Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Pętla dla Kuzaja

Leszek Kuzaj, najszybszy na Piekiełku i Dąbrówce, prowadzi po pierwszej sobotniej pętli Rajdu Lotos Baltic Cup.

Bryan Bouffier, dwukrotnie drugi na oesach, traci do lidera 4,3 sekundy. - Za nami dwa, a nie trzy odcinki. Samopoczucie dobre, na pierwszym nie byłem specjalnie usatysfakcjonowany ze swojej jazdy, popełniłem kilka drobnych błędów, małe problemy z komunikacją w samochodzie, ale ogólnie jest bardzo fajnie - mówił lider Leszek Kuzaj. Mało trakcji. Niepotrzebnie założyłem długą skrzynię do tego samochodu - na OS1 użyłem kilka razy szóstki tak po parę sekund. Gdyby była krótsza, byłoby lepiej. Myślę, że nie zaryzykuję wymiany skrzyni na tym serwisie, będę kontynuował na tej. Będę próbował zrobić coś z set-upem samochodu, żeby miał więcej trakcji. Na razie jest OK mamy powody do zadowolenia. Oby tak dalej. Kolejne odcinki będą szybsze. Bryan Bouffier powiedział, że nie ma żadnych problemów i wszystko idzie dobrze.

Tomasz Kuchar został wyprzedzony przez Bouffiera po Dąbrówce. - Nie ma problemów, muszę jeszcze chyba trochę bardziej prawą nogę wyprostować, poza tym OK. 20 kilometrów odcinków to trochę mało na rozruszanie się. Nie wiem jaki był powód odwołania odcinka - mówił przed wjazdem na serwis Tomek Kuchar. Za Kucharem widnieją w wynikach Zbigniew Staniszewski, Maciej Oleksowicz, Kajetan Kajetanowicz, Tomasz Czopik i Łukasz Sztuka.

Kajetanowicz wjechał na serwis z mocno podgiętym do góry zderzakiem, tracąc po dwóch oesach prawie pół minuty. - Co się działo? Na pierwszym oesie pojechaliśmy za szeroko jeden zakręt i uderzyliśmy w coś dołem, co widać po aucie. Coś jest z przodu uszkodzone, będziemy sprawdzać. Z nowym pilotem wszystko jest OK - powiedział zdenerwowany Kajetanowicz.

Michał Sołowow, trzeci na Piekiełku, stracił 1.22 na OS 4. - Na jedynkowym nawrocie jechaliśmy jako pierwsi, jechałem w normalny sposób rajdowym torem i zapadliśmy się - i tyle. Wydaje się, że ktoś wyrównał tę ziemię. Lżejsze samochody przed nami przejechały jakoś, a myśmy się zapadli i  nie mogliśmy wyjechać. Będziemy się ubiegać o przyznanie czasu, dlatego, że moim zdaniem, nie odbyliśmy tej próby w warunkach sportowych. To, że zawodnicy za nami przejechali, wynikało z tego, że myśmy byli w tym miejscu przez minutę dwadzieścia i odkopaliśmy się.

 MaGe

Poprzedni artykuł Mancin bez hamulców
Następny artykuł Kuzaj liderem

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry