Ogiera można pokonać
Rywale są zgodni - Sebastien Ogier jest do pokonania.
Kierowca fabryczny Volkswagena zdecydowanie prowadzi w klasyfikacji po czterech eliminacjach WRC, mimo to konkurencja nie chowa głowa w piasek.Równowaga sił w WRC zmieniła się nie do poznania. Mimo paru problemów technicznych VW prowadzi w klasyfikacji producentów, a Sebastien Ogier umocnił się na prowadzeniu wśród kierowców po czterech eliminacjach.Nawet szef teamu Jost Capito w obliczu tych rezultatów przestał ważyć zdania i głośno mówi o możliwym zwycięstwie w VW w pierwszym roku startów.- Jeżeli spojrzy sie na klasyfikację to wydaje się, że sprawa jest prosta - mówi Ogier i jednocześnie przestrzega przed nadmiernym optymizmem. - Mads i Dani byli przed popełnieniem błędów bardzo, bardzo szybcy. Walka będzie trwała przez cały sezon. Jednak mamy już sporą przewagę i nie musimy koniecznie wygrywać. Naturalnie to nie jest mój plan, jestem sportowcem i lubię smak zwycięstwa. Mimo to muszę zachować rozsądek.Co prawda konkurenci musieli oglądać jak Ogier w Portugalii wygrał po raz trzeci z rzędu, ale dodają sobie otuchy.- Można go pokonać - mówi Ostberg, który mimo swojego dachowania w Portugalii jest pewny, że może utrzymywać tempo zwycięzcy. - To co sie stało to wina opisu, a nie zbyt szybkiej jazdy. Jesteśmy coraz szybsi i uwierzcie mi, nie boję się Ogiera.Także Mikko Hirvonen drugi w klasyfikacji nie zwiesza głowy.- Nikt nie jest niezwyciężony, musimy się poprawiać i jesteśmy w stanie go pokonać - uznał Fin.Dani Sordo, pomimo błędu w Portugalii, już czuje się pewniej w Citroenie i nie może doczekać się Argentyny.- Oczywiście, że możemy pokonać Ogiera. W Portugalii nabrałem mnóstwo pewności siebie. Zespół wykonał świetną robotę. Zmieniliśmy dyfry, zawieszenie, sprężyny - po prostu wszystko i to się sprawdziło. Jestem gotowy do walki w Argentynie - uznał Hiszpan.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.