Nowa Zelandia dla Gronholma!
Marcus Gronholm wygrał Rajd Nowej Zelandii – czwartą tegoroczną eliminację mistrzostw świata.
Dla jeżdżącego Peugeotem 206 WRC Fina jest to druga już w tym sezonie wygrana – wcześniej był najszybszy na ośnieżonych odcinkach specjalnych Rajdu Szwecji. Co ciekawe, jest to również dopiero druga impreza, w której obrońca tytułu zdobywa punkty – w Monte Carlo i Turcji nie wzbogacił bowiem swojego dorobku. Wygrywając na Antypodach, Gronholm dorobił się w sumie dwudziestu punktów w klasyfikacji mistrzostw świata, co pozwoliło mu na objęcie pozycji wicelidera cyklu. Prowadzenie utrzymał jego kolega z zespołu, Richard Burns. Anglik był w Nowej Zelandii drugi, za co zarobił osiem oczek. W sumie ma ich na koncie już 26 i co ciekawe, jest jedynym kierowcą, który zdobywał punkty we wszystkich dotychczasowych rajdach. Czyżby miało się sprawdzić, że najrówniej jeżdżący zawodnik, zdobędzie w tym roku mistrzostwo świata, nie sięgając nawet po zwycięstwo?
Marcus Gronholm: "To był dla nas dobry rajd. Jestem bardzo szczęśliwy z tego wyniku, ale nie zamierzam skakać z radości. Nie jest przecież tajemnicą, że mamy wspaniały i niezawodny samochód. Koncentruję się już na Rajdzie Argentyny. Mam nadzieję, że będzie równie udany. W zeszłym roku wygraliśmy, ale potem nas zdyskwalifikowano. Teraz chcę to wygrać.”
Corrado Provera (szef zespołu Peugeot): „To nasze 22 zwycięstwo z Peugeotem 206. Radość jest tym większa, że teraz pierwsze i drugie miejsce w klasyfikacji kierowców zajmują nasi zawodnicy, a zespół wyszedł na prowadzenie w klasyfikacji producentów. Konkurencja jest coraz mocniejsza i dlatego zwycięstwa są cenniejsze. To motywuje nas do większego wysiłku.”
Richard Burns: „Pozostałem na pozycji lidera mistrzostw. Myślę, że startując jako pierwszy na drodze osiągnąłem tutaj dobry wynik. Miałem drobne kłopoty z hamulcami, ale i bez tego raczej nie dałbym rady Marcusowi. Był niesamowicie szybki. Jestem usatysfakcjonowany, ale bardziej cieszyłbym się ze zwycięstwa.”
Trzecie miejsce wywalczył w Nowej Zelandii Petter Solberg. Norweg jeszcze przed startem opowiadał, że dla niego najważniejsze będą w tym rajdzie punkty. Trudno się dziwić, skoro na koncie kierowcy Subaru było ich wcześniej zaledwie trzy! Teraz ma ich w sumie dziewięć i może nieco spokojniej patrzeć w przyszłość. Podobnie jak jego rywal - Sebastien Loeb, który po odpadnięciu Colina McRae i kłopotach Carlosa Sainza, jako jedyny bronił honoru Citroena. Robił to na tyle skutecznie, że zdobył pięć punktów i wraz z doświadczonym Szkotem, zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji kierowców. Obaj mają po 17 oczek. Niestety, dobra postawa Francuza nie wystarczyła, aby Citroen utrzymał prowadzenie w klasyfikacji producentów. Tu na pozycję liderów awansował obrońca tytułu - Peugeot.
Sebastien Loeb: „Jestem zadowolony. Znaleźliśmy dobre ustawienia i dobrze poszło. Po raz pierwszy startowałem w Nowej Zelandii i od razu czwarte miejsce. Cieszy mnie fakt, że nie odstawałem od moich bardziej doświadczonych kolegów z zespołu Carlosa i Colina.”
Kolejne punktowane miejsca zajęli: Toni Gardemeister (Skoda), Alister McRae (Mitsubishi), Tommi Makinen (Subaru) i Didier Auriol (Skoda). W przypadku popularnego Big Maca jest jednak jeszcze szansa awansu przed rodaka Gardemeistera. Jeśli przyjęte zostanie odwołanie w sprawie pięciominutowej kary za wczorajszą „przygodę z policja”, były czterokrotny mistrz świata, wzbogaci się o cztery, a nie o dwa punkty.
Rajd Nowej Zelandii był drugą eliminacją mistrzostw świata w klasyfikacji Production Car. Zwycięstwo odniósł Japończyk Toshi Arai, który dominował od początku. Drugie miejsce zajął Argentyńczyk Marcos Ligato ze stratą ponad dwóch minut. Trzeci był Hamen Al Wahaibi z Omanu. Niestety punktów nie zdobył żaden z trzech startujących w rajdzie polskich kierowców.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.