O jedną dziesiątą sekundy

Po sześciu odcinkach specjalnych, załoga reprezentująca S4 i A. Galicyjski wyprzedziła o 0,1 sekundy liderów RSMŚ w generalce, Bartłomieja Grzybka i Kamila Sumę.

Na starcie stanęły 33 załogi. Trzykrotnie przejeżdżano oesy na torze Fiata Auto Poland i na terenie ERG w Bieruniu. Pierwsze dwa odcinki wygrał Bartłomiej Grzybek. Piotr Baran otrzymał 5 sekund kary za potrącenie szykany na OS 1. Druga pętla należała do załogi Peugeota. Baran zbliżył się do lidera na 0,3 sekundy - i objął prowadzenie po najlepszym czasie na OS 5. Grzybek odrobił 1,3 sekundy na ERGu 3.

- Było bardzo fajnie, bardzo ciepło, z lekkimi przygodami. W pierwszym przejeździe zaliczyliśmy jedną szykanę - powiedział na mecie Piotr Baran. - Ogólnie bardzo fajna impreza, fajnie zorganizowana, fajne odcinki specjalne. W sumie było bardzo pozytywnie. Dostaliśmy karę za szykanę, a poza tym cofaliśmy tam i straciliśmy 15 sekund. No cóż, popełniliśmy błąd. Uważam, że ERG jest takim odcinkiem bardziej oesowym, niebezpiecznym. A tak naprawdę, jechało się fajnie i tam - i na torze.

- Ogólnie było fajnie, tylko mieliśmy problem z wahaczem - mówił Bartek Grzybek. - Po drugim torze wysunęła się tulejka w wahaczu - i wypadła sobie. Kamil miał podobną awarię na Krakowskim. Pojawił się luz, a nie mieliśmy wahacza na wymianę. Chłopcy musieli nas podratować. Wsadzili z powrotem tę tulejkę, która wypadła, no ale po kolejnym torze tulejka znów wypadła! Ostatni ERG przejechaliśmy z latającym kołem, jednak podjęliśmy ryzyko na ostatnim oesie - i w sumie pojechaliśmy go szybciej o 1,5 sekundy na kilometrze. Czas był naprawdę fajny. Czuliśmy, że w końcu jedziemy tak, jak się powinno tym autem jechać.

Na szóstym miejscu ukończył Tyski 18-letni Mateusz Kubat, pilotowany przez wujka Grzegorza Bębenka. - Mateusz złapał bakcyla i zrobił licencję tuż po otrzymaniu prawa jazdy - mówił utytułowany pilot. - Miałem więcej szczęścia, niż mój brat Michał w Joker Rally. Rajd skończony, super fajnie. Ostatnio ja miałem jechać, ale nie dałem rady i zastąpił mnie Michał. Nie ukończyli rajdu z powodu drobnych kłopotów - bezpiecznik, później spadł jakiś wąż. Dzisiaj było spokojnie. Od pierwszego odcinka jechaliśmy bardzo fajnie, równo, czysto. Jesteśmy bardzo zadowoleni. W 1998 roku miałem przyjemność zaliczyć odcinek ERG, kiedy robiłem licencję. Rano się uśmiechnąłem, jak zobaczyłem tę trasę. To bardzo udana impreza. Wszyscy zawodnicy dojechali do mety, nie było żadnych wypadków. Kilka rund mistrzostw Śląska koliduje z RSMP, ale myślę, że jak będę miał czas, to pojadę z Mateuszem.

W Grand Prix AZT na torze Fiata uczestniczyło 25 załóg. Zwycięstwo przypadło Witoldowi Biłkowi i Michałowi Koziarzowi w Lancerze Evo IX.

AC POKALE RAJD TYSKI
1. Piotr Baran/Grzegorz Kowal - Peugeot 306 18.35,4
2. Bartłomiej Grzybek/Kamil Suma - Honda Civic VTI +0,1
3. Adrian Jurasz/Paweł Pochroń - Renault Clio RS +29,8
4. Marek Sąsiadek/Mirosław Sówka - Honda Civic +36,8
5. Robert Suchoń/Robert Staniczek - Renault Clio +43,9
6. Mateusz Kubat/Grzegorz Bębenek - Renault Clio RS +1.00,5