Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Po treningu z Honkanenem

Michał Kościuszko „MiKo” i Jarek Baran już jutro zadebiutują na trasach Rajdowych Mistrzostw Świata Juniorów (JWRC) - w Rajdzie Szwedzkim pojadą samochodem Suzuki Ignis z numerem startowym 44.

Start honorowy zaplanowany został dzisiaj w Karlstad. Na odcinki specjalne zawodnicy wyruszą jutro z Hagfors. Do pokonania mają 19 oesów o łącznej długości 348,88 km. Tegoroczna trasa jest dłuższa od ubiegłorocznej o ponad 34 km. Na oesach leży lód i śnieg, niebo jest lekko zachmurzone, temperatura waha się od plus 1 do minus 12°C.

Kościuszko i Baran do Szwecji polecieli prosto z Finlandii. Na Półwyspie Skandynawskim Mistrzowie Polski S1600 wylądowali 27 stycznia, aby pod okiem Jakke Honkanena trenować jazdę w zimowych warunkach. Ten doświadczony i utytułowany pilot Toniego Gardemeistera, pomagał także Michałowi ustawić zawieszenie na Rajd Szwedzki.

„To był bardzo pracowity weekend. Rady Jakke, z którym miałem okazję trenować, są bardzo cenne – sam jeździł w JWRC i zna specyfikę tych rajdów. W Finlandii przejechałem Ignisem około 150 km. Każdy kilometr w zimowych warunkach jest dla mnie bardzo ważny, bo nie mam za dużo doświadczenia w jeżdżeniu i ustawianiu samochodu na śnieg – powiedział Michał Kościuszko. - W Rajdzie Szwedzkim wystartujemy Ignisem, dlatego cieszę się, że mogłem potrenować przed pierwszym startem w Mistrzostwach Świata.”

Załoga Kościuszko – Baran zapoznała się już z trasą Rajdu Szwedzkiego. „Przejechaliśmy wszystkie dziesięć odcinków, pokonując w trakcie dwóch dni ponad 1000 km. Dopuszczalne są tylko dwa przejazdy każdego odcinka, więc trzeba znaleźć pomysł na opis drogi, który umożliwia szybką i bezpieczną jazdę. Rajd Szwedzki jest długi, oesy mają prawie 350 km. Dodatkowo rajdy WRC mają zupełnie inne tempo niż nasze rodzime. Tego też trzeba się nauczyć, wejść w ten rytm. Wszystko przed nami – powiedział Jarek Baran.

Samochód Suzuki Ignis dla załogi Michał Kościuszko – Jarek Baran, przygotowuje czeska stajnia rajdowa JM Engineering ze Zlina.

Poprzedni artykuł Carlsson górą na testowym
Następny artykuł Petter urwał półoś

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry