Przebudzenie Ogiera
Sebastien Ogier zaatakował na drugim przejeździe, najdłuższego w tegorocznej edycji Rajdu Monte Carlo, odcinka Aspres-les-Corps – Chaillol i odrobił do liderującego w klasyfikacji generalnej Thierry'ego Neuville'a 19,6 sekundy.Na blisko 40-kilometrowej próbie mistrz świata o 14,9 sekundy wyprzedził Otta Tanaka.
Estończyk na mecie narzekał na problemy z redukcją biegów w swojej Fieście WRC. Trzeci czas uzyskał Jari-Matti Latvala (+16,0), a czwarty był lider rajdu, Thierry Neuville (+19,6).- Jazda w brei to ciężka praca. Robię, co mogę, ale śnieg jest bardzo mokry i śliski. Pojawia się aquaplaning. Zrobiliśmy, co mogliśmy. Na serwisie wprowadziliśmy kilka zmian i lepiej czuję samochód - mówił Ogier.- Jestem zadowolony. Było jak na pierwszym odcinku i skupiłem się na jeździe. Nie miałem problemów. Jestem bardzo zadowolony z samochodu. Ma dużą wydajność i ogromny potencjał - komentował Latvala.- Odcinek był w porządku, ale szczerze mówiąc moje notatki miały za dużo śniegu i lodu. Droga była bardziej czysta. Straciłem za dużo - podsumował Neuville.Za czołową czwórką sklasyfikowano Craiga Breena (+42,8), Stephana Lefebvre'a (+47,8) i Daniego Sordo (+54,1).- Było trochę lepiej. Mam nadzieję, że poprawię rytm na kolejnym odcinku. To dobry dzień dla nas - podsumował Lefebvre.- Wszędzie jest bardzo ślisko. Jazda nie jest miła. Czasami nie ma przyczepności. Ciężko jest zbudować zaufanie, kiedy jesteś w takim stanie. Jestem zadowolony z dojechania do mety - komentował Sordo.W klasyfikacji generalnej Thierry Neuville wyprzedza Otta Tanaka (+33,5), Sebastiena Ogiera (+52,7) i Jari-Matti Latvalę (+1:40,3). Na piąte miejsce awansował Craig Breen (+2:31,0), szósty jest Dani Sordo (+2:38,4).W WRC2 kolejny oes wygrał Andreas Mikkelsen, który o 32,8 sekundy pokonał Jana Kopecky'ego. Bryan Bouffier złapał kapcia, a Eric Camilli wypadł z trasy. Francuzi stracili odpowiednio blisko trzy i blisko pięć minut. Po siedmiu próbach norwesko-czeski duet Skody dzieli blisko dwie i pół minuty.- Było lepiej. Jest bardziej czysto niż na pierwszym przejeździe i jazda jest łatwiejsza. Jest jeszcze kilka zabłoconych miejsc i one są gorsze niż lód. Nie popełniłem błędów i dobrze tu być - mówił Mikkelsen.- Szkoda. Przebiłem lewą tylną oponę. Ślizgałem się i uderzyłem w skałę. To mogło się zdarzyć. Co możemy zrobić? - zastanawiał się Bouffier.- Na oblodzonym zakręcie mój pilot spóźnił się z notatką - tłumaczył uszkodzenia Camilli.fot. fb.com/sebastien.ogier / TGRWRC
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.