Pech Oleksowicza

Na czwartym miejscu w mistrzostwach Europy, ósmym w generalce, widnieje załoga Szymon Ruta/Sebastian Rozwadowski. Maciej Oleksowicz wycofał się po OS 5.

Rossetti najszybciej przejechał Göcbey 1. Oleksowicz, siódmy w wynikach, powiedział na mecie, że oszczędza opony. Kolejne dwa oesy padły łupem Yagiza Avciego, który odebrał drugie miejsce Oleksowiczowi po OS 4. Na piątej próbie, polska załoga Fiesty uszkodziła prawy drążek kierowniczy i straciła minutę, spadając za Yaziciego i Protasowa.

Kończący pętlę Halli 1 wygrał Fatih Kara, po wczorajszej awarii Lancera korzystający z SupeRally. Szymon Ruta, czternasty, 10 i 9 na poprzednich odcinkach, tym razem zmieścił się w ósemce pokonując Yaziciego, Bettiego i Fontanę.

- Początek rajdu zapowiadał się znakomicie, uzyskiwaliśmy dobre czasy, ale na dwa kilometry przed metą piątego odcinka udeżyliśmy kołem w kamień, skutkiem czego pękł drąźek kierowniczy - mowi Maciej Oleksowicz. - Tym samym zmuszeni byliśmy wycofać się z rywalizacji dnia. Niektórzy mówią, że tak właśnie zdobywa się doświadczenie w rajdach. Dla nas start w Turcji jest tym zupelnie nowym, bo nigdy tutaj nie startowaliśmy. Odcinki są dość szerokie i kuszą do ofensywnej jazdy, ale wszędzie czyha mnóstwo pułapek w postaci dużych kamieni i dlatego nie można pozwolić sobie na brak precyzji. My taki błąd właśnie popełniliśmy i to dla nas jest wielka nauka. Na szczęście usterka jest drobna. Chłopcy w serwisie z pewnością ją usuną i jutro będziemy mogli wrócić do rywalizacji w SupeRally.

Fot. bosphorusrally.com

Fot. Dominik Kalamus