Opałka/Bosek po Rajdzie Elmot.
Nienajszczęśliwszy okazał się 30 Rajd Elmot dla załogi Stowarzyszenia „Stajnia Rajdowa Grupa Czterech” – Marcina Opałki i Przemka Boska, jeżdżących w barwach firmy Nokia.
Wyruszyli na trasę swoim Renault Megane nastawieni bardzo bojowo, ale po opuszczeniu drogi na pierwszym oesie drugiego dnia zakończyli swój udział w rajdzie.
Opał – „Ogromnie żałuję, że tak się stało, ale szybka jazda zawsze wiąże się z ryzykiem. Poznałem to auto już na tyle, że pozwalałem sobie na maksymalne opóźnianie hamowania. Na tym feralnym zakręcie również. Niestety przy dużych prędkościach najmniejsza nierówność na drodze staje się całkiem pokaźną hopą. Tak też było i w tym przypadku. Napadliśmy na zakręt bardzo szybko i gdy zacząłem hamować podbiło nas do góry i auto na chwilę straciło przyczepność. To wystarczyło żebyśmy wylądowali w rowie. Chęci kontynuowania rajdu były ogromne, ale urwał się sworzeń wahacza i zostało nam tylko podziwianie wyczynów kolegów. Z jednego tylko się cieszę, że coraz lepiej czuję Megankę i zaczynamy tworzyć naprawdę zgrany trójkącik.”
Bosek – „Przykro jest nam tym bardziej, że po pierwszym dniu byliśmy na 10 miejscu w generalce, a auto było naprawdę świetnie przygotowane przez mechaników z XXL. Ale taki to sport, że kto nie ryzykuje ten nie jedzie. Cieszę się jednak, że nasza jazda sprawiała radość kibicom, których pozdrawiam i bardzo dziękuję za doping na trasie. Mamy nadzieję, że spotkamy się na mecie Rajdu Polskiego.”
(jm)
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.