Pętla dla Sołowowa

Liderzy mistrzostw Europy awansowali na drugie miejsce po najlepszym czasie na dziurawym Pavliani, a następnie wygrali 14-kilometrowy Stromi i wyprzedzili Ioannisa Papadimitriou.

 Po OS 3, Papadimitriou traci 6,6 sekundy do Sołowowa. Giandomenico Basso, który wytłumaczył półminutową przegraną na OS 2 kłopotami z brakiem przyczepności na mokrej nawierzchni, dzieli obecnie 2,2 sekundy od drugiej lokaty. Kierowca Abartha narzekał również na kurz we wnętrzu samochodu. Kolejne miejsca zajmują Aris Vovos (+34,0), Grigoris Nioras (+2.33,5) i Manos Panagiotopoulos (+2.53,9).

Po 30-minutowym serwisie w Itei, załogi potwórzą te same trzy odcinki.

- Było dosyć ślisko, myślę, że dla wszystkich - mówił Michał Sołowow. - Na pierwszym odcinku nie wiedziałem, na ile mogę obciążyć opony, żeby ich nie zniszczyć. Przypuszczalnie przejechaliśmy za wolno ten odcinek, bo za bardzo dbałem o opony. Potem pojechałem bardziej agresywnie, wygraliśmy dwa odcinki - i jest OK.

- Źle dobraliśmy opony i straciliśmy dużo czasu na mokrych partiach - powiedział Ioannis Papadimitriou. - Mieszanka była zbyt twarda na taką nawierzchnię. Ale do mety jeszcze daleko...

- Kręciliśmy się dwa razy - na pierwszym, a potem na trzecim odcinku - komentował Aris Vovos. - Straciliśmy dużo czasu. Tylne hamulce nie są OK i spróbujemy to teraz naprawić. Szutrowe oesy są dosyć dziurawe, dlatego druga pętla może być dla wszystkich krytyczna.

- Przebiliśmy oponę na drugim odcinku, tracąc czas - wyjaśnił Corrado Fontana. - Nie mamy problemów z samochodem. Odcinki są trudne, ale zachwycające! Nasza strata do Sołowowa i Basso jest dosyć duża. Pojedziemy swoim tempem i zobaczymy, co się wydarzy.

Fot. elparally.gr