Pechowy Eger
Grzegorz Grzyb i Przemysław Mazur, jadący w barwach Fiat Rufa Rally Team, nie ukończyli rozgrywanego na Węgrzech Start Auto Rallye Eger.
Polacy byli do zawodów bardzo dobrze przygotowani i nastawiali się na naprawdę ostrą walkę, niestety - awaria techniczna pozbawiła ich szans na osiągnięcie mety pierwszej rundy Mistrzostw Słowacji.
- Byliśmy naprawdę perfekcyjnie przygotowani, testy wypadły bardzo dobrze i w zespole panował spory optymizm - mówi Grzegorz Grzyb. - Czuję, że szybko dostosowałem swój styl jazdy do Fiata Punto Super 2000. Pierwszy odcinek przejechałem co prawda nieco zbyt nerwowo, ale był to przecież mój pierwszy start autem tej klasy. Mimo to odnieśliśmy duży sukces, po dwóch oesach prowadząc w mistrzostwach Słowacji! Ulegliśmy tylko załogom w znacznie szybszych od naszego, samochodach WRC. Niestety, na trzecim odcinku specjalnym popełniłem drobny błąd - wjechaliśmy przednimi kołami do rowu, co zaowocowało dwiema minutami straty do najgroźniejszego rywala, Jozefa Beresa.
- Rzeczywiście, od samego początku jechało się nam bardzo dobrze - dodaje Przemek Mazur. - Agresywny styl jazdy Grześka doskonale pasuje do tego samochodu. Niestety, mały błąd przyniósł nie tylko stratę czasową, ale zaowocował też awarią sprzęgła, która nie została wystarczająco wcześnie wykryta przez serwis. Na drugą pętlę rajdu ruszyliśmy więc uszkodzonym samochodem. Co gorsza, z każdym kolejnym kilometrem awaria się pogłębiała i koniec końców musieliśmy podjąć niełatwą decyzję o rezygnacji z dalszej jazdy. Szkoda, bo przy oesach można było dostrzec wielu polskich kibiców i za wspaniały doping bardzo chcieliśmy im się zrewanżować szybką i efektowną jazdą.
Mimo niepowodzenia na Węgrzech, Grzesiek i Przemek zapowiadają ostrą walkę o zwycięstwo w kolejnych rundach Mistrzostw Słowacji. Fiat Rufa Rally Team nie traci optymizmu i wiary w końcowy sukces w sezonie 2008. Kolejnym startem Polaków za południową granicą będzie rozgrywany 25-26 kwietnia, Rally Rožňava.
Fot. rufa-sport.sk
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.