Puchar Daewoo Lanos po I dniu 49. Rajdu Wisły

Rajdu Wisły przyniósł ogromne emocje. Dziewięć odcinków specjalnych pokonało dziewięć z dziesięciu załóg które stanęły na starcie. Do mety pierwszego etapu nie dojechał jedynie Marcin Urbanowski. Reszta załóg dotarła niemal bez przeszkód. Walka była wspaniała o czym świadczy fakt, że pięć czołowych załóg zmieściło się w dziesięciu sekundach. Ale oddajmy głos bohaterom:

Dariusz Solarski: Bardzo ciężkie warunki ślisko, mnóstwo błota na drodze naniesionego przez auta jadące przed nami. W niektórych miejscach ciężko było przejechać. Prowadzimy, ale przewaga jest tak niewielka, że jutro ścigamy się od nowa.

Adam Dzitko: Udało się odbudować auto z czego jestem zadowolony. Jestem drugi mam minimalna stratę do lidera, ale i przewaga na Spławą – Neymanem jest równie mikra. Wymusza to jutro jazdę na sto procent. Wiele może zmienić jeden błąd.

Andrzej Spława – Neyman: Bardzo dobrze się nam jechało. Szkoda, że na pierwszym zakręcie drugiego oesu złapaliśmy gumę Straciliśmy około 30 sekund. Spadliśmy na przedostatnie miejsce w pucharze. Potem odrabialiśmy, odrabialiśmy i skończyło się na trzecim miejscu z małą stratą. Jutro wszystko się rozstrzygnie. Naszym, celem jest kontrolować sytuację. Nie będziemy walczyli o zwycięstwo za wszelką cenę, chcemy zdobyć parę punktów.

Maksymilian Kilanowski: Jedzie mi się nieźle, choć mieszane warunki utrudniły poruszanie się po odcinkach specjalnych. Na seryjnych oponach ciężko było momentami opanować auto.

Jacek Sikora: Jedziemy, jak jedziemy. W tej chwili wszystko jest otwarte. Nie uważamy, że nasze piąte miejsce jest złe. Jutro dalej swoim zamierzamy poruszać się swoim tempem i mamy nadzieję, że uda nam się awansować na wyższą pozycję.

Nieoficjalna klasyfikacja Pucharu Daewoo Lanos po pierwszym dniu:

9. Piotr Gawlikowski +1.29.8

Komunikat prasowy