Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Orlen Team w SupeRally

Obydwie załogi Orlen Teamu bedą jutro kontynuowały udział w Rajdzie Polski, korzystając z systemu SupeRally.

Szymon Ruta przekroczył limit spóźnień na pekacu 5A, Krzysztof Hołowczyc wycofał się przed OS 8

Przygody nie opuszczały Krzysztofa Hołowczyca od samego początku rajdu. Na piątym odcinku specjalnym wjechał zbyt szybko w wodę i stracił sporo czasu próbując ponownie uruchomić silnik.

- Na trasie pojawiła się woda. Mieliśmy ją zaznaczoną w opisie trasy, jednak niestety, zapisaną o informację dalej. Wjechaliśmy w rzeczkę z prędkością o 80 km/godz. za dużą. Samochód niczym łódka, zaczął znosić w miejsce, gdzie już było naprawdę głęboko. Skończyliśmy po pas w wodzie. Nie chciałem uruchamiać silnika, gdyż bałem się, że ulegnie awarii. Wyłączyliśmy pompę i tak powoli, na rozruszniku, przy pomocy naszych wspaniałych kibiców oraz kierowcy rajdowego Zbyszka Gabrysia wypchnęliśmy auto. Wtedy dopiero mogliśmy odpalić silnik. Nie mieliśmy właściwego ciśnienia oleju, silnik przerywał i nie pracował równomiernie, cudem dojechaliśmy do mety. Tam dolaliśmy oleju i udało się uruchomić samochód ponownie. Na superoesie pracował już normalnie. Sporo wody dostało się jednak do oleju i to spowodowało, że jego ciśnienie było zbyt niskie. Trochę bałem się, że zatrzemy silnik. Udało się jednak ukończyć i teraz nasi mechanicy usuwają wodę ze wszystkich elementów - powiedział Krzysztof Hołowczyc podczas serwisu po pierwszej pętli.

Po przerwie, załoga Orlen Teamu ruszył do nadrabiania straty. Niestety, na siódmym oesie, na jednej z wybijających partii auto Hołowczyca uderzyło silnie tyłem i urwała się tylnia belka. Odcinek specjalny udało się ukończyć załodze, nie było jednak możliwości kontynuowania jazdy na kolejnych dwóch, zaplanowanych na dzisiaj próbach.

- Już wcześniej rozmawialiśmy z inżynierem, że na bardziej wybijających etapach trasy zbyt mocno uderzam tyłem. W ten sposób złamałem belkę podczas Rajdu Warmińskiego. Dzisiaj musiała się uszkodzić w podobny sposób. Wadliwy element najprawdopodobniej powodował również, że nie do końca mogłem sterować autem, tak jakbym tego chciał. Miałem poczucie, że jedziemy bardzo szybko i jesteśmy na granicy przyczepności. Samochód jest bardzo szybki, co widać po czasie z superoesu. Gdzieś musieliśmy zgubić trakcję i ta tylna belka, która zostanie za chwilę wymieniona powodowała, że samochód nie prowadził się idealnie. Jutro powracamy do walki i na pewno będziemy chcieli jak najlepiej pojechać - dodał Krzysztof Hołowczyc.

Szczęścia zabrakło również załodze Szymon Ruta / Sebastian Rozwadowski startującej w barwach Orlen Team. Podczas pokonywania wyboistej partii trasy załoga uderzyła chłodnicą i ją przedziurawiła. Na skutek awarii kierowca musiał zatrzymać się na poboczu i przy pomocy wody z rzeki schłodzić silnik. Załodze nie udało się zmieścić w limicie czasowym i nie mogła kontynuować jazdy.

- Na pierwszym odcinku specjalnym, na jednym ze szczytów nas obróciło. Było dosyć groźnie, udało nam się jednak uratować sytuację, straciliśmy sporo czasu by powrócić do rywalizacji. Od drugiego odcinka zaczęły się problemy z autem. Przyczyną było zalanie w chwili wjazdu w głęboką kałużę. Prawdopodobnie pozalewały się czujniki i szwankowała skrzynia biegów. Auto zaczęło przerywać. Później na dojazdówce do trzeciego oesu sytuacja się znormalizowała. Auto przeschło i wydawało się, że wszystko pracuje prawidłowo. Jednak pięćset metrów po starcie wyświetlił się komunikat, że mamy za dużą temperaturę, 128 stopni. Musieliśmy zjechać na podoczne, załatać dziurę w chłodnicy, na tyle, na ile było to możliwe, znaleźć rzeczkę i uzupełnić wodę. Udało nam się dojechać i przejechać superoes, nie zmieściliśmy się jednak w limicie czasowym i nie możemy dzisiaj kontynuować jazdy. Na trasę wrócimy jutro - powiedział Szymon Ruta.

Poprzedni artykuł To był bardzo trudny dzień
Następny artykuł Niedziela bez Kościuszki

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry