Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Pętla dla Marciniaka

Najszybsi na odcinkach Żory i Suszec, Piotr Marciniak i Alina Biernot prowadzą po pierwszej pętli Rajdu Mikołowskiego.

Drugie miejsce zajmują Tomasz Zbroja i Wojciech Habuda (+8,3), trzecie - Adrian Jurasz i Maciej Miklaszewski (+14,8).- Było fajnie i ciekawie, bez większych problemów - powiedział Autoklubowi Piotr Marciniak. - Gdzieś tam przyhaczyliśmy dwie opony. Staramy się jechać sprawnie. Goście wyrzucają na drogę trochę brudu. Niektóre szykany są lekko uszkodzone, ale nie jest źle.- Nie kontrolujemy czasów, ale widzimy, że wbiliśmy się pomiędzy Gości, więc jest w sumie OK - mówi Adrian Jurasz. - Uczymy się, wszystko działa. Na pierwszym odcinku coś się nie chciały opony kleić i bardzo auto płużyło. Teraz przepałowaliśmy hamowanie. To pierwszy rajd w sezonie i nie można naciskać od początku bo jest dużo aut, duża frekwencja. Poczekamy... Jedziemy cały sezon mistrzostw Śląska.

Adrian Jurasz



Szymon Cieślak pojawił się na mecie Gostynia z najlepszym czasem, ale otrzymał 10 sekund kary za potrącenie szykany.  - Było dość dobrze. Zaczęliśmy fajnym tempem. Niestety, potrąciłem szykanę na pierwszym dzisiejszym odcinku. Później rozjeżdżaliśmy się. Tempo było dość dobre. Odrabiamy straty. Ogólnie jesteśmy zadowoleni.

W klasie Gość liderują Artur Banasiewicz i Michał Radny. Łukasz Habaj stracił ponad pół minuty na OS2, a na Żorach dwukrotnie potrącił szykanę. - Tam jest takie miejsce, gdzie z równego asfaltu wjeżdża się na betonowe płyty - opowiadał Habaj o przygodzie na Gostyń 1. - Jest takie mocne podbicie - i wyłączyło nam się wspomaganie kierownicy. Akurat nieszczęśliwie w tym momencie jakoś auto poszło trochę bokiem i nie zdążyłem skontrować. Niemal wypadliśmy z drogi.  Nie wiedziałem co się stało - czy koło odpadło... Nigdy mnie się to wcześniej nie zdarzyło. W Fieście R5 jest taka procedura, że jak się taka rzecz dzieje to trzeba wyłączyć samochód, zresetować komputer, poczekać 5 sekund, włączyć od nowa. Zanim to wszystko zrobiliśmy, zanim wpadliśmy na to, że tak trzeba zrobić to minęło trochę czasu. Dobrze, że to stało się teraz bo już wiem, co trzeba zrobić jak się coś takiego wydarzy.

Habaj/Spentany

Poprzedni artykuł Perfekcyjny debiut Tidemanda
Następny artykuł Mikołowski, czyli gra błędów

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry