Opinie po Rally Tribec
GRZEGORZ GRZYB: - Sam rajd bardzo fajny, super OS-y, których konfiguracja, momentami szybka, momentami techniczna, w sam raz odpowiadała specyfikacji samochodu klasy WRC.
Doskonała była także organizacja zawodów. Niestety mimo, iż nasz Focus WRC był do zawodów wyśmienicie przygotowany, nie potrafiliśmy podczas rajdu poradzić sobie z problemem obrotów silnika. Na niskich obrotach, zwłaszcza na ciasnych nawrotach, na pierwszym biegu silnik gasł. Sytuacja powtórzyła się pięciokrotnie, straciliśmy przez to około 25 sekund. Mogę powiedzieć, że gdyby nie ta przypadłość, pewnie moglibyśmy cieszyć się z wygranej. Musimy nad tym popracować, aby w przyszłości sytuacja nie powtórzyła się. Rajd stanowił także ruletkę oponiarską. Kiedy w strefie padał deszcz, na odległym od niej o dwa kilometry OS-ie było sucho, kolejny OS był mokry, a jeszcze następny suchy. Nie zawsze udawało nam się „wstrzelić” z odpowiednim ogumieniem na odpowiednią nawierzchnię. Jestem jednak dobrej myśli, bowiem coraz lepiej poznaję samochód, a co za tym idzie, mogę nim jechać coraz szybciej.
ROBERT HUNDLA: - Cieszę się z tego, że po raz kolejny mogliśmy wystartować samochodem w specyfikacji WRC. To auto z innej bajki. Odcinki specjalne rozgrywane podczas Rajdu Tribec odkurzono po wielu latach, tak więc były one dla większości kierowców OS-ami nowymi. To, że osiągaliśmy na nich bardzo dobre czasy, jest dla nas satysfakcjonujące. Z kilometra na kilometr Grzesiek czuje Focusa coraz lepiej, co napawa optymizmem przed kolejnymi imprezami.
KAMIL HELLER: - Dwie pętle jechaliśmy po suchym, ale na trzeciej zaskoczyła nas pogoda. Odcinki bardzo wymagające, może poza miejską próbą. Na pozostałych trzeba było się bardzo skupić. Na wyniki za bardzo nie patrzyliśmy, ale udało się wykręcić kilka dobrych czasów. Dziękujemy mechanikom i całemu Zespołowi za świetną pracę. Jesteśmy bardzo zadowoleni i nie możemy się doczekać Rajdu Karkonoskiego.
GRZEGORZ DACHOWSKI: - Warto było wybrać się do Topolcan, żeby sprawdzić pewne ważne dla nas nowe warianty opisu trasy i współdziałania w „warunkach bojowych”. Jak chyba wszyscy uczestnicy, mieliśmy pewne trudne momenty, ale generalnie udało się uniknąć większych błędów i bez żadnych kar, czy uszkodzeń osiągnęliśmy metę, zyskując nowe doświadczenia. To był bardzo pożyteczny trening!
Sponsorami zespołu są dystrybutor narzędzi marki NEO, firmy PETROELTECH i WESEM oraz Automobilklub Rzeszowski, a patronat medialny sprawują Radio RMF FM i magazyn "Eurostudent".
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.