pętli notował rezultaty w czwartej dziesiątce. Debiut w mistrzostwach świata należy uznać za udany: 26 miejsce w klasyfikacji generalnej (+35:29.1) oraz 12 w grupie N. Przejechane kilometry w tej trudnej imprezie z pewnością zaowocują w przyszłości. Warto odnotować, że oczko niżej uplasował się sam Jari-Matti Latvala (Subaru Impreza STI).
Kolejne emocje związane z rajdowymi mistrzostwami świata już w pierwszy weekend września. Wówczas rozegrany zostanie Rajd Japonii, debiutujący w tym prestiżowym cyklu.
(Marcin Gazda)
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.