Panizzi może być mistrzem zdaniem Provery.
Szef zespołu Peugeota Corrado Provera przyznał w wywiadzie dla francuskiego Eurosportu, że jest pod ogromnym wrażeniem występów Gillesa Panizziego w ostatnich dwóch rajdach.
Zdaniem Provery Francuz jest jednym z kandydatów do walki o tytuł mistrza świata w obecnym sezonie, a zespół zrobi wszystko żeby kierowcy w tym pomóc.
„To, czego dokonał w Katalonii, zasługuje na słowa najwyższego uznania. Zdominował imprezę w sposób nie pozostawiający wątpliwości co do tego, kto jest w tej chwili najszybszym kierowcą na asfaltach. Już na Korsyce powiedziałem, że Gilles jest Królem Asfaltu, ale jego styl zasługuje na jeszcze więcej – to, co robił dla kibiców denerwowało mnie jako szefa, wprawiało w zachwyt jako fana. Wierzę, że jest w stanie zdobyć w tym roku mistrzostwo świata. Mamy przed sobą jeszcze dwie imprezy asfaltowe, w których będzie głównym faworytem. W tej chwili ma na koncie 20 punktów i jeśli dołoży drugie tyle we Włoszech i w Niemczech, będzie w ścisłej czołówce. Z drugiej strony Gilles coraz pewniej czuje się na luźnych nawierzchniach, co powinno zaowocować punktami w pozostałych eliminacjach. Jeśli tego dokona, będzie wspaniale. Ze swojej strony zapewniamy pełne wsparcie!” – powiedział Provera.
Zespół Peugeota aż roi się od gwiazd. Francuska ekipa posiada kierowców, którzy są w stanie wygrać wszędzie.
„Richard Burns bardzo szybko zaaklimatyzował się w zespole. W Katalonii pokazał, jak na mistrza świata przystało, że jest niezwykle dojrzałym i szybkim kierowcą. W Hiszpanii jechał samochodem, w którym po prostu wykorzystano ustawienia Gillesa. Richard bez problemu wczuł się w auto i pokazał, jak szybko potrafi jechać. Jego praca z zespołem układa się coraz lepiej – uczy się bardzo szybko. Marcus Gronholm tymczasem, pozostający w oczach wielu specjalistą od luźnych nawierzchni, po raz drugi udowodnił, że jest coraz bardziej wszechstronnym kierowcą. W Katalonii nie czuł się najlepiej. Ten rajd mu nie leżał. Marcus nie jest cały czas przyzwyczajony, do wymagających wielkiej odwagi, cięć zakrętów w imprezach asfaltowych. Na tym zarabia się te cenne sekundy, ale z drugiej strony trzeba czasu, żeby poczuć się w tym pewnie. Mimo wszystko pokazał, naciskany przez Pettera Solberga, że radzi sobie z presją i potrafi się przełamać. To znamionuje wielką klasę.” – dodał Provera.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.