Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Oes zwany Górą

Mountain, kultowy oes Rajdu Norwegii, z śnieżnymi bandami ponad metrowej wysokości, przyniósł sukces Mikko Hirvonena i porażkę Sebastiena Loeba oraz Pettera Solberga.

- Od trzydziestu lat jeżdżę w rajdach, ale czegoś takiego jeszcze nie widziałem - powiedział Denis Giraudet na temat Góry.

- Fantastyczny oes, bardzo trudny. Wiele śniegu, który cały czas padał i nic nie było widać - mówił Mikko Hirvonen. - Bandy pomagają jeżeli popełnisz błąd, ale śnieg dostaje się na maskę i na przednią szybę, dodatkowo pogarszając widoczność. Marcus tak łatwo nie zrezygnuje. Muszę dalej cisnąć...

Marcus Grönholm jechał przed Hirvonenem i na mecie mógł się cieszyć z ogrania Loeba o 11,9 sekundy. - Jest OK, ale musimy poczekać na Mikko. Myślę o mistrzostwach, jednak chcę również wygrać rajd!

- Na jednym z pierwszych zakrętów od wewnętrznej wpadliśmy przodem w śnieg, który zapchał chłodnicę. Na całym odcinku miałem ze sto koni mniej - opowiadał Sebastien Loeb.

Toni Gardemeister uzyskał czwarty czas. - Było OK. Bardzo ładny oes dla kierowcy, tylko silnik tracił moc z powodu wysokości i wszystko działo się z opóźnieniem.

Góra kosztowała Pettera Solberga 84 sekundy. - Nie było trakcji, nie mogłem dotknąć hamulców, samochód tańczył po całej drodze. Nic nie mogłem zrobić - tłumaczył Petter.

Jego starszy brat wyprzedził Gallego i traci już tylko 10,7 sekundy do Pettera. - Próbowałem jechać absolutnie tak szybko, jak potrafię - mówił Henning. - Wszędzie były bandy i wszędzie się o nie opierałem. Rano Petter mocno mnie ograł i nie wiem, czy zdołam go dogonić.

- OK, Henning jest dobrym kierowcą - uznał Gigi Galli. - Nie potrafię sobie przypomnieć równie trudnej sytuacji. Było okropnie...

- Spadło 20 centymetrów śniegu, ślizgaliśmy się między bandami, ale jesteśmy tutaj - powiedział Jari-Matti Latvala, nadal siódmy w rajdzie.

- Na pierwszym skrzyżowaniu zgasiłem silnik i uciekło dużo czasu - mówił Manfred Stohl. - Przez cały czas korzystaliśmy z band, inaczej by nas tutaj nie było!

Chris Atkinson jechał ponad 2 minuty dłużej od Hirvonena. - Na początku oesu straciliśmy doładowanie i nie było mocy. Prawdopodobnie śnieg dostał się do środka.

Poprzedni artykuł Atak na poligonie
Następny artykuł Loeb w zaspie

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry