Rajd Elmot. Kulig ? Kuzaj 2:1!
Załoga Janusz Kulig i Jarosław Baran wygrała po raz trzeci z rzędu i piąty w karierze 30 Rajd Elmot.
Ich najgroźniejszemu rywalowi Leszkowi Kuzajowi nie tylko nie udało się odrobić strat, ale o mało co Krakowianin w ogóle nie dojechałby do mety. Krótko przed metą OS 12 kierowca Peugeota wypadł z drogi i urwał koło. Później trwała heroiczna walka o przetrwanie. Najpierw załoga próbowała naprawić prowizorycznie zawieszenie, a kiedy okazało się, że nie da się nic zrobić, polsko-belgijski duet postanowił kontynuować jazdę bez koła. Ostatecznie Kuzi dotarł do mety i zajął drugie miejsce w rajdzie. Na otarcie łez do piętnastu punktów może doliczyć sobie jeszcze jedno oczko za największą liczbę wygranych odcinków specjalnych. Po trzech eliminacjach na prowadzenie wysunął się Kulig, który o cztery punkty wyprzedza Kuzaja. Trzecie miejsce obronił Paweł Dytko, wygrywając jednocześnie N-kę. To jego drugie zwycięstwo z rzędu, które umacnia go na prowadzeniu w klasyfikacji grupy N. Mocno naciskający w końcówce Łukasz Sztuka nie dał rady Dytko i musiał się zadowolić drugim miejscem. Ostatecznie stracił ponad 17 sekund, ale i tak jego powrót do rajdów był bardzo udany. Może teraz znajdzie się jakiś sponsor na dalsze starty? Piąte miejsce w generalce i trzecie w N-ce zajął Michał Bębenek. Szósty na mecie zameldował się Sebastian Frycz, który skorzystał z pecha Tomasza Czopika. Zwycięzca zimowego na OS 11 odpadł z powodu awarii. Siódmą pozycją zajął Michał Sołowow. Kierowca z Kielc w końcówce miał kłopoty techniczne i na mecie stracił do Frycza 25 sekund. Dziesiątkę zamknęli Marcin Turski, Jarosław Pineles i Mariusz Stec. Puchar Peugeota po pechowym starcie na Krakowskim wygrał Mariusz Pelikański zajmując jednocześnie wysokie 11 miejsce w klasyfikacji generalnej. Brawo!!!
UPDATE: W wyniku 5s kary dla Mariusza Palikańskiego za potrącenie szykany na OS 13 zwycięzcą Pucharu Peugeota został Maksymilian Kilanowski. Pelikański spadł na drugie miejsce.
Powiedzieli na mecie:
Janusz Kulig: Dzisiaj w samochodzie było jak w piekle, strasznie gorąco a odcinki były naprawdę wyczerpujące. Jednak bardzo się cieszę, bo po raz piąty wygraliśmy Rajd Elmot i na pewno jest to nasz najszczęśliwszy rajd. Dodatkowo mogę się teraz przyznać, że ten rajd przejechaliśmy tylko na dziesięciu oponach. Szkoda oczywiście, że Leszek miał pecha – najpierw złapał kapcia, a teraz pod koniec też miał problemy. Ale taki jest to sport. Dla nas jest to jakiś powód do radości, bo wysunęliśmy się na prowadzenie w klasyfikacji RSMP i już myślimy o kolejnych rundach.
Leszek Kuzaj: To naprawdę niewiarygodne. Na przedostatnim odcinku, półtora kilometra przed metą lotną urwałem koło o barierę nad jeziorem. Tak doczłapałem się do mety i kolejny odcinek oraz dojazd do serwisu musiałem przejechać na trzech kołach. To naprawdę wielkie przeżycie.
Paweł Dytko: Ostatnie trzy odcinki tego rajdu były chyba najszybsze w naszym życiu. Pojechaliśmy wszystko co umieliśmy i co potrafi ten samochód. Strasznie się cieszę, bo Łukasz był bardzo blisko. Wydaje się, że przełamaliśmy złą passę, mamy dobrą sytuację punktową i na dalszą część sezonu możemy patrzeć z dużym optymizmem.
Łukasz Sztuka: Jestem naprawdę szczęśliwy i zadowolony ze swojego powrotu. Na początku nie spodziewałem się, że będę w stanie walczyć o zwyciestwo i obawiałem się przerwy, którą mam za sobą. Elmot pokazał jednak, że nie jest tak źle. Była teoretycznie szansa na zwycięstwo, ale Paweł był dzisiaj doskonale dysponowany i jechał bardzo szybko. Najważniejsze, że jesteśmy na mecie, bo po tak długiej przerwie ważny jest każdy kilometr oesowy. W tej chwili prowadzę dalsze rozmowy na temat udziału w Rajdzie Polski. Chciałbym jeszcze raz bardzo podziękować sponsorom, dzięki którym mogliśmy wystartować w Elmocie!
Michał Bębenek: Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyniku – na tak trudnych trasach i przy tak mocnej konkurencji zajęcie trzeciego miejsca w „N-ce” i piątego w klasyfikacji generalnej jest dla nas dobrym wynikiem. Podczas dzisiejszego etapu walczyliśmy bez poważniejszych problemów, jechałem na sto procent możliwości auta – szybciej się już nim nie dało. Poskutkowała taktyka, którą obraliśmy wczoraj – wytrzymaliśmy mocne tempo i wzięliśmy pod uwagę fakt że rajd Elmot lubi często płatać figle załogom startującym w tych zawodach .Pogoda oczywiście dopisała i mogliśmy skupiać się na szybkiej jeździe . Zdobyte punkty z pewnością przydadzą się nam w tegorocznym sezonie. Poza tym wszystkim miło jest być na mecie rajdu.”
Sebastian Frycz: W Corsie drzemie potencjał. Cały czas jednak mam przyzwyczajenia z prowadzenia czteronapędowego Lancera. Rezultat, który tutaj uzyskałem nie do końca mnie satysfakcjonuje. Bardzo podoba mi się zawieszenie Corsy. Samochód świetnie trzyma się drogi. Mieliśmy trochę problemów z systemem "cut off". Dopiero po jego wyłąćzeniu udało mi się pojechać szybciej.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.