Poker Baumschlagera, kapeć Kubicy

Kajetan Kajetanowicz, trzeci w wynikach oesu, za Vaclavem Pechem, w łącznej klasyfikacji traci do Baumschlagera 2,5 sekundy. Robert Kubica finiszował na kapciu i zmieniał koło za metą oesu.  

- Wyczucie było fantastyczne - mówił Raimund Baumschlager. - Mocno cisnąłem. Zaryzykowałem opony bez kolców bo wiedziałem, że muszę odrobić 10 sekund kary za falstart.

Mini Václava Pecha miało uszkodzony zderzak. - Nie było problemu. Uderzyliśmy w palik wyznaczający drogę w przypadku śniegu. Wszystko jest OK.

Kajetan Kajetanowicz ustąpił Baumschlagerowi o 18,2 sekundy. - Nie mam dobrego wyczucia, nie wiem, gdzie jest lód, ale jazda sprawia mi frajdę. Poznaję ten samochód. Nie jest łatwo, szczególnie w tych warunkach, ale OK.

Jaromir Tarabus jako drugi założył opony bez kolców - Wybór opon był dobry. Nie wiedziałem, czy będzie lód - i w ogóle go nie było. Czas jest dobry.

Robert Kubica (zimówki z kolcami) zajął piąte miejsce ze stratą 22,4 sekundy. W łącznych wynikach jest obecnie czwarty (+11,6). - Po 7 kilometrach uderzyliśmy w kamień na skraju drogi i z prawej przedniej opony zeszło powietrze.

- Nie wiem, czy zimowe opony stanowiły dobry wybór, ale na pewno był to bezpieczny wybór - komentował Andreas Aigner. - Myślę, że pojechaliśmy za ostrożnie.

Wasilij Griazin utrzymuje się na szóstej pozycji. - Warunki uległy zmianie. Cały odcinek jest mokry, bez lodu. Myślę, że dobrze dobraliśmy opony.

- To nie jest mój oes - oświadczył Beppo Harrach. - Czas nie jest dobry. Chyba problemem jest kierowca!

- Wiele razy byliśmy poza drogą - opowiadał Jan Černý. - Za bardzo jadę bokami, ale naprawdę mi się podoba!

Roman Odložilík narzekał na opony z kolcami. - Na odcinku leży dużo błota. Opony są bardzo złe.

- Pozostaliśmy na oponach z kolcami i myślę, że w tych warunkach takie rozwiązanie skutkuje - stwierdził Antonin Tlusťák.

Robert Consani założył na krzyż zimowe opony z kolcami i bez kolców. - Wykonałem obrót na tym odcinku. Straciliśmy dużo czasu. 

Fot. Harald Illmer