Rajd Finlandii po OS10: Po pierwszym dniu.

Maszyny Peugeota dosłownie zdeklasowały pozostałe załogi fabryczne. Najlepszy z nich, Solberg, jest czwarty, ale z prawie minutową strata do podium. "Nie mam pojęcia, skąd Peugeot bierze aż taką przewagę" - powiedział szef Subaru, David Lapworth - "a co gorsza, nie zanosi się na to, by ktokolwiek z nas szybko się o tym dowiedział". Jednakże wyniki ostatniego odcinka zapowiadają ciekawą rywalizację na następnych 6 oeasach, liczących w sumie 176.65 km.

Na krótkiej, zaledwie dwukilometrowej trasie tym razem wygrał Carlos Sainz, wyprzedzając Marcusa Gronholma (0.2 sekundy straty), Harri Rovanperę (0.4 sek.), Colina McRae (0.6 sek.), Pettera Solberga (0.6 sek.). Richard Burns był "zaledwie" szósty, ze stratą 0.7 sekundy.

Burns stwierdził, że planuje powiększyć przewagę nad Finami na następnych oesach. Co prawda Gronholm skarżył się na konieczność torowania drogi pozostałym, jednak Burns nie widzi powodów, dla których miałby nie pokonać po raz wtóry fińskich rajdowców. "Jutro mamy bardziej wyspecjalizowane odcinki niż dzisiaj, więc może odpowiadają one bardziej Finom, ale jesli tylko nadal będziemy jechać tak, jak dziś, nie powinni być oni dla nas za szybcy. Samochód sprawuje się kapitalnie, a ja nie popełniłem żadnych błędów. Będziemy potrzebowali takiej postawy jutro" - powiedział Burns.

Harri Rovanpera dodał: "Sobota będzie ciężka. Ale zapowiada się dobra walka między naszą trójką".