Preś liderem po pętli
Uczestnicy Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Śląska mają już za sobą pierwszą niedzielną pętlę 5.
Rajdu Mikołowsko-Żorskiego. Po czterech oesach rajdu prowadzi Mariusz Preś pilotowany przez Macieja Krzysika (BMW 318 is).Niedzielny poranek powitał zawodników i kibiców gęstymi chmurami i niską temperaturą. Przed wyjazdem z serwisu zawodnicy próbowali odgadnąć czy spadnie deszcz, czy na osach będzie jednak sucho. Na pierwszym przejeździe oesu Zamek Chudów najlepszy czas zanotowała załoga Piotr Marciniak/Łukasz Biernot (Peugeot 206). Zwycięzcy sobotniego prologu – Mariusz Preś z Maciejem Krzysikiem (BMW 318IS) wywalczyli piąty czas i utrzymali prowadzenie. Startująca tylnonapędowym BMW załoga na kolejnej próbie powiększyła swoją przewagę nad rywalami, notując drugi czas, 1,9 s. za Tomaszem Sztwiertnią i Krzysztofem Pietruszką (Citroen Saxo). Najszybsi na kończącym pętlę OS Gostyń byli Tomasz Zbroja i Piotr Walczak (Renault Clio). Preś był dopiero 15. ale utrzymał prowadzenie w rajdzie. Drugą pozycję zajmuje załoga Damian Kostka/Paweł Pochroń (Honda Civic) ze stratą 2,3 s., trzeci jest Sztwiertnia ze stratą 5,3 s. W klasie RO 4WD bezkonkurencyjni byli Marek Słobodzian i Jakub Wróbel (Subaru Impreza) a w RO R na prowadzeniu plasują się Arkadiusz Lechoszest z Pawłem Drahanem (Peugeot 208 R2).Tomasz Gryc i Michał Kuśnierz (Peugeot 208 R2) od rana prezentowali znakomite tempo wygrywając wszystkie trzy oesy w pętli w klasyfikacji Gość. Tomasz Kwiędacz i Daniel Dymurski (Mistubishi Lancer Evo IX) notowali drugie czasy i taką samą pozycję zajmują po pierwszej pętli ze stratą 15,5 s. Pierwszą trójkę uzupełnia Igor Pietrzak pilotowany przez Michała Kłosa (Ford Fiesta). Ich strata do Gryca wynosi 18 s.Wypowiedzi zawodników po OS4Tomasz Gryc: - Jazda tym Peugeotem i każdy start zawsze wywołują uśmiech na mojej twarzy i dają mnóstwo frajdy. Oczywiście W tym rajdzie jedziemy po zupełnie innych odcinkach niż na Gran Canarii. Są mniej kręte i bardziej zabrudzone. Powiedziałbym, że nawet mocniej zabrudzone niż te z Rajdu Świdnickiego, bo mamy tu sporo łączników szutrowo-żwirowych. Cieszę się z tego, że tyle cięć jest wygrodzonych, przez co na zakrętach jest niewiele błota, a dzięki temu możemy na nich mocno cisnąć. Bawimy się dobrze, stawka jest mocna, wszyscy jedziemy szybko, ale to my uciekamy przed konkurentami i ten stan chcemy utrzymać aż do mety. Jest tu fajna atmosfera, rajd jest kompaktowy, więc nic więcej nam nie potrzeba.Mariusz Preś: - Pierwszy dzisiejszy odcinek pojechaliśmy spokojnie, badawczo tak, żeby dobrze wyczuć samochód. Na kolejnym przycisnęliśmy, wcielając w życie znaną maksymę „Maximum attack” i wywalczyliśmy trzeci czas na odcinku, a pierwszy w klasyfikacji Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Śląska. Na trzecim oesie uderzyliśmy w coś w miejscu, w którym nie powinniśmy niczego dotknąć. To nas trochę rozkojarzyło, popełniliśmy trzy błędy, musieliśmy cofać i straciliśmy sporo cennych sekund. Wiemy, że w klasyfikacji RSMŚ wyprzedzał nas kolega Zbroja. Kibicujemy mu, ale na pewno się nie poddamy i będziemy atakować na finałowej pętli rajdu.Tomek Zbroja: - Rajd układa się dla nas całkiem dobrze. Na szutrowych fragmentach mamy trochę problemów z trakcją. Nasz samochód nie ma szpery, więc czasem jedno koło buksuje i nie możemy się zebrać. Na tej pętli było dobrze, płynnie, choć w niektórych miejscach niepotrzebnie ciągnąłem ręczny i wytracałem trochę prędkości. Jedzie mi się naprawdę dobrze, tempo jest bezpieczne, takie jak sobie założyłem przed rajdem. Przytrafiło się też kilka błędów, więc wiem, że na każdym odcinku mam jeszcze parę sekund do urwania.Piotr Marciniak: - Zaczęliśmy dzień od pierwszego czasu na odcinku, który otwierał dzisiejsze zmagania. To była bardzo fajna próba – przypadła mi do gustu. Troszkę nam się ślizgały przednie opony przy przyspieszaniu i na hamowaniach. Jedzie nam się bardzo fajnie, bez większych przygód. Starałem się zyskać trochę czasu i opóźniałem hamowania przez co dwa razy nie wstrzeliliśmy się w zakręt, ale obyło się bez cofania. Poprawimy się na kolejnej pętli, bo nie zamierzamy jechać turystycznie. Będziemy mocno atakować, słowem wszystko albo nic!Fot. Roman Podfigurny
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.