Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Nivette wypadł z trasy

Filip Nivette, który po wczorajszym dniu był piąty w klasyfikacji ERC, nie najlepiej rozpoczął sobotnie zmagania i po wypadnięciu z trasy zanotował ponad trzy minuty straty.

Na odcinku zatrzymał się także Tomasz Gryc, który nie dotarł do mety.- Musimy jechać. Nie mamy hamulca. Byliśmy poza drogą - informował Nivette.Liczący ponad 24 kilometry oes Korczyna zapisał na swoje konto Kajetan Kajetanowicz, który w pokonanym polu zostawił Łukasza Habaja (+14,1), Bryana Bouffiera (+18,2), Jarosława Kołtuna (+37,7) i Wojciecha Chuchałę (+40,7).- Opony dobrze działają. Atakowałem bardzo mocno. Może podejmowałem zbyt duże ryzyko. Jest ciężko, ponieważ trzeba dobrze czytać drogę. Zapoznanie było przy słonecznej pogodzie - mówił Kajetanowicz.- Na początku odcinka i tutaj jest mokro, ale w środku jest sucho. Miejscami jechaliśmy szybko, a czasami wolno. Było nerwowo. To nie jest łatwy oes - mówił Habaj.- Mamy dwie średnie i dwie miękkie opony. Staram się odrobić czas, ale nie jest łatwo. Daję z siebie to co najlepsze. Nie poddam się i będę próbował - komentował Bouffier.- To nie jest doskonały wybór opon, ale wszyscy mają ten sam problem. Jest bardzo ciężko. Niektóre partie są wilgotne, a inne suche. Mamy cztery średnie i dwie miękkie opony - informował Kołtun.- Mamy zbyt twardą mieszankę. Myśleliśmy, że będzie bardziej sucho. Uszkodziłem trochę lewą felgę z przodu. Czuję to na kierownicy. Jest sporo wibracji - komentował Chuchała.- On [Nivette-red.] stał kilometr po starcie. Nie wiem, co się stało. Dla nas było bardzo ciężko - mówił Brzeziński (+44,6).- Wyjechaliśmy na twardych oponach i to nie był najlepszy wybór. Mocno ślizgamy się. W tych warunkach to będzie bardzo trudny dzień. Cały czas musisz mieć pełną koncentrację - relacjonował Grzyb (+47,0).- Bałem się o przyczepność, ale gdy zobaczyłem oes to myślę, że można było pojechać szybciej - komentował Kasperczyk (+47,3).- Droga jest całkowicie inna niż wczoraj i dla nas jazda jest trudniejsza. Byliśmy bezpieczni tam gdzie padało. Chcemy znaleźć naszą prędkość i być na mecie - komentował Jeets (+1:01,9).- Niestety 25. Rajd Rzeszowski zakończył się dla nas przedwcześnie. Nie tak to planowaliśmy. Był max atak! Na pierwszym sobotnim odcinku specjalnym Korczyna "dachowaliśmy" w pierwszej sekcji oesu. Załoga OK. Bez koła jednak nie pojedziemy... - informował Gryc.Po ośmiu odcinkach Kajetanowicz wyprzedza Bouffiera (+51,3), Grzyba (+2:38,8), Brzezińskiego (+2:51,0) i Kasperczyka (+3:13,6).fot. Mateusz Banaś

Poprzedni artykuł Pod kontrolą Magalhãesa
Następny artykuł Kajetanowicz ucieka, problemy Nivetta

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry