Powiedzieli po os. 15.
Strefa serwisowa po piętnastu odcinkach przebiegała w minorowych nastrojach, trudno się dziwić, wydarzenia, mające miejsce na oesie nr 15 nie były wesołe.
Nasz człowiek zdołał jednak zasięgnąć opinii zawodników. Jedynie Leszek Kuzaj był mało rozmowny, powiedział jedynie, że jest mu przykro. Oto co mówiła reszta czołówki.
Janusz Kulig: Jestem przybity z powodu wypadku, mam nadzieję że nic się nie stało. Mam 10 sekund straty i chciałbym to odrobić.
Łukasz Sztuka: Przykro mi z powodu wypadku, mam nadzieję, że doniesienia o tym, że nic poważnego się nie stało są prawdą. To, że jechaliśmy za Januszem było spowodowane zmianą koła w strefie startu. Walczę o zwycięstwo.
Krzysztof Hołowczyc: Coraz lepiej czuje auto, ale strata jest zbyt duża i nie mogę liczyć raczej na odrobienie. Chcę być na mecie i zdobyć punkty.
Sebastian Frycz: Po dachowaniu Pawła Dytki mamy ogromną przewagę nad konkurentami. Nie będziemy szaleć, bo jest tak ślisko, że wozi nas od rowu do rowu.
Michał Uliarczyk: Na jednym z łuków wywiozło auto i pojechaliśmy rowem lekko uszkadzając aut. Jadę dalej.
Michał Bębenek: Piekielnie ślisko. To przestaje przypominać rajd asfaltowy i coraz bardziej przypomina szutry, tyle błota jest naniesionego na trasie.
Na 15 oesie wszyscy zawodnicy otrzymali rezultat Leszka Kuzaja.
(cycu/k)
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.