Po piątku na Azorach
DOMINIK BUTVILAS: - Przez cały dzień trwała ostra walka i było bardzo łatwo stracić czas.
Lokalni zawodnicy znają te trasy doskonale i bardzo mocno naciskali. Ostatni odcinek był bardzo wymagający, z pewnością należy do jednego z najtrudniejszych jakie razem z Kamilem przejechaliśmy. Na drugiej pętli miałem znacznie więcej przyczepności, więc mogłem teraz mocniej nacisnąć nie tracąc już czasu na czyszczenie trasy. 40 sekund przewagi to wbrew pozorom nie jest tak dużo jeśli wziąć pod uwagę, jak długie są jutrzejsze próby, więc walka z Luisem będzie trwała dalej. Dziękujemy całemu Zespołowi i naszym Partnerom: Subaru Import Polska, Keratronik, Raiffeisen Leasing, SJS oraz Eneos.KAMIL HELLER: - Dzisiejszy dzień poszedł całkiem dobrze i mamy spore powody do zadowolenia. W porównaniu do pierwszej pętli po przejeździe całej stawki droga bardzo się zmieniła, można było jechać szybciej i pewniej. Idealnie układała się do jazdy. Sete Citades jest troszkę przerażający, gdy widzi się przepaść po obu stronach. To wymagająca próba, długa, jechało się nią ponad 21 minut. Mieliśmy na niej dobre tempo, podobnie zresztą jak i na pozostałych odcinkach. Na OS 9 zatrzymał nas wypadek Giacomo Costenaro, jego auto stało w poprzek drogi i całe szczęście, że kibice nas zhamowali. Straciliśmy tam około 2 minuty, tak że decyzja ZSS o nadaniu nam czasu była właściwa. Jutro czekają na nas trudne próby, a dodatkowo musimy odpowiednio dobrać opony. Mamy dobrą sytuację, bo najbliższy nas w ERC2, Luis Rego będzie startował tuż przed nami, więc będziemy jechać w zbliżonych warunkach.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.