Prezent dla Hänninena

Hänninen objął prowadzenie po ostatnim odcinku specjalnym Rally Japan, kiedy awaria środkowego dyferencjału przyhamowała Jewgienija Nowikowa.

Nowikow, od września 18-latek, mógł zostać najmłodszym zwycięzcą w historii PCWRC i pierwszym Rosjaninem, który odniósł sukces w rajdowych mistrzostwach świata. Moskwianin zaliczający szósty start w mistrzostwach świata, prowadził od piątkowego piruetu Eyvinda Brynildsena w Sapporo Dome (OS 9), wygrał pięć oesów i przed ostatnią pętlą posiadał przewagę 54 sekund nad Hänninenem. Żenia stracił 34 sekundy na końcowej, 2,3-kilometrowej próbie.

- Jestem bardzo rozczarowany, ale przynajmniej wiemy, że mamy trochę szybkości - powiedział Nowikow. - To był dobry rajd. Nie całkiem tak dobry, jak się wcześniej spodziewałem, ale myślę, że nadal OK.

- To spora niespodzianka - przyznał Juho Hänninen, poinformowany na mecie OS 29 o kłopotach Nowikowa. - Przed ostatnim odcinkiem pomyślałem: OK, mam drugie miejsce, ale na mecie dowiedziałem się, że wygrałem. To dobry wynik po tym, jak pierwszego dnia świadomie pojechałem ostrożnie. W sobotę nabrałem pewności, a potem poszło już naprawdę dobrze.

Hänninen uzyskał najlepszy czas na 10 oesach. Sześć padło łupem Toshihiro Araiego. Urzędujący mistrz finiszował jako trzeci, uzyskując najlepszy wynik w sezonie. - To była bardzo dobra walka - ocenił Toshi. - Starałem się, jak mogłem, ale oni obydwaj wykonali dobrą robotę.

Katsu Taguchi i Fumio Nutahara doprowadzili Lancery Evo X do mety na 7 i 8 miejscu. Taguchi zapewnił nowej broni Mitsubishi pierwsze oesowe zwycięstwo.