Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Pętla z kłopotami

Według wyników online, Robert Kucharczyk i Tomasz Tkacz jadący Clio, prowadzą po pierwszej pętli Rajdu Katowickiego.

Załoga Automobilklubu Zamkowego wygrała pierwszy oes, Miejski-Francuska. Druga próba została odwołana. Na trzecim odcinku, MPGK górą był Michał Różycki w Citroenie Saxo.

Po OS 3, za Robertem Kucharczykiem widnieją w wynikach Michał Różycki (+6,9), Krzysztof Marcok (+10,3), Adam Wrocławski (+13,2), Łukasz Płaziński (+14,4) i Adrian Jurasz (+17,8).

Na starcie zabrakło lidera mistrzostw Śląska, Szymona Cieślaka, który wycofał się z powodu choroby. Awaria silnika po dwóch trzecich OS 1 pokonała zwycięzcę Rajdu Tyskiego, Sebastiana Ciosińskiego. Nieszczęścia chodzą parami. Wczoraj zepsuł się Peugeot i załoga wystartowała pożyczoną Astrą.

- Trzeci oes poszedł troszkę gorzej - mówi Robert Kucharczyk. - Brakuje szpery i na tych sprintowych próbach nie czuję się najlepiej. Wolę takie szybsze odcinki. Zobaczymy, co będzie dalej. Postaramy się jechać płynnie i szybko. Na razie jest całkiem dobrze.

Krzysztof Marcok uzyskał trzeci i czwarty czas na oesach. - Było całkiem nieźle, bardzo szybko. Szkoda, że Radoszowy zostały odwołane. Myślę, że jadąc swoim tempem zajmiemy jakąś fajną lokatę. Oby dotrzeć do mety...

Adam Wrocławski rozpoczął od drugiego czasu. Gorzej było na MPGK. - Pierwszy oes jest ciasny, miejski, ale z drugiej strony bardzo szybki. Drugi odcinek niestety, został odwołany z braku karetki na trasie. Na trzecim mieliśmy przygodę. Coś się stało z lewym przednim kołem. Wibracje, strasznie rozbija tłoczki i w pewnym momencie nie mieliśmy hamulca. Zobaczymy, jakie straty i co oceni serwis.

- Generalnie trasa jest zrobiona trochę na siłę - stwierdził Adrian Jurasz. - Odcinek miejski jest super, ale reszta widać, że została dopchana. Poza tym drugi odcinek jest trochę niebezpieczny, ostatni po placu, typowo sprintowy. Dzisiaj jedziemy tak na dojechanie, bo nie chcemy zniszczyć auta. Rajd jest trudny i jedziemy spokojnie.

Adrian Jurasz

Adrian Jurasz

Poprzedni artykuł Podwójny prezent urodzinowy
Następny artykuł Już są hamulce!

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry