Przyhamowani na Panzerplatte
Michał Kościuszko został przyhamowany na Panzerplatte, ponieważ za lotną metą zapalił się Lancer Jaspera van den Heuvela.
Holenderski kierowca i jego pilotka Martine Kolman doznali poparzeń i zostali odwiezieni do szpitala.
- Pierwsze trzy odcinki dzisiaj były w miarę krótkie, ale 48-kilometrowy Panzerplatte okazał się naprawdę wyczerpujący - powiedział Michał Kościuszko. - Mieliśmy sporo problemów z podsterownością samochodu. Przegrzały się przednie opony. Oprócz tego musieliśmy wyprzedzać samochód, który doszliśmy na odcinku, z czego wynikła kolejna strata czasowa.
Na jakieś 5-6 kilometrów przed metą zobaczyłem chmurę gęstego, czarnego dymu. Wiedziałem, że stało się coś nieprzyjemnego. Jeszcze starałem się jechać w miarę szybko, ale zwolnili mnie marshale przed meta odcinka. Okazało się, że zaraz po mecie poważny wypadek miał samochód jadący przed nami. Lancer stanął w płomieniach. Na szczęście załodze nic się nie stało prócz drobnych poparzeń, ale wyglądało to naprawdę nieprzyjemnie.
Cały ten odcinek starałem się jechać swoim tempem. Miałem również problemy z wydechem i 30 koni mniej. Tę różnicę widać w czasie. Niestety, był to dla nas bardzo trudny odcinek. Zobaczymy, jak będzie wyglądała kolejna pętla.
Fot. Dynamic WRT
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.