Po Rajdzie Ziemi Bocheńskiej
IGOR PIETRZAK / PRZEMYSŁAW SALAMON: - Rajd okazał się dla nas bardzo szczęśliwy.
Zdobywając 4 miejsce w klasie uzyskaliśmy wymaganą ilość punktów do licencji R1. Od pierwszego odcinka osiągaliśmy przyzwoite czasy. Na 4 OSie było gorąco w momencie, gdy tylna oś straciła przyczepność z nawierzchnią. Szczęśliwie udało się wyprowadzić auto uzyskując przy tym dobry czas. Jesteśmy zadowoleni z rajdu. Organizatorzy stanęli na wysokim poziomie przygotowując świetne, kręte, technicznie wymagające odcinki, które dawały ogromną frajdę z jazdy. Dziękujemy chłopakom z serwisu za profesjonalną obsługę podczas rajdu oraz kibicom, którzy dopingowali do widowiskowej jazdy. Do zobaczenia na Rajdzie Rzeszowskim. Zapraszamy na nasz profil: www.facebook.com/inex24WOJCIECH FABER / MARCIN BERNATOWSKI: - Pierwszy Rajd Bocheński był dla nas również debiutem w rajdowej 3 lidze i jak się okazało, był to udany start. Założenia, które sobie postawiliśmy, wykonaliśmy z nawiązką, ponieważ planowaliśmy tylko dojechać do mety, a udało się dowieźć do mety 6 miejsce w klasie i 12 w klasyfikacji generalnej, co uważamy za duży sukces. Trasy odcinków okazały się bardzo trudne i wymagające, ale świetnie przygotowane i dające dużą frajdę zawodnikom oraz kibicom, bo efektownych ratowań było dużo : ) Naszej załogi również nie ominęły przygody i to nie tylko na trasie rajdu, ale również na dojazdówce do odcinka. Na szczęście, dzięki naszemu serwisowi Energy Motorsport, któremu z tego miejsca pragniemy serdecznie podziękować, udało się dalej jechać i dotrzeć do mety. Generalnie rajd uznajemy za udany i juz czekamy na następną edycję tej imprezy.JAKUB KLOS: - Rajd Bocheński zawsze będziemy pozytywnie wspominać. Odcinki swoją specyfiką bardzo mi pasowały, ale dużym utrudnieniem była pogoda. Szczęśliwie, w sobotę pogoda zaczęła się poprawiać, ale i tak warunki na trasie były trudne. Dawno nie miałem takiej przyjemności z jazdy. Ogromne uznanie dla organizatorów, za przygotowanie tak wyjątkowego rajdu. Pełna lista zgłoszeń, piękne odcinki specjalne, wyjątkowy doping kibiców, zwłaszcza na trasie w mieście. Samochód spisywał się bez zarzutu, a my, co tu kryć, w rajdówce czuliśmy się doskonale. Duża w tym zasługa naszych mechaników z Energy Motorsport. Pomimo nawału pracy, w całym zespole panował spokój, który nam też się udzielał. Rajd był wyjątkowy jeszcze z jednego powodu. Dla nas i pewnie dla każdej załogi i ekipy, wyjątkowym uczuciem było, móc rywalizować w Łapanowie i na trasach, które tak dobrze znał Janusz Kulig. Mam nadzieję, że czuwał nad całym rajdem.Jeszcze raz pragnę podziękować wszystkim, którzy mieli swój wkład w nasz start i dzięki którym doszedł on do skutku. Dziękuje mojemu pilotowi, dziękuje żonie i całej rodzinie oraz dziękuje całemu zespołowi Energy Motorsport za całą pracę i bezcenne zaangażowanie w to, co robią.MATEUSZ BUCHTYAR: - Już, gdy wyruszaliśmy całym zespołem i „zestawem” do Bochni, dało się wyczuć, że czeka nas wyjątkowy weekend. Opublikowane onboardy dały nam przedsmak tego, czego będziemy mogli się spodziewać, ale dopiero zapoznanie uświadomiło nam, jak trudny będzie to rajd. Trasa była najbardziej wymagająca, z tych, na których miałem szansę startować i dyktować. Dla mnie był to chyba, jak do tej pory najtrudniejszy i najbardziej wyczerpujący rajd, ale warto było.Dziękuje, wszystkim, którzy trzymali za nas kciuki i kibicowali na odcinkach. Dziękuje Kubie za udany rajd. Dziękuje też wszystkim załogom i mechanikom z całej naszej ekipy, być z Wami w Bochni to zaszczyt. Mam nadzieję, że wrócimy tu za rok.TOMASZ MAJDAK / MARCIN MAJDAK: - 1 Rajd Ziemi Bocheńskiej za nami. Jesteśmy na mecie i to nas cieszy, ponieważ rajd był strasznie trudny. Mnóstwo zakrętów za szczytami, do tego bardzo zabrudzonych powodowało, że trzeba było być cały czas bardzo skupionym. Udało nam się przejechać wszystkie odcinki bez większych błędów i dowieźliśmy nasze Cinquecento do mety bez żadnych uszkodzeń. Na odcinku specjalnym w centrum Bochni staraliśmy się jechać jak najwięcej bokami i myślę, że parę razy nam się to udało.Przyjemność ze startu w tak szczególnym jak na Mistrzostwa Śląska rajdzie to nie tylko wspaniałe, kręte odcinki specjalne, ale także obsługa naszej rajdówki, wykonywana profesjonalnie przez chłopaków z Energy Motorsport. Z nimi czujemy się jak zawodnicy fabrycznego zespołu. Teraz niestety chyba odpuścimy Rajd Tyski, ponieważ musimy popracować nad silnikiem, żeby jego moc zbliżyć do samochodów kolegów z czołówki klasy, a niestety nie mamy na to czasu.Za wsparcie dziękujemy firmie AUTOTEST – „Stacje Kontroli Pojazdów” oraz AUTO-MAR – montaż instalacji LPG również do diesla.KAMIL MAKUCHOWSKI: - Rajd zapowiadał się dla nas bardzo fajnie, szybkie i wymagające trasy czyli to, co lubimy najbardziej. Po pierwszej pętli zajmowaliśmy 2 miejsce w klasie i w PCR. Niestety, na OS 3 wypadliśmy dwa razy z trasy tracąc ponad minutę. Reszta rajdu przebiegała już lepiej, ale nadal z przygodami -2 kapcie i usterka techniczna spowodowały dalsze straty czasowe. Ostatecznie udało się ukończyć rajd na 9 miejscu w klasie i 8 w PCR.... Chcieliśmy podziękować naszym mechanikom z fast7 oraz całe ekipie Energy Motorsport za walkę w serwisieŁUKASZ DENKIEWICZ: - Cieszę się, że mogłem wystartować po raz pierwszy Rajdzie Bocheńskim. Odcinki były bardzo wymagające a deszczowa pogoda, jaka panowała w Bochni sprawiała wrażenie, że łatwo na trasach nie będzie. Po dwóch pierwszych OS byliśmy w pierwszej trójce w klasie K3. Trzeci odcinek specjalny zapamiętam na dość długo. Wypadliśmy z trasy robiąc obrót o 360 stopni. Nic poważniejszego się nie stało, po prostu przygoda poza trasą. 300 metrów dalej starając się nadrobić stracony czas, wypadamy z trasy po raz drugi. Bez pomocy kibiców nasz start mógłby się zakończyć w rowie. Serdecznie im dziękujemy za pomoc. Na kolejnych odcinkach również mieliśmy pecha, złapaliśmy dwa kapcie. Żeby było mało, na odcinku nr 6 Łapanów wypadła nam półoś ze skrzyni biegów. Dużo mieliśmy szczęścia, bo meta była 600 metrów dalej. Nie udało się nam powtórzyć dobrego wyniku z Rajdu Mikołowskiego, gdzie zajęliśmy 2 miejsce w klasie 3 i pierwsze w PCR. Jest to nasz pierwszy sezon w prawdziwych rajdach, więc dużo jeszcze przed nami nauki.Chciałbym podziękować naszym sponsorom Auto Racing i Auto Mix, jak również naszym mechanikom i ekipie Energy Motosport, którzy razem wykonali dobrą robotę przez ostatni weekend. Pozdrawiam kibiców i zapraszam do odwiedzania naszej strony internetowej www.fast7rallyteam.plTOMASZ SZYMECZEK: - Niestety, Rajd Ziemi Bocheńskiej nie okazał się dla nas szczęśliwym debiutem. Wiele różnorodnych czynników złożyło się na to, że na czwartym odcinku specjalnym zakończyliśmy nasza rywalizacje; począwszy od aury, braku ogumienia i moich błędów popełnionych na trasie, na faunie z leśnych dróg OSu Łapanów kończąc. Cały rajd okazał się wielkim wyzwaniem i wspaniałym doświadczeniem, a wszystko dzięki bardzo dobrej organizacji i różnorodności warunków na trasie. Cała trasa rajdu była niezwykle wymagająca, zarówno dla samochodu, jak i kondycyjnie dla nas samych. Odcinki specjalne pod względem trudności stały na wysokim poziomie, a długie odcinki dojazdowe pokazywały namiastkę wielkiego rajdowania w RPP i RSMP.Przede wszystkim chciałbym podziękować mojemu pilotowi Kubie Rozumusowi, który wykazał się ogromną cierpliwością i wyrozumieniem dla mojej osoby, jednocześnie dzieląc się ze mną swoją wiedzą i doświadczeniem, a bez którego ukończenie choćby jednego odcinka nie byłoby możliwe. Ponadto pragnę podziękować wszystkim, którzy podczas rajdu wspomagali nas swoim doświadczeniem i wiedzą, a także całemu serwisowi Energy Motorsport. Mam nadzieje, ze za rok, po raz kolejny będę miał okazje stanąć na starcie Rajdu Bocheńskiego, juz z większym doświadczeniem i umiejętnościami.JAKUB ROZMUS: - 1 Rajd Ziemi Bocheńskiej, 3 runda RSMŚL, kultowe OSy pamiętające Rajd Krakowski sprzed kilku/kilkunastu lat, na których ścigali się tacy mistrzowie jak śp. Janusz Kulig, Leszek Kuzaj, Krzysztof Hołowczyc. Rajd bardzo trudny, zmienna aura spowodowała, że wygrani tego rajdu byli na mecie. Niestety nam to się nie udało, na feralnym 4 OSie zakończyliśmy przygodę z tym rajdem. Na szczęście obyło się tylko na demolce naszej Kijanki i tylko stłuczeniach Tomka, przed którym jeszcze sporo nauki, ale trening czyni mistrza.
Wielkie podziękowania dla serwisu TRAX RACING (www.traxracing.pl) za przygotowanie auta i obsługę podczas zawodów. Nasz start doszedł do skutku dzięki naszym partnerom, sieciom serwisowym Perfect Service i Q-Service firmy Inter Cars, oraz patronom AK Królewski i KroniaRajdow.pl. Fot. Miroslawjakala.pl
KRZYSZTOF JANIK: - Wymagające odcinki specjalne i deszczowa pogoda sprawiły, iż był to bardzo trudny rajd. Zawodnicy w klasie Gość mieli nie lada problemy, a co dopiero kierowcy startujący w ramach RD3L. Jednak doświadczenie nabyte w takich warunkach na pewno zaprocentuje w przyszłości. Wiesiek po raz pierwszy i mam nadzieję nie ostatni, wygrał odcinek specjalny, zaś ja czekałem na tę chwilę chyba siedem lat. Osiągnięty wynik daje więc dużą radość i satysfakcję. Zabieram do Jastrzębia-Zdroju dwie piękne statuetki - by nie było, że wszystkie puchary z Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Śląska zostają
w Małopolsce ;) Cieszy również dobra organizacja zawodów w wykonaniu Automobilklubu Śląskiego, którego barwy reprezentuję. Wielkie dzięki dla wspaniałych kibiców z Bochni, szczególnie tych fanatycznie dopingujących nas za metą lotną SuperOesu - dzięki Wam czułem się jak w domu! Tak trzymać i do zobaczenia za rok!
Start załogi w Rajdzie Ziemi Bocheńskiej wspierały firmy: AQUER, AIFO, AUTO-HAL, HOTEL PANORAMA, LOK-TEL, ELEKTRO PROCES, KOLOR PLUS STUDIO oraz AIR-TECH-BUD.
Dziękuje firmom i instytucjom, które umożliwiły mój start tym samochodem: Trans-Ziem - Kraków, Bochnia - miasto soli, Wydział Promocji i Rozwoju Miasta Bochnia, Miloo Electronics, Kaps, Mountval, Igloo, Qubat Obuwie oraz kibicom za wspaniały doping na trasie. Fot. Tomasz Stodolny.
Dziękujemy wszystkim kibicom za gorący doping na trasie. Podziękowania również kierujemy do naszych sponsorów, za sprawą których nasze starty są możliwe, firmy: METALEX – Tomasz Zdebski, KONSTAL – Producentowi Garaży Blaszanych oraz Bram Garażowych. Oczywiście nie mogę zapomnieć również o moich rodzicach, którzy bardzo mnie wspierają, a także naszych kolegach serwisantach, którym bardzo dziękujemy za wspaniałą pracę. Fot. Zbyszek Bury.
GRZEGORZ SZELEREWICZ: - Za nami wspaniały rajdowy weekend. Radość z uczestnictwa w 1 Rajdzie Ziemi Bocheńskiej i ukończenia tej jak się później okazało bardzo trudnej imprezy jest ogromna. Zakładany przed startem plan wykonaliśmy w 100%. Osiągneliśmy metę, zdobywając cenne doświadczenie na wymagających trasach, które, jak widać było po licznie zaparkowanych samochodach poza drogą, nie wybaczały nawet najmniejszych błędów. Małe ratowania (ale wszystkie w obrębie drogi), dwa złapane kapcie i potrącona szykana z naszej strony, jedynie dodały smaczku sobotniej rywalizacji.
Cieszą nas bardzo duże ilości kibiców zgromadzonych przy odcinkach, szczególnie na kończącym sportowe zmagania miejskim odcinku w centrum Bochni. Mam nadzieję że sprawiliśmy kibicom dużo frajdy naszą jazdą i że warto było czekać na biało niebieskiego maluszkaJ Bardzo dziękujemy wszystkim za gorący doping, za miłe słowa w trakcie jak i po rajdzie !!! Byliście super !!!
Ogromne podziękowania należą się naszym partnerom, dzięki którym wystartowaliśmy i których mogliśmy reprezentować podczas 1 Rajdu Ziemi Bocheńskiej. Dziękujemy restauracji AsCafeBistro & Stacja Paliw, Składowi Materiałów Budowlanych KSIĄŻBUD, firmom GRAN-POL, Kris-Bud i ZburyRallyPhotos.
Podziękowania również dla chłopaków z serwisu, dla Przema, Jasia i Macka (super dbaliście o maluszka), dla Krzyśka, za jego genialną i opanowaną jazdę (nie przypuszczałem że tak szybko da się podróżować fiatem 126p J), dla całej ekipy ZGR za doping i finałowego szampana, dla fanów z Krakowa (Aliny, Gosi, Karoliny i Daniela), jak również dla Automobilklubu Śląskiego i wszystkich tych którzy pomagali przy organizacji imprezy. Mam nadzieję, że zobaczymy się za rok na rynku w Bochni. Fot. Zbigniew Bury.
Plan na dalszą część sezonu jest jasny - bardzo chcemy pojechać pozostałe eliminacje RSMŚL, a plan minimum to start w Rajdzie Tyskim. Jak będzie, czas pokaże. Na tę chwilę odstawiamy auto do Szymka z RallyKing w celu przejrzenia i wyeliminowania drobnych usterek, tak żeby wszystko było gotowe i sprawne.
Za możliwość startu w 1 Rajdzie Bocheńskim dziękujemy firmom które nas wsparły i które mieliśmy zaszczyć reprezentować: RM Filipowicz - Autoryzowany Dealer KIA i Mitsubishi, projektowi JezusTeam.pl, Składowi opału HETMAN z Mikołowa - sklad-hetman.pl. Opiekę fotograficzną sprawuje Zbyszek Bury - zbury.type.pl Do zobaczenia na kolejnych rajdach.
GRZEGORZ BĘBENEK: - To świetne uczucie jechać w rajdzie po terenach po których chodziliśmy od dzieciństwa. Nigdy nie przypuszczałem, że na rajd będę miał tak blisko. Odcinki były może niezbyt długie, ale za to bardzo ciekawe i wymagające. W lesie było dużo śliskich zakrętów, nawrotów, ciasnych mostków, charakterystyka bardzo się zmieniała, było co robić na oesie. Nasza pewność rajdówki jest coraz większa. Mam nadzieję, że wszystkie zmiany ustawień auta są pozytywne i że doprowadziły do zaprzyjaźnienia się z samochodem. Michał jest bardzo zadowolony z tego jak Subaru się prowadzi, jak reaguje na kierownicę, skręty czy hamowania. Ja jestem spokojny, wydaje mi się, że to już kres poznawania samochodu, na Rajdzie Karkonoskim będziemy zasuwać tak jak trzeba. Dziś ścigaliśmy się z naszym siostrzeńcem Mateuszem Kubatem, który jechał wspaniale, cały czas mieliśmy go za plecami. Powiem szczerze, że zjeżdżaliśmy z odcinka i czekaliśmy aż pojawi się na mecie, bo naprawdę było bardzo ślisko. Miał bardzo dobre auto, dodatkowo pierwszy raz nim startował, a zjeżdżał z oesów ze świetnymi wynikami. Mateusz potrafi bardzo dobrze trzymać ciśnienie - jest młody, ale mimo to bardzo dojrzały jeśli chodzi o podejście do rajdowania, tutaj trzeba mieć głowę na karku. Fot. Marcin Kaliszka.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.