Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Udało się zdobyć wymarzony tytuł Zwycięzcy Szutrowego Pucharu SzuterCup 2015. Losy tytułu ważyły się do ostatniego odcinka, do ostatniego metra tego rajdu. Od początku toczyliśmy świetną walkę z Konradem Dudzińskim. Dobrze się czuliśmy na takich szybkich odcinkach, opis działał świetnie. Trochę jeszcze nie mogę w to wszystko uwierzyć, bo walka jaką stoczyliśmy była nieprawdopodobna. Przed ostatnią pętlą postawiliśmy wszystko na jedną kartę i dwa ostatnie odcinki to jazda chyba z większą ilością finezji niż rozsądku. Kurz stojący w powietrzu oraz miejscami zerowa widoczność... Ale udało się pozostać na drodze i wygrać rajd oraz cały sezon o 3,3 sekundy. Liczba osób, które przyczyniły się do tego tytułu jest ogromna, ale chciałbym na pewno podziękować mojemu świetnemu pilotowi Adamowi, to gość który wykonał kawał roboty w tym sezonie oraz wspierał mnie w każdej sytuacji i decyzji, Piotrkowi Płócienniczakowi, Krzysztofowi Kamińskiemu, Adamowi Speedowi za świetną obsługę samochodu przez cały rok, mojej narzeczonej Karinie Piaseckiej, Gracjanowi Winkowi, moim rodzicom, Kamilowi Budnemu za kask oraz Automobilklubowi Warmińskiemu. Pewnie nie wymieniłem wielu osób, które mi pomogły przez te ostatnie lata moich startów ale wszystkim bardzo dziękuje. Dziękuje również partnerom naszego zespołu, firmom Schwarte-Milfor, Olpol Wawrzyn, W&M Myki, Centrum Edukacyjne Maximus, Pensjonat Wulpink oraz Green Service. Dziękuje wszystkim za doping na Podlasiu!ADAM BINIĘDA: - Gródek Rally Sprint, ostatnia runda Szutrowego Pucharu SzuterCup, była najlepszym przykładem zaciętej rywalizacji, jaką stoczyliśmy w tym sezonie. Walka o zwycięstwo w rajdzie, jak i w całym cyklu, trwała do ostatnich metrów ostatniego oesu. W dotychczasowych 5 rajdach trzy razy zajmowaliśmy pierwsze miejsce, raz drugie i raz trzecie ale mimo to nie mieliśmy żadnej przewagi punktowej i musieliśmy wygrać ostatnią rundę, bo drugie miejsce przy zwycięstwie Konrada nic nam nie dawało... Emocje więc trwały do końca. Trzy oesy zaliczyliśmy na swoje konto, trzy oesy wygrał Konrad, jednak to my ostatecznie o... 3,3 sekundy wygraliśmy rajd, jak i cykl SzuterCupu. Tu należą się również słowa szacunku dla naszych najgroźniejszych rywali, Konrada Dudzińskiego i Mateusza Kułakowskiego, bo walka między nami była niesamowita. Nikt z nas nie odpuszczał i walczył do końca.W tym sezonie przyświecało nam hasło "never give up", bo były trudne momenty, jak choćby przed pierwszą rundą ale do końca wierzyliśmy, w sens naszych działań i końcowy sukces.Ten sukces zawdzięczamy wielu osobom, których często nie widać na rajdzie ale ogromne słowa uznania i podziękowania dla naszych serwisantów Adama, Piotrka i Krzyśka, jak również Arka wraz z całą ekipą Pawłowski-Auto Serwis: Andrzeja, Mariusza, Michała, podziękowania dla Przyjaciół za wsparcie i wiarę w nas: Martyny&Darka, Tomka, Gracjana (również za to, że na rajdzie nie żyje się samymi rajdami), Piotrka-Dena ( szybkiego powrotu na oesu!), Grześka (również za media), Marcina oraz naszych rodzin i bliskich (Waldek, Karina, Justyna, Franek i Ania...), a także wielu osób, które dopingowały nas i trzymały za nas kciuki! Bez Was ten sukces nie byłby możliwy! Fot. Tomasz Filipiak.

Poprzedni artykuł Powrót Stajkowa
Następny artykuł Szwecja bez większych zmian

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry