Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Nikon po OS13: Bębenek powiększył przewagę.

Michał i Grzegorz Bębenkowie (Mitsubishi Lancer Evo VII) są na dobrej drodze do osiągnięcia historycznego pierwszego zwycięstwa w klasyfikacji generalnej rajdu zaliczanego do mistrzostw Polski.

Po I dzisiejszej pętli załoga Hydroland-Bolix Rally Team powiększyła swoją przewagę i na trzy oesy przed końcem rajdu wyprzedza parę Grzegorz Grzyb/Przemek Mazur w Suzuki Ignisie S1600 o 33,7 sekundy. Co prawda na pierwszej dzisiejszej próbie nieznacznie szybszy był Grzyb, ale na kolejnych to kierowca Mitsubishi był wyraźnie szybszy zapisując nawet na swoje konto zwycięstwo na OS13.

Pierwszy dzisiejszy oes wygrał Tomasz Kuchar z Krzysztofem Gęborysem (Mitsubishi Lancer Evo VII), a na kolejnym najlepszy był Leszek Kuzaj z Maciejem Szczepaniakiem (Subaru Impreza WRX STi). Dobrze zaczął dzień Michał Kościuszko z Jarkiem Baranem, którzy w swoim Oplu Corsie S1600 pokonali na pierwszej próbie Grzegorza Grzyba i uzyskali trzeci czas na oesie. Trzynasta próba okazała się jednak pechowa dla wszystkich trzech panów „K”. Kuchar (+1:59,1) i Kościuszko (+1:43,5) łapali kapcie, natomiast Kuzaj (+42,1) opuścił drogę, co spowodowało awarię lewego przedniego hamulca, bez którego podróżował dalej. Najmniej i tak stracił ten ostatni dzięki czemu awansował w generalce na czwarte miejsce. Do trzeciego Czopika traci jednak prawie cztery i pół minuty. Kościuszko jest teraz piąty, a Kuchar szósty. Trzynastka była też pechowa dla załogi Cersanit Rally Team – Michał Sołowow/Maciej Baran. W ich Mitsubishi awarii uległo przeniesienie napędu.

Do zakończenia rajdu pozostały trzy oscinki specjalne, które będąpowtórką pierwszej dzisiejszej pętli. Czy sympatyczni bracia Bębenkowie dowiozą zwycięstwo? Dowiemy się za nieco ponad dwie godziny.

Po OS13 powiedzieli:

Grzegorz Grzyb: „Nawet nie myślę o atakowaniu Michała Bębenka. Ma nad nami sporą przewagę, a zdradliwa nawierzchnia i łącznik szutrowy nie sprzyjają samochodom z napędem na przód. Postaramy się jednak utrzymać szybkie tempo, bo w rajdach do samego końca nie można niczego być pewnym."

Przemysław Mazur: „Jedziemy bardzo czujnie, bo jest bardzo zdradliwie. Czasami po dłuższej partii po suchym asfalcie wpadamy nagle na mokry, którego nie brakuje szczególnie w lasach. Niebezpiecznie jest też na Walimiu - w tych miejscach, gdzie wczoraj było naniesione jest mnóstwo potwornie śliskiego błota. Na drugim oesie byliśmy raz poza drogą. Szczęśliwie wylecieliśmy mięciutko w pole i samochód nie był nawet draśnięty. Straciliśmy na tym jakieś dziesięć sekund. Mam nadzieję, że podczas ostatniej pętli nie będziemy już mieli takich przygód.”

Michał Kościuszko: „Na Walimiu najpierw się obracaliśmy, a nieco dalej złapaliśmy kapcia. Dojechaliśmy na nim do mety odcinka, przez co uszkodzeniu uległ nieco lewy przód naszego Opla. Na szczęście obyło się bez awarii półosi. Szkoda tylko straconego czasu i miejsca w klasyfikacji."

Maciej Baran: „Najpierw rozsypał się tylny dyferencjał, przez co pozostał w naszym Mitsubishi tylko napęd na przód. Po jakimś czasie zblokowało nam kompletnie tylne koła i to był koniec jazdy. Na szczęście stało się to na dość wolnej partii, także skończyło się bez konsekwencji. Kolejne załogi miały mały problem z objechaniem naszego samochodu blokującego drogę.”

Poprzedni artykuł Argentyna po OS12: Gronholm przed Citroenami.
Następny artykuł Bębenki wygrały Rajd Nikon!

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry