Przymiarka do Punto S2000
Włodowice - Świerki, jeden z flagowych odcinków Rajdu Polski w latach 90-tych, gościł wczoraj Macieja Oleksowicza i Fiata Punto S2000 z czeskiej stajni JM Engineering.
Zorganizowane przez firmę RCTec testy odbyły się przy sześciostopniowym mrozie i w zimowej aurze. Asfalt pokryty mieszaniną śniegu, błota i lodu, był sporym utrudnieniem w przyswajaniu nowego samochodu. O tym jak przebiegały testy i o wrażeniach z jazdy S2000 opowiedział nam Maciej Oleksowicz.
- Fiat Punto S2000 to ciekawy samochód i zupełnie inny od tych, którymi do tej pory się ścigałem. Nigdy wcześniej nie jeździłem A-grupowym autem i poznanie jego możliwości było jednym z celów tych testów. Jeszcze nie podjąłem decyzji, czym i gdzie będę się ścigał w przyszłym sezonie, dlatego chciałem sprawdzić, czy odnajdę się w samochodzie klasy Super 2000.
Nowością dla mnie było tutaj wiele rzeczy, zwłaszcza sekwencyjna skrzynia biegów, której nigdy nie miałem okazji wypróbować. Okazało się, że to rozwiązanie jest wprost rewelacyjne i niezwykle intuicyjne w obsłudze. Precyzja i szybkość działania naprawdę miło mnie zaskoczyły. Nie miałem też kłopotu z przestawieniem się na inną charakterystykę silnika. Punto wymaga jednak innej techniki jazdy, zwłaszcza na wolniejszych zakrętach. W Subaru, dzięki aktywnemu centralnemu dyferencjałowi wystarczyło ująć na chwilę gaz w zakręcie, aby łatwiej zacieśnić skręt. Punto w takiej sytuacji miało tendencję odwrotną i wyjeżdżało przodem, dlatego trzeba było lekko podciąć go ręcznym i trzymać gaz. Oczywiście możliwości ustawień tego samochodu jest o wiele więcej niż w Subaru, ale bez odpowiedniej wiedzy i doświadczenia łatwiej o błąd w ustawieniach. Podejrzewam, że N-ka jest pod tym względem łatwiejsza i bardziej elastyczna, a margines błędu jest większy.
Co mnie trochę rozczarowało w tym samochodzie to silnik, a zwłaszcza jego moc. Spodziewałem się więcej wrażeń pod tym względem. Dla porównania przywiozłem też swoje Subaru, aby bezpośrednio skonfrontować możliwości tych samochodów w takich samych warunkach. Te plany pokrzyżowała nam trochę pogoda i nie mieliśmy porównywalnego zestawu opon dla obu samochodów na zimowe warunki, dlatego osiągane czasy nie były do końca miarodajne. W Punto dysponowaliśmy tylko oponami typu Monte Carlo, czyli szeroką zimową oponą z kolcami na brzegach. W Subaru z kolei mieliśmy do dyspozycji sportową zimówkę, czyli wąską z krótkim kolcem oraz seryjną oponę na zimę. Na początku wyniki przemawiały na korzyść Fiata, ale już na seryjnych oponach Subaru było górą. Szkoda, że nie mieliśmy identycznych opon dla obu samochodów i sądzę, że w tym przypadku Fiat miałby lekką przewagę. Z pewnością brakowało mi w tym wszystkim jazdy po suchym asfalcie i jeśli będzie taka możliwość to na pewno z niej skorzystam. Ogólnie auto jest naprawdę świetne, daje wiele frajdy z jazdy. Wiele rzeczy dzieje się w nim szybciej i nie ma mowy o takim spokoju, jaki panuje wewnątrz N-grupowego Subaru. Oczywiście to wszystko przemawia na korzyść S2000, które jest po prostu rasową rajdówką. Niestety patrząc na stosunek kosztów do możliwości to w moim przekonaniu N-ka ma tutaj sporą przewagę.
Na pewno już niedługo podejmę decyzję, czym i w jakim cyklu będę startował w przyszłym sezonie. Przy okazji chciałbym w imieniu swoim i całego mojego zespołu złożyć najlepsze świąteczne życzenia. Zapraszam również na naszą stronę www.castrol.q-service.pl, gdzie są już zdjęcia z testów Punto S2000. Wkrótce pojawi się także krótki materiał filmowy.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.