Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Ponownie w SupeRally

Michał Kościuszko i Maciek Szczepaniak ponownie skorzystają z SupeRally w Rajdzie Meksyku.

Po awarii na OS 14 i doliczonych karach, załoga Dynamic World Rally Teamu spadła na piąte miejsce w SWRC, ale Kościuszko traci tylko 9,8 sekundy do czwartego, Alberta Llovery. Następny w wynikach, Eyvind Brynildsen ma do nadrobienia 1.14,7 do polskiej załogi.

- Świetnie rozpoczęliśmy drugi dzień rajdu wygrywając cztery odcinki w SWRC - mówi Michał Kościuszko. - Wszystko wskazywało na to, że będzie dobrze. Niestety, nie udało się nam ukończyć piątej próby z powodu awarii układu napędowego. Najbardziej jednak cieszy mnie fakt, że wygraliśmy największą ilość odcinków specjalnych w klasie. Jazda Fordem Fiestą S2000 jest czystą przyjemnością. Auto ma ogromny potencjał, a ja z każdym kilometrem czuję się w nim coraz lepiej. Przed nami ostatni dzień rajdu, jeszcze wiele może się wydarzyć. Jeżeli ktoś odpadnie, nie ma możliwości powrotu. Jak nieprzewidywalny jest to rajd przekonałem się podczas dwóch pierwszych etapów. My pojedziemy swoje i postaramy się wygrać jak największą ilość oesów. Szkoda, że prześladujący nas pech pozbawił nas szansy na zwycięstwo, ale czwarte miejsce w klasie jest nadal realne

- W piątek wieczorem zdołaliśmy naprawić większość uszkodzeń samochodu i dzisiaj rano wyglądało na to, że wszystko jest w porządku - powiedział Martin Prokop, lider z przewagą 4,8 sekundy nad Xevim Ponsem. - Samochód pracował wspaniale, a ja uważałem, żeby nigdzie nie uderzyć miską olejową, bo mogło być źle. Byłem trochę zły, ponieważ kilka razy wpadliśmy w kurz za Xevim i za dużo nie widziałem, cieszymy się jednak z prowadzenia. Na razie jest świetnie z naszego punktu widzenia. Postaramy się utrzymać to miejsce, ale oczywiście, nie za wszelką cenę. Pons przyznał po południu, że jedzie pełnym gazem i dużo ryzykuje, a zatem będzie ciężko. Nie chcemy jeszcze podejmować takiego ryzyka, zależy nam na punktach.

Prokop musi oszczędzać samochód, bo startuje nim bez rewizji w Nowej Zelandii. Prosto z Meksyku, Fiesta zostanie przetransportowana do Auckland.

- Po południu nadal mieliśmy kłopoty ze sprzęgłem - wyjaśnił Xevi Pons. - Mam nadzieję, że wieczorem w serwisie wymienimy sprzęgło. Dzisiaj parę razy podjęliśmy ryzyko.

- Jestem coraz bardziej zadowolony z samochodu - stwierdził Nasser al-Attiyah, trzeci w wynikach. - Moim następnym rajdem będzie Argentyna i myślę, że już naprawdę opanowałem Fabię.

Albert Llovera kręcił się na OS 11, a na kolejnym odcinku znalazł się poza drogą. Punto miało rozbity przód i urwała się półoś. - To były chyba najcięższe oesy, jakie przejechałem w życiu - przyznał niepełnosprawny kierowca z Andory. - Strasznie bolą mnie ręce i lewy kciuk - od trzymania gazu. Nie mamy zbyt wiele części zamiennych i musimy oszczędzać je na Nową Zelandię.

Prokop/Tomanek | Fot. fiestas2000.com

Pons/Haro | Fot. fiestas2000.com

Fot. fiestas2000.com

Poprzedni artykuł Ekspert superoesu
Następny artykuł Fiesta niepokonana w MERC

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry