Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Pod dyktando Kuzaja

Leszek Kuzaj powiększył przewagę nad Michałem Bębenkiem do 69 sekund po szóstym odcinku specjalnym Subaru Poland Rally - końcowa próba została przerwana na kilka minut z powodu bójki na oesie.

- Interweniowała policja, awanturujący się widzowie zostali spacyfikowani i po 5 minutach rajd pojechał dalej - powiedział dyrektor Marek Oziębło.

- Mamy w aucie pełne bhp, a czasy są świetne w porównaniu z konkurencją - powiedział Maciej Szczepaniak. - Na drugiej pętli pojechaliśmy na ciętym slicku i to był błąd, ale na szczęście większość kolegów zrobiła ten sam błąd. Posiadamy dość dużą przewagę na jutrzejszy dzień i mam nadzieję, że zaplanujemy to sobie tak sprytnie, żeby ją utrzymać.

- W końcu wróciłem do prawdziwej jazdy, a zadowolony jestem nie tyle z jazdy, co z pewnych innych rzeczy, które gdzieś siedziały mi w głowie i widzę, że zaczyna mi się to dobrze układać - usłyszeliśmy od Michała Bębenka. - Pierwszy odcinek drugiej pętli pojechaliśmy na slicku, a było makabrycznie ślisko, ale uciągnęło... Później było w miarę, a teraz na ostatnim odcinku w środkowym fragmencie spadł deszcz.

Silnik Lancera Tomasza Czopika zaczął przerywać na OS 6. Michał Kościuszko tasował się z Michałem Sołowowem. Swift opuścił Dobczyce, mając z przodu deszczówki, z tyłu intermediate, a w zapasie cięte slicki. W trakcie trzech kwadransów po etapie, serwis Cersanit Rally Teamu reanimował silnik Dziewiątki.

Dariusz Poloński na delikatnym cięciu (zapis w notatkach brzmiał: Nie ciąć!) przebił koło i spadł w Super 1600 za Piotra Adamusa i Sebastiana Frycza, który przez cały dzień zmagał się z oponiarskimi problemami. Maciej Lubiak, widziany poza drogą na OS 2, odrabiał straty, wygrał OS 6 i finiszował w czołowej szóstce.

Wśród pechowców znaleźli się Marcin Bełtowski i Norbert Guzek. Krakowianin miał kłopoty ze wspomaganiem. Na OS 3 kierownica wyślizgnęła się z rąk Marcina, Subaru pojechało na wprost, wpadło do rowu i rozbiło się o przepust. Załoga C2-ki złapała kapcia na OS 4. Zmieniała prawe przednie koło, ale skala uszkodzeń była już na tyle duża, że postanowiono się wycofać, żeby nie demolować sprzętu. - Jutro wracamy w SupeRally i dalej uczymy się samochodu - powiedział pilot Krzysztof Zubik.

Poprzedni artykuł Kuzaj nokautuje
Następny artykuł Za Kuzajem - Czopik

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry