Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Powiedzieli przed Barum

MICHAŁ SOŁOWOW: - Przejechaliśmy tylko raz odcinek testowy i w Lancerze rozsypała nam się skrzynia biegów - musimy ją całą wymienić.

Na razie jeszcze nie wiemy, czy zdołamy usprawnić samochód i staniemy na starcie. Sytuacja jest nieco skomplikowana.

SIMON JEAN-JOSEPH: - Na shakedownie nie było problemów, ale odcinek nie miał wiele wspólnego z trasą rajdu. Marzę o słonecznej pogodzie. Chcielibyśmy wygrać, po to tutaj przyjechaliśmy. Pokonanie czeskiej szpicy nie będzie jednak łatwe. Na pewno kłopoty sprawią nam też Travaglia, Basso i Sołowow.

JAN KOPECKY: - Trochę żałuję, że nie jadę Super 1600, bo trasa jest wręcz stworzona dla takiego samochodu. Potrzebowałbym deszczu, żeby konkurować z Jean-Josephem i Travaglią. Ale w naszej klasie też jest silna konkurencja. Co do trasy, Pindula jest nierówna, w odróżnieniu od Trojaka. Przed oesem będę musiał wejść pod samochód i zmienić nastawy, żeby nie stracić trakcji. Ale to chwilka pracy.

GIANDOMENICO BASSO: - We wtorek ustawialiśmy Punto na testach. Shakedown wykazał, że wszystko jest w porządku. Naszymi najgroźniejszymi rywalami są Jean-Joseph i Travaglia. Trudno będzie z nimi wygrać.

JOZEF BERES: - Rozpoczynam na tych samych nastawach, co przez cały sezon. Nie przygotowywaliśmy się jakoś specjalnie do Barum Rally. Sobotnie oesy posiadają zmienną nawierzchnię, dlatego musieliśmy pójść na kompromis w regulacji zawieszenia i środkowego dyferencjału.

JOSEF PETAK: - Krajowa i zagraniczna konkurencja jest w tym roku znacznie silniejsza. Myślę, że 15-20 kierowców byłoby w stanie wygrać rajd. Zadecyduje szczęście i to, kto popełni mniej błędów na nierównej nawierzchni.

MARCO CAVIGIOLI: - Mamy nowy samochód prosto z Prodrive'u. Poprzedni kompletnie rozbiliśmy na Maderze. Na skahedownie był znacznie równiejszy asfalt, niż na oesach. Obawiamy się wody i błota. Lepiej, żeby zaświeciło słońce.

MICHAŁ KOŚCIUSZKO: - Bardzo lubię Rajd Barum, bo pomimo, iż odbywa się on u naszych południowych sąsiadów, to czuję się tam jak na rajdach w Polsce. Trasy przypominają stadion, na którym odbywa się mecz Polska–Czechy, gdzie towarzyszy nam wielu kibiców z Polski, a ich flagi i doping zagrzewają nas do walki o jak najwyższe pozycje. Dużą satysfakcję sprawia mi również ściganie się z najlepszymi kierowcami Europy, takimi jak Simon Jean-Joseph, Renato Travaglia czy Giandomenico Basso. Bardzo dobrym pomysłem organizatora, promującym sport motorowy, jest zlokalizowanie prologu w centrum miasta.

Poprzedni artykuł Czterech z priorytetu
Następny artykuł Kościuszko urwał koło

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry